Rafau Kiedyś część małego henia w moim zbiorniku była przywiązana żyłką do korzenia.
Z racji tego, że miejsce w którym został przywiązany znajdowało się w połowie zbiornika, a więc bliżej światła oraz że cyrkulacja wody była tam znacznie lepsza niż przy dnie, zapewniając tym samym lepszy dostęp do
Co2.
Hemianthus rósł tam znacznie szybciej i częściej musiał być przycinany niż ten posadzony w podłożu.
Oczywiście nie neguję dobroczynnego wpływu dodatków do podłoża, jednak w przypadku tej
rośliny odgrywają one marginalną rolę.
Odpowiednie nawożenie kolumny wody, oraz zapewnienie odpowiedniej dystrybucji
Co2 szczególnie w strefie przydennej, to główne potrzeby w uprawie tej
rośliny.
pozdrawiam
p.s.
Obecnie również używam nawozów firmy Feraka, taki mój test.