Ball pipe zalety i wady

Witam

Czy możecie wypowiedzieć się na temat Ball pipe szklany wylot wody zalety i wady ??

wad praktycznie nie ma, są tylko róznice pomiędzy starym a nowym. Stary wyrzuca wode mocno w kierunku dna, nowy wyrzuca wodę ruchem wirowym na wprost. Mówię o wersji nano, duży ball pipe w zasadzie ma rację bytu w zbiornikach poniżej 80L ale jeszcze nei nano.

Witam,

Krótka i bardzo subiektywna recenzja z dotychczasowego użytkowania tego produktu (ball pipe NANO) przeze mnie:

Przede wszystkim wylot prezentuje się dużo lepiej, niż jakiekolwiek firmowe plastiki dostarczane przez producentów filtrów kubełkowych. Oczywiście aż do momentu, gdy nie zarośnie glonami, a potem koloniami bakterii (glony - zielone, bakterie - brązowe), ale to już od nas zależy, jak często będziemy czyścili rurki. Może w wersji NANO kula mogłaby być odrobinę mniejsza - zajmuje trochę miejsca w słupie wody.

Co do funkcjonalności, to w moim wypadku przedstawia się ona następująco:

Ball pipe w pełnym zanurzeniu, mimo iż jego główną funkcją jest zapobieganie tzw. efektowi pralki w akwarium, wywołuje dość silny prąd wody, który może odczepiać co słabiej przymocowane roślinki od elementów wystroju (skałki, korzenie), jeśli akurat znajdą się one "po drodze", oraz lekko "zarzucać" rybami. W tym samym momencie jednak nie wywołuje wystarczającego ruchu tafli wody pozwalającego na odpowiednie mieszanie się tlenu z wodą. Przy niedużej powierzchni tafli wody (w moim wypadku 30x30 cm) wywołuje to przyduchę i śnięcie ryb - sprawdzone na własnej skórze (albo raczej łuskach własnych rybek...).
Przy częściowym wynurzeniu (otwór wylotowy nie zakryty pod taflą wody) wypływająca z filtra woda dość mocno wzburza powierzchnię przy opadaniu na nią, przez co tworzą się bąbelki na tafli. Te, jak łatwo się domyśleć, po chwili pękają wyrzucając w górę krople wody. Może to być przyczyną regularnego ochlapywania niżej zawieszonych lamp - przy wodzie kranowej oznacza to jasny kamienisty osad podobny do tego na szybach akwarium i na samym wylocie pojawiający się przy obniżaniu poziomu wody w trakcie parowania.

Powyższy opis wykazuje, iż dość istotna jest uważna kontrola poziomu zanurzenia naszego wylotu i odrobina wiedzy. Przydają się też doświadczenia własne (vide przyducha w moim akwarium). Jeśli mamy możliwość regulacji przepływu wody przez filtr to możemy zmniejszyć kwestie "chlapania", ale to kosztem słabszego "ssania" na wlocie filtra. Gdyby wersja NANO (nie wiem, jak jest w przypadku dużych Ball pipe'ów) miała ścięty ukośnie (zamiast pionowo) otwór wylotowy - wzorem rurek ADA - może dałoby się uniknąć "bąbelkowania" i nieznacznie zmniejszyć prąd wody. Jednak to tylko moje gdybanie. Jeśli kwestie konstrukcyjne i patentowe pozwolą, to chętnie bym ujrzał takie rozwiązanie w ofercie RA.pl.

Podsumowując:

Pomimo perypetii i przejść związanych z użytkowaniem Ball pipe poleciłbym jako produkt do akwarium - choć bardziej dekoracyjny niż funkcjonalny - jednak z chwilowego braku perspektywy możliwych ulepszeń teraz mógłbym się zdecydować na inne rozwiązanie. Przy obecnej cenie (zwłaszcza w zestawie z wlotem) mimo wszystko uważam, że warto. Chociażby ze względu na prezencję produktu.

Pozdrawiam,

Johnbol

Johnbol napisał(a):Witam,

Krótka i bardzo subiektywna recenzja z dotychczasowego użytkowania tego produktu (ball pipe NANO) przeze mnie:

Przede wszystkim wylot prezentuje się dużo lepiej, niż jakiekolwiek firmowe plastiki dostarczane przez producentów filtrów kubełkowych. Oczywiście aż do momentu, gdy nie zarośnie glonami, a potem koloniami bakterii (glony - zielone, bakterie - brązowe), ale to już od nas zależy, jak często będziemy czyścili rurki. Może w wersji NANO kula mogłaby być odrobinę mniejsza - zajmuje trochę miejsca w słupie wody.

