Norbert Sabat napisał(a):Ten hałas jest tak względny, że trudno jednoznacznie coś nazwać cichym i z dużą dozą nieufności traktuję stwierdzenia, że coś jest bezgłośne.
Ludzie w temacie piszą czy coś jest ciche ale pytanie czy śpią w pokoju, w którym znajduje się akwarium? Mają wykładzinę, ile mebli, jaka jest odległość łóżka od szafki?
O to to!
Hałas jest względny. Nawet pomiar miernikiem w dBA nie jest miarodajny, bo liczy się jeszcze charakter dźwięku (wyobraźcie sobie szum drzew na wietrze o głośności 50dB i dźwięk styropianu pocieranego o szkło o tej samej głośności).
Czy pracujący nieobciążony komputer ze slabą kartą graficzną (nie wymagający MEGA chłodzenia) jest głośny? Ile te wiatraki wytwarzają? 40dB? Ja przy włączonym kompie spać nie mogę, dla mnie to szum nie do wytrzymania a mój komp pracuje ciszej niż komputery w biurze.
Laptop podobnie - pracuje o niebo ciszej niż stacjonarny ale w nocy każdy szum jest spotęgowany.
Osobiście mam na tym punkcie lekkie zboczenie
Mój komputer stacjonarny jest niesłyszalny dla wszystkich poza mną, także pod obciążeniem. Nie spotkałem także laptopa, który byłby od niego cichszy
Zainteresowanych cichymi komputerami zapraszam na stronę
www.silentpcreview.com gdzie ta tematyka jest omówiona w najlepszy możliwy sposób (moderacjo - ta strona nie ma nic wspólnego z akwarystyką, ale proszę nie wycinać linka
).
Jeżeli chodzi o głośność moich filtrów, to tak:
2213 - bardzo cichy, praktycznie niesłyszalny z odległości większej niż 1m. Zespół wirnika ma dopiero 3 lata, cały filtr około 10 lat. Filtr pracuje równocześnie z 2217 i jest przez niego całkowicie zagłuszony.
2215 - sprzedany - pracował stosunkowo głośno, zużyty stary wirnik - najgłośniejszy z moich classiców
2217 - dwulatek - słychać pracę, ale nie jest to dźwięk drażniący. Niski, wytłumiony przez szafkę. Zdecydowanie cichszy niż zużyty 2215.
Filtry 2215 i 2217 pracują wyraźnie głośniej gdy węże są zabrudzone. 2213 zdaje się odporny na tę przypadłość.
Z innych:
Tetra EX1200 - słyszałem ją w ruchliwym sklepie akwarystycznym, co jest samo w sobie wyczynem. Jeśli filtr jest słyszalny w sklepie, to nie chciałbym go mieć w domu. Podejrzewam, że coś było z nim nie tak (złamana oś? zapchane wkłady?)
Unimax 500 - słyszałem, albo raczej próbowałem go usłyszeć w czasie wystawy akwarystycznej i mi się nie udało, nawet z bardzo małej odległości
Tak, był wetknięty do prądu.
największy Atman (kopia
Eheim Professionel) - straszny traktor, wyraźnie słyszalny w stosunkowo cichym sklepie akwarystycznym
Hydro Prime 30 - dość słyszalny, ale znośny. Porównywalny z moim 2215. Wydaje mi się, że był to zużyty egzemplarz.
Eheim Ecco 2236 - całkowicie niesłyszalny. I już
Nie-kubełki:
AquaClear 200 - kaskada - na początku bezszelestna, potem (w przeciągu dwóch lat) stopniowe, znaczne pogorszenie kultury pracy, aż do permanentnego, irytującego terkotu.
Pompa
Atman AT-305 - kiepska - teoretycznie cicha, ale nigdy bezgłośna, a biorąc pod uwagę moc, przepływ i warunki pracy, powinna być bezszelestna. Wydawała irytujący, cichy terkot.
Koralia Nano Evolution 900 - falownik - zagadkowe urządzenie. Potrafi pracować w idealnej ciszy, ale potrafi też nagle zacząć brzęczeć bez powodu. Przez 90% czasu nie wydaje żadnych dźwięków. Pozostałe 10% to zassany liść albo zabrudzenie i nagle głośny, denerwujący terkot.