Witam,
Posiadam kaskadę Resun streamax 450, chodzi sobie w baniaku 30l.
Media filtracyjne jakie były w komplecie jakoś mnie nie przekonały. Niebieska ramka z dziurami i kartridż ze śladową ilością węgla.
Włożyłem zamiast nich trochę gąbki na dno, większość komory filtra wypełniłem ceramiką, i jako, że jeszcze było miejsce dałem woreczek węgla aktywnego i odrobinę waty filtracyjnej. Już sama ceramika i gąbka dość szczelnie wypełniły wnętrze filtra.
Zastanawiam się czy tak może być, czy nie zaburzyłem przepływu wody jaki sobie producent wymyślił, i woda nie leci po prostu lewym obiegiem i słabo się filtruje. Tutaj rozumuje, że woda powinna wlatywac z komory z wirnikiem na tylną ściankę i przez kartridże się pchać do przodu do wylotu. Dodam, że akwarium dojrzało w trzy tygodnie, No2 obecnie zero, woda nie jest mętna itd, tak jakby wszystko działało prawidłowo. Aczkolwiek nie ma jeszcze ryb a już widocznie spadł przepływ oraz znacznik poziomu "zabrudzenia" mediów, czyli zwykły pływak, który odbija przy większym poziomie wody w filtrze pokazuje już czerwoną kreskę.
Moje pytanie, czy można sobie beztrosko kaskadę zapchać tak jak ja to zrobiłem, czy też trzeba pilnować, żeby tego przepływu wody, który byłby z oryginalnymi mediami nie zaburzać.
Na opisach pod zdjęciami wszystko się wyjaśni. Proszę o opinię i z góry dziękuję.