Co do funkcjonalności, to w moim wypadku przedstawia się ona następująco:

Ball pipe w pełnym zanurzeniu, mimo iż jego główną funkcją jest zapobieganie tzw. efektowi pralki w akwarium, wywołuje dość silny prąd wody, który może odczepiać co słabiej przymocowane roślinki od elementów wystroju (skałki, korzenie), jeśli akurat znajdą się one "po drodze", oraz lekko "zarzucać" rybami. W tym samym momencie jednak nie wywołuje wystarczającego ruchu tafli wody pozwalającego na odpowiednie mieszanie się tlenu z wodą. Przy niedużej powierzchni tafli wody (w moim wypadku 30x30 cm) wywołuje to przyduchę i śnięcie ryb - sprawdzone na własnej skórze (albo raczej łuskach własnych rybek...).
Przy częściowym wynurzeniu (otwór wylotowy nie zakryty pod taflą wody) wypływająca z filtra woda dość mocno wzburza powierzchnię przy opadaniu na nią, przez co tworzą się bąbelki na tafli. Te, jak łatwo się domyśleć, po chwili pękają wyrzucając w górę krople wody. Może to być przyczyną regularnego ochlapywania niżej zawieszonych lamp - przy wodzie kranowej oznacza to jasny kamienisty osad podobny do tego na szybach akwarium i na samym wylocie pojawiający się przy obniżaniu poziomu wody w trakcie parowania.

Powyższy opis wykazuje, iż dość istotna jest uważna kontrola poziomu zanurzenia naszego wylotu i odrobina wiedzy. Przydają się też doświadczenia własne (vide przyducha w moim akwarium). Jeśli mamy możliwość regulacji przepływu wody przez filtr to możemy zmniejszyć kwestie "chlapania", ale to kosztem słabszego "ssania" na wlocie filtra. Gdyby wersja NANO (nie wiem, jak jest w przypadku dużych Ball pipe'ów) miała ścięty ukośnie (zamiast pionowo) otwór wylotowy - wzorem rurek ADA - może dałoby się uniknąć "bąbelkowania" i nieznacznie zmniejszyć prąd wody. Jednak to tylko moje gdybanie. Jeśli kwestie konstrukcyjne i patentowe pozwolą, to chętnie bym ujrzał takie rozwiązanie w ofercie RA.pl.

Podsumowując:

Pomimo perypetii i przejść związanych z użytkowaniem Ball pipe poleciłbym jako produkt do akwarium - choć bardziej dekoracyjny niż funkcjonalny - jednak z chwilowego braku perspektywy możliwych ulepszeń teraz mógłbym się zdecydować na inne rozwiązanie. Przy obecnej cenie (zwłaszcza w zestawie z wlotem) mimo wszystko uważam, że warto. Chociażby ze względu na prezencję produktu.

Pozdrawiam,

Johnbol

Po tym co kolega napisał, jestem pewien że posiada starego ball pipa

maslo_82 napisał(a):Po tym co kolega napisał, jestem pewien że posiada starego ball pipa

Witam,

Jest to możliwe. Aczkolwiek niestety nie jestem w stanie stwierdzić, którym modelem na pewno dysponuję. Zakupu dokonałem w tym roku - o ile mnie pamięć nie myli było to w marcu lub kwietniu. Nie wiem, kiedy do sprzedaży wszedł nowy model...

Pozdrawiam,

Johnbol

hmm to dziwne, bo ja nowy kupowałem też mniej więcej w tym czasie. Wiem na pewno że nowy model nie wyrzuca wody w dół.

o tak działa u mnie:

wewnątrz tworzy jak by wir

<object width="560" height="349"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/W-ikkTHouSc?version=3&hl=pl_PL&hd=1"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/W-ikkTHouSc?version=3&hl=pl_PL&hd=1" type="application/x-shockwave-flash" width="560" height="349" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true"></embed></object>

Witam,

Widać dość wyraźną różnicę w działaniu. Może jest to wywołane tym, iż u mnie rurka prowadząca do kuli jest poprowadzona wyżej niż w Twoim egzemplarzu. No i wydaje mi się, iż u Ciebie widoczny jest lekki skos w wylocie (choć może to złudzenie wywołane perspektywą i zakrzywieniem przez wodę).

Na zdjęciu w załączeniu mój Ball pipe NANO.

Pozdrawiam,

Johnbol

Witam.Możecie napisać jak się ma sprawa z powiedzmy twardością ,wytrzymałością tych wylotów.Powiem szczerze że mam naprawde chęć zakupu takiego wylotu ale jakoś przeraża mnie myśl o nakładaniu i ściąganiu węży z tych rurek .Boję się poprostu że rozsypią mi się w rękach.A i jeszcze sprawa przyssawek.Mam naklejone tło mist tak więc chyba o przyklejeniu do niego przyssawak mogę zapomnieć??? Pozdro

he he to nie jest tak jak z tymi rurkami co były kiedyś do filtrów gąbkowych, to jest na prawdę mocne, i nie ma się w ogóle co obawiać o zbicie czy rozgniecenie. Trzeba na prawdę się postarać żeby to pekło.

''lider 71,, ja sciągam wąż z rurki poprzez wlanie wody między rurke a wąż np;pensetą

Ja poprostu odcinam kawałek węza.Rurki fajne o ile sa czyste.Jedyna wada to to że jak masz krewetki to na wlot musisz i tak założyć gąbke a więc traci już na efekcie wizualnym

to z biegiem czasu braknie Ci weża jeśli chodzi o watę na wlocie to faktycznie nie wygląda to estetycznie