Witam
Chciałbym uruchomić w moim akwarium bimbrownie i mam kilka pytań. Wydatek związany z profesjonