Od kilku miesięcy przymierzałem się do zrobienia deszczowni do mojego
Fluvala 404 i dzisiaj szybko, sprawnie i bez kłopotów dokonałem tego
Do tej pory używałem do odprowadzania wody z filtra oryginalnej dyszy. Dysza taka ma jednak do siebie, że powoduje silne ruchy wody w całym akwarium - rosliny wysokie np.
wywłócznik kładły się po prostu pod naporem wody. Musiałem więc na zaworze silnie stłumić przepływ. Skutek: niedostateczna filtracja mechaniczna (farfocle w wodzie) i jak przypuszczam biologiczna (biaława woda) - mam tu na myśli filtrację biologiczną nie związaną z bakteriami nitryfikacyjnymi, ale ogólnie z mineralizacją materii organicznej zachodzącą w akwarium.
Jak wygląda moja deszczownia
Otóż deszczownia składa się z dwóch rurek PCV o średnicy 20mm (jedna o długości takiej jak akwarium, druga przyłączeniowa do węża filtra), zaślepki i kolanka 90st. W rurze nawierciłem 48 otworów fi 2,5mm.
Deszczownia leży na dnie, przy tylnej ścianie akwarium, a otwory ma skierowane pod skosem w górę na ścianę akwarium.
Jestem w miarę zadowolony z takiego rozwiązania - w akwarium nie ma zawirowań wody, pomimo że filtr działa pełną parą. Zobaczę czy efekty będą taki jak sie spodziewam.
Polecam