Ostatnio także zaopatrzyłem się w filtr
Eheim 2213 w wersji z z wypełnieniami BIO i kompletem wkładów ceramicznych. Nawiasem mówiąc jest to mój pierwszy filtr kubełkowy więc powoli uczę się jego obsługi.
Początek nie był zachęcający. Gdzieś przeczytałem, że przed uruchomieniem wkładów się nie należy płukać. Akwarium miało już ponad 4 tygodnie* więc uruchomiłem oba filtry dorzucając do kubełka
Purigen. Po uruchomieniu wnętrze akwarium znikło pod ogromną ilością pływającego pyłku (głównie białego). Na drugi dzień większość pyłku opadło, ale woda jest daleka od krystalicznej czystości. Plusem jest, że szybko zniknął żółtawy kolor **. Podmieniam teraz wodę co kilka dni, ale pyłek jest cały czas obecny. Pewnie w większości opadł na podłoże, ale w miejscach jeszcze nie porośniętych jest ciągle poruszany przez buszujące Krewetki Amano.
Wczoraj zmieniałem rurki i najwyraźniej zapowietrzyłem filtr bo zaczął huczeć bardziej niż zwykle. Po kilku wstrząśnięciach kubełkiem powietrze poleciało, ale razem z nim.. pyłek. Tym samym mam sytuację sprzed 2 tygodni.
Macie jakiś pomysł co można zrobić z takim pyłkiem? Czy to normalne? A może popełniłem błąd nie płucząc wkładów przed uruchomieniem?
Jestem lekko poirytowany zaistniałą sytuacją ponieważ czystszą wodę miałem przy najprostszym filtrze wewnętrznym :/
*Wcześniej miałem filtr wewnętrzny.
**Mam
amazonię 1.