Jakość filtracji a zdrowie roślin.

Wybaczcie mój kolejny wpis na forum z kategorii "głupich pytań", ale to co znalazłem w sieci jest dla mnie pod tym względem niejasne.
Czy z waszego doświadczenia wynika, że wysoka jakość wody ma zauważalny wpływ na stan roślin w akwarium? Niekoniecznie na tempo wzrostu, ale np. wybarwienie, stan liści itd. Na to będzie składać się pewnie zarówno filtracja jak i podmiany (w miarę częste, wodą dobrej jakości).
Czy może zdarzyć się tak, że w akwarium z gorszym światłem i niższym CO2 rośliny mimo wszystko będą radzić sobie lepiej niż w takim z nieco lepszym światłem i wyższym poziomem CO2 ale za to dużo gorszą filtracją i zaniedbanymi podmianami wody?

Nie wiem co to znaczy wysoka jakość wody?

Woda ma być bogata w mikro i makro w takiej ilości aby rośliny na bieżąco miały z czego korzystać, a glony nie.

Filtracja ma na celu rozkład bierzacy zanieczyszczeń a podmiana usuwanien nadmiaru mikro, makro i doc.

Miałem na myśli czystość - taka z RO + mineralizator + nawozy jest na jednym biegunie, a stara, mętna i brązowożółta na drugim, bez podmian przez całe miesiące Tzw. stara woda.

Miałem akwarium w którym w ogóle nie podmienialem wody .
Raz w miesiącu może rzadziej dodawałem nadmanganian potasu i trochę wody utlenionej
Światło umiarkowane bez nawożenia i trochę rybek .
Rośliny zielone łatwe

Wysłane z POT-LX1 przy użyciu aplikacji mobilnej roslinyakwariowe.pl

pk77 napisał(a):Miałem na myśli czystość - taka z RO + mineralizator + nawozy jest na jednym biegunie, a stara, mętna i brązowożółta na drugim, bez podmian przez całe miesiące Tzw. stara woda.

Rozumiem, kwestia tego jakie rośliny chcemy mieć.
Bo takie cieniolubne ..jakies moczarki, nurzance, anubiasy bez problemu dają sobie radę w wodzie starej jak to określiłeś.
Zobacz na klasyczne zbiorniki LT tam nie ma podmian tam się tylko dolewa odparowana wodę kranową.
Całe makro mikro jest pochodzenia naturalnego co ryba wydali, co zgnije..


Ta czyta woda to nasz akwarystyczny wymyśl i kombinacja bo człowiek czce mieć wszystko idealne, banany w sklepie mają być proste, marchewka prosta, ziemniaki okrągłe..... A wiadomo że natura jest inna.

akwaAmator napisał(a):jakies moczarki, nurzance, anubiasy bez problemu dają sobie radę w wodzie starej jak to określiłeś.

U mnie nurzańce i zwartki nigdy się za dobrze nie trzymały. Nawet nie żeby padło całkiem, ale stało to w miejscu przez pół roku, podgniwało, trochę urosło, znowu nekroza itd.
Za to żabienice to by trzeba siekierą wyganiać. Przynajmniej te większe. Rosły zawsze, wszędzie i od razu jak dotknęły podłoża...
W zeszłym roku próbowałem zrobić "proste akwarium na zwartkach", to rósł szybko mech tajwański, hydrocortyle wręcz wściekle, zarastały zbiornik i trzeba było karczować co chwila, nawet o dziwo monte carlo - a zwartki nie... Nawet podawałem odrobinę CO2 z takiej pompki i sprayu - nic to nie dało. Tzn dało, ale nie zwartkom. Nie wiem co to za diabelstwo.
Z nurzańcami miałem podobne doświadczenia, podchodziłem parę razy i... cóż. Choćby chciało, a nie mogło...

akwaAmator napisał(a):Zobacz na klasyczne zbiorniki LT tam nie ma podmian tam się tylko dolewa odparowana wodę kranową.
Całe makro mikro jest pochodzenia naturalnego co ryba wydali, co zgnije..


