Działanie hormonów jest oczywiste, szczególnie w odpowiednich stężeniach porównywalnych do tych wykorzystywanych w płynnych pożywkach do badań wpływu hormonów na różne gatunki roślin. Można bardzo wydajnie indukować wzrost korzeni, wzrost roślin na długość lub rozkrzewianie roślin. Jednak w akwarium, gdzie wody jest bardzo dużo, potrzeba naprawdę sporych ilości fitohormonów.
Ciekawe jakie jest stężenie syntetycznych hormonów w tych preparatach.
Swego czasu wyszukiwałem źródło hormonów dla preparatów jednej ze znanych linii nawozowych, koszt to kilka tysięcy dolarów za ilości liczone w gramach (szczególnie cytokininy, które są najciekawszym hormonem z punktu widzenia nas - akwarystów).
Ciekaw jestem doświadczeń przeprowadzonych z użyciem tych preparatów, być może dystrybutor zainwestuje w testy na przynajmniej 10 zbiornikach z 3 powtórzeniami, co byłoby dobrym posunięciem w celach promocyjnych.
Poki co pozostajemy przy naszych subiektywnych obserwacjach.
mgr biologii - botanik, specjalista z zakresu fizjologii roślin wodnych