Obecne akwarium (90l) nie jest w najlepszej formie ale mysle ,że cierpliwość wyprowadzi mnie na prosta Kiedys miałem akwarium na ziemii
rośliny rosły jak szalone ale miałem niekończący się problem z nitkami .Miał to być low-tech ale było sporo światła ,
CO2 itp,dużo grzebania ,przesadzania i pewnie wiele innych błędów
Mam u siebie małe akwarium sześciokątne o poj 17l.Postanowiłem jeszcze raz spróbowac z ta ziemia tylko ,że tym razem musze uniknąć poprzednich błedów.Wiem ,ze litraż jest mały ale na większy na razie nie ma miejsca.Pierwsza sprawa to światełko.Z racji tego ,że jest to oryginalna pokrywa jest tam zwykła żarówka na mały gwint.Kupiłem małą świetlówkę kompaktową (jakaś firma mi nieznana) 9W 460lm 2700K.Czy takie światełko bedzie ok .9/17=0,52 może to jednak za dużo tym bardziej ,że akwarium ma 30 cm wysokości no i dojdzie jeszcze podłoże,czy dać 8-7 W?
Druga sprawa to podłoże
Pierwsza warstwa wiadomo ziemia ale ze względu na małą wysokość akwarium nie chciałbym dawać żwiru bo musiałoby go być troch dużo .Pomyślałem ,że może dać czarny piasek ,który na pewno bardziej mi uszczelni ziemię od słupa wody ,troszke mniej by go było niż ze żwirem (mam na myśli wysokość warstwy) no i granulacja mniejsza jak do takiego baniaczka.Na start dużo roślin,brak nawożenia,odmulania ,w środku mały filterek FAN 1,na poczatku kilka podmian .Myślałem też żeby rozdrobnić kilka pałeczek nawozowych i wymieszać z ziemią ale im dłużej o tym myśle to wydaje mi sie to zbędne.No i ostatnie pytanie co o tym myslicie?