To nie jest mój tekst jednak się do tych wskazówek stosuje i wsio działa i jest Oki
Dodaję odpowiedź jako CHEMIK i tej rady proszę się stosować.
1. Największą głupotą jaką możecie robić, to ocenianie zawartości chloru w purigenie (po regeneracji) za pomocą węchu. Chlor jest wyczuwalny węchem naszym UWAGA już przy stężeniu 0,2 miligrama NA METR SZEŚCIENNY POWIETRZA! Uważanie, że
Purigen jest niebezpieczny bo coś tam chlor jeszcze czuć to głupota. Wielokrotnie regenerowałem i stosowałem - nigdy mi ryby nie padały. Jeżeli zastosujecie odpowiednią dawkę tiosiarczanu (nim najlepiej usuwać wolny chlor z purigenu) to nie ma prawa się nic złego stać.
Najlepsza regeneracja:
1. Moczymy w ACE 1:1 lub lepiej kupić podchloryn sodu 15% - jest mocniejszy ja ACE musiałem zmienić 3 razy. Moczymy aż zauważycie że barwa się nie poprawia wtedy wymienić i nowa porcja. Czas - nie żadna doba nie żaden miesiąc - maksymalnie kilka godzin do 12h. Po tym czasie dawno reakcja zaszła i na pewno już więcej wam tych świństw z purigenu nie "wypali" .
2. Następnie płuczemy trochę (bez przesady) najlepiej w wodzie osmotycznej lub przegotowanej. W osmotycznej - by zawarty w kranie jon azotanowy już nam nie zapychał ponownie purigenu.
3. Dodajemy wody do przykrycia purigenu, rozpuszczamy w małej ilości wody (może być gorąca wtedy szybciej) łyżeczkę małą tiosiarczanu sodu (grosze na
allegro) i dodajemy. Potrząsamy, zostawiamy na kilka godzin. Po tym czasie jeśli chcecie możecie powtórzyć. Ja wyjmuję płuczę lekko w wodzie z osmozy i odstawiam do wyschnięcia na kaloryfer. Po tym czasie możecie czuć chlor bo jak mówiłem jego ilość przekracza próg wykrywalności przez ludzki węch - tam może być nawet 0,1 mg i go wyczujecie w tym woreczku. Po włożeniu do akwarium osiągnie stęzenie w wodzie w najlepszym wypadku może 0,02-0,001 mg na litr wody. To stężenia pomijalne i w jakimkolwiek wypadku nieszkodliwe dla ryb. Szybko ulegną przemianie w jony chlorkowe pod wpływem obecnych w wodzie substancji.
Wymieniając ciągle
purigen na nowy tylko producentom nabijacie kieszeń

To głupota. Chloru wolnego więcej jest w wodzie kranowej nawet po jednej dobie odstania niż w purigenie po regeneracji.