Witam.
Chcialem sie podzieli ryzykownym lecz udanym eksperyment z woda deszczowa.w akwa 350l co tydzien musialem podmieci ok 120l wody. Mieszkam w Anglii, wiec w kranie jest bardzo twarda woda. W czasie gdy stosowalem kranowke glony byly wszedzie. Wiec musialem cos zmienic. Jak na razie ro woda nie wchodzi w gre z przyczyn technicznych. Padlo wiec na wode z nieba
Przez dwa miesiace stopniowo zmienialem parametry wody stosujac deszczowke
Od trzech miesiecy uzywam wode deszcowa do podmian. Oczywiscie w proporcji 1:1 z kranowka.Obsada jak do tej pory sie nie zmienila wszystkie ryby maja sie dobrze.
Mam dosc sporu garaz z ktorego poprzez rynny scieka woda to beczki 300l.
Przy angielskiej pogodzie nie mam zadnego problemu z woda. Posiadam 10x20l baniakow do gromadzenia wody. Rotacje robie pomiedzy bankami wiec do akwa trafia woda po 3 tygodniach w baniakach.
Mieszkam w terenie zabudowanym sporo samochodow. Aby zmniejszyc metale cieszkie, uzywam tylko deszczowki po drugim lyb trzecim dniu opadow. Niegdy nie stosowalem deszczowki po np. tygodniowych upalach 9boje sie o zbyt duze sterzenie metali cieszkich).
Co do roslin jak na razie jestem na etapie uczenia sie i stosowania techniki EI, wiec kondycja roslin nie jest idealna.
Zapraszam do podzielenia sie swoimi opiniami na ten temat .