Witam,
Więc coś się poprawiło
Zastosowałem się do rad, choć już wcześniej kołysałem kubełkim i go dopowietrzałem - nie pomagało.
Wirnik wcześniej oglądałem jak sugerował astar, ale wszystko wyglądało ok. Nowy filtr zresztą więc raczej powinno być złożone kompletnie. Sprawdziłem też czerwony zaworek pod wlotami wężów jak radził na1910 ale wyglądał ok
Dzisiaj podjąłem kolejną próbę zwalczenia tego i się udało.
Rozebrałem tę głowicę. Pod zaworek (pod czerwonym zabezpieczeniem przesmarowałem smarem, który w nadmiarze naładowano do wirnika.
Drugą rzeczą, która wzbudziła moje podejrzenia był wirnik. Otóż na sucho jak właczyłem to to czasami terkotał jakby się o coś obijał. Taki sam dźwięk jak podzas normalnej pracy. Jakby zachaczał się o jakiś plastik. Zdjąłem jego zieloną część z łopatkami, właczyłem i cisza. Patrzyłem sprawdzałem ale nie ma szans aby on o coś zachaczał.
Ale jest jedno ale. Część wirnika z łopatkami nie jest na sztywno przymocowana do wirnika. Między wirnikiem i tuleją, która trzyma łopatki jest ogranicznik, który pozwala się tym częściom obracać wokół siebie o 360 stopni. Po co nie wiem ale część ogranicznika na korpusie wirnika przesmarowałem wspomnianym smarem, tak żeby zielona część nie uderzała bezpośrednio w plastik. Złożyłem gada, odpowietrzyłem, odpaliłem silnik i .... cisza. Teraz jak to piszę to odpaliłem na maksa, żeby to sprawdzić, czy ciągle działa i po dwóch godzinach nic się nie zmieniło. Terkotanie ustało
Dzięki wszystkim za rady. Zapewne każda miała wpływ na rozwiązanie problemu, choćby częściowo. Z tym wirnikiem, to też mi aż trudno uwierzyć, że to było to, ale nie terkocze.
Jeszcze w temacie podzielenia się wrażeniami. Używam tego akurat w mniejszym akwarium 90l.
Miałem tam Unifilter 500 i coś tam filtrował. Jako, że nie chciałem mieć wiadra pod biurkiem to się z nim męczyłęm. Zawsze jednak coś było nie tak w wodzie (delikatnie ale zawsze). Jak coś nabroiłem przy dosadzaniu no to chłop sobie kompletnie nie radził.
Przy okazji uzbrajania drugiego akwarium kupiłem do tego ten zewnętrzny filtr, po długim namyśle. I powiem tak. Wiadro to nie jest, jak sobie wyobrażałem. Kosztuje prawie 10 razy więcej niż mój poprzedni wewnętrzny. Natomiast walory użytkowe to nieporównywalna rzecz. Woda kryształ. Czuć moc filtrowania. Dla proby zrobiłem troche bałaganu w podłożu (troche zaznaczam
) i po kwadransie woda czysta. Rewelacja. Filtr warty każdej wydanej złotówki.
Dla porządku dodam, że jest to drobna przróbka 2274 z głowicą z 2275 (1250l/h). Ale myślę, że 2273 (1050l/h) też byłby ok. Jak dam na maksa to wszystko się kiwa. Wajcha otwarta jest na 1/2 do 2/3 przy normalnej pracy i jest rewelacyjnie.
Głowica od 2274 ma wydajność 1500l/h. Odpalę ją w 200l i podzielę się wrażenianiami. Jak narazie zmiana z filtra wewętrznego na zewnętrzny poprawiła moje samopoczucie i jestem mega zadowolony