Ta czyta woda to nasz akwarystyczny wymyśl i kombinacja bo człowiek czce mieć wszystko idealne, banany w sklepie mają być proste, marchewka prosta, ziemniaki okrągłe..... A wiadomo że natura jest inna.

Oj, wiem, ale kolor tej wody po jakimś czasie... Zgroza. Miłośnicy metody Walstad chwalą, że tak wszystko ładnie rośnie, a ja przechodzę i myślę - no paaanie, istne bagno... I to nie że ja nie umiem (chociaż to też ), ale nawet na filmikach w sieci z LT zazwyczaj widzę ten efekt - brązowa, mętna woda.
Dokładnie taka jak w naturze, w południowoamerykańskich zaroślach Herbata dla gupików.

Czyli co, do LT kubełka nie odpalać?

Generalnie ważniejszą kwestię jest "stare" podłoże niż "stara woda", szczególnie jeśli chodzi np. o kryptokoryny.
Zarówno te jak i nurzańce lubią też podłoże kwaśne (kiedyś dodawało się celowo torfu).

Teraz w dobie podloży aktywnych trochę to się poprzestawiało. Nie wspomniałeś jakie posiadasz ale domyślam, się że był to żwir kwarcowy z jakąś podsypką?

Piotr Baszucki napisał(a):Nie wspomniałeś jakie posiadasz ale domyślam, się że był to żwir kwarcowy z jakąś podsypką?

No widzisz, właśnie nie.
Setup był wtedy taki - Amazonia I + podsypka z Amazonia Powersand, Światło CHIHIROS Crystal LED 601 (329-1601) - na początku świecił na nastawie 4/7, ale zaczęły się pojawiać nitki to poszło na 3/7. CO2 to był ten zestaw nano Tropica ze sprayu, codziennie regularnie uzupełniany, bo pracowałem z domu. Filtracja do kitu, bo wewnętrzny Eheim.
Nie używałem wody RO, bo moja kranówka jest kosmicznie miękka - 5,5 w skali niemieckiej, wg testu laboratoryjnego moich wodociągów, a testy które sam robiłem pokazywały zbliżone wartości. Na początku nie nawoziłem słupa, bo Amazonia i raczej nie było szału ze światłem i CO2, po 3-4 mcach zacząłem podawać 1/3 zalecanej dawki VIMI all-in-one.
Tak, powinienem robić testy wody, nie robiłem, bo to miał być setup na lenia, który sam się niejako prowadzi. I powiem szczerze, że dla wielu roślin tak było, trochę długo się stabilizowało (ok 3 miechów), ale jak "pyknęło" to i glonów nie było za wiele i w miarę rosły mchy i MC. Ale krypty po tym jak przeszły z emeryjnych form w submersyjne, głównie stały w miejscu i wyglądały po prostu nędznie. A wiem jak potrafią fajnie wyglądać, bo widziałem na ekspozycyjnych akwariach w zoologach + filmiki typu "Starszy, doświadczony akwarysta prowadzi akwarium na ziemi i żwirku".
Szczerze mówiąc, myślałem że przy tym setupie moje zwartki wręcz wyjdą z akwarium, a tymczasem wyszedł właściciel akwarium i to drzwiami
Nie wiem, może coś mam nie tak jednak z tą wodą, mógłbym spróbować na RO + mineralizator, ale to się nieco mija z ideą posiadania akwarium bezobsługowego.

EDIT. Przyszło mi teraz do głowy, że może szybko rosnące monte carlo zabierało wszystkie zasoby ze słupa i zwartki głodowały...

pk77 napisał(a):EDIT. Przyszło mi teraz do głowy, że może szybko rosnące monte carlo zabierało wszystkie zasoby ze słupa i zwartki głodowały...

To raczej nie ten powód. Zwartki pobierają głównie z podłoża, nie lubią nadmiaru składników w słupie i przy okazji lubią stabilne warunki.

to miałbym pytanie, jak powinien wyglądać setup idealny pod zwartki? Kilka głównych pytań:

1) czy odpalanie filtra kubełkowego miałoby tu sens? (poza kwestiami estetyki wewnątrz zbiornika)

2) czy 10W z ledów wystarczy dla zwartek na 54 litry?

3) Czy CO2 miałoby sens czy jest niespecjalnie potrzebne?

4) Jakie podłoże zastosować?

5) Jakie zwartki do takiego niedużego zbiornika? Same zwartki czy coś jeszcze?

6) Czy wszystkie rośliny na początku podciąć? (liście korzenie) To byłby trudny moment, bo akwarium byłoby praktycznie pozbawione zieleni, bałbym się wysypu glona. Moze jakieś szybko rosnące zielsko na pierwsze 2-3 tygodnie? moczarka w toni?

Jeśli mają to być same zwartki to :
1 tak
2tak
3 tak jeśli już posiadasz, jeśli musisz kupić to zastanowił bym się chociaż co2 to dla każdej roślinną ogromy boost.

4 podłoże najlepiej gliniaste np jbl aquabasis plus na to bazalt lub żwir kwarcowy 2-4mm

5 odmian jest multum takz e wedle upodobań z zachowaniem zasad większe na tył mniejsze z przodu.

6. Ja zawsze odcinam liście do zera i podcinam nieco korzenie, po kilku tyg mam świeże ładne liście.
Jedak wiem z praktyki że wiele osób chce mieć od razu piękny zielony zbiornik nie przyjmują argumentu ze taka roślina i tak w większości przypadków odchoruje nowe warunki po przez gdnicie i obumieranie liści.

Ja bym sugerował ciąć wszystko i daj na tafle wody jakiegos rogatka pistie....

Ja znów uważam, że zwartki nie lubią przyciania korzeni więc nie ruszył bym ich.
Zwartki nie lubią też skoku ph, liście mogą dosłownie rozpuścić się w kilka dni.

Wysłane z SM-A600FN przy użyciu aplikacji mobilnej roslinyakwariowe.pl

gazownik napisał(a):Zwartki nie lubią też skoku ph, liście mogą dosłownie rozpuścić się w kilka dni.

No to mamy powód, dla którego miałem z nimi problem — wtedy też oprócz pompki neo przez jakiś czas jechałem na bimbrowni, a wiadomo, jak to z nią jest. Raz mniej, raz więcej, PH skacze jak szalone.
Wychodzi mi z tego, że najlepiej by się sprawdził zestaw CO2 z komputerem I szybko wyłapać, kiedy kończy się butla...

pk77 napisał(a):

gazownik napisał(a):Zwartki nie lubią też skoku ph, liście mogą dosłownie rozpuścić się w kilka dni.

No to mamy powód, dla którego miałem z nimi problem — wtedy też oprócz pompki neo przez jakiś czas jechałem na bimbrowni, a wiadomo, jak to z nią jest. Raz mniej, raz więcej, PH skacze jak szalone.
Wychodzi mi z tego, że najlepiej by się sprawdził zestaw CO2 z komputerem I szybko wyłapać, kiedy kończy się butla...

Nie przesadzaj... Chyba że w ten sposób chcesz sobie uzasadnić j wytłumaczyć zakup takiego zestawu co2 z komputerem Ph . To ok uzasadnienie dobre, kupuj

Mi rozpuściły się raz a miałem je w zbiorniku kilka lat, gaz był podawany 24h więc skoki między dniem a nocą też były.
Rozpuściły się po tym jak skończył się gaz po dniu podłączyłem nową butlę i odkręciłem mocniej...dwa dni i liście były przezroczyste, kolejny dzień i wszystkie pływały po całym akwarium...
Odmuliłem gdyż siatką nie szło tej drobnicy wyłapać, zostały same kłącza z korzeniami, po kilku dniach zaczęły wypuszczać nowe liście.

Wysłane z SM-A600FN przy użyciu aplikacji mobilnej roslinyakwariowe.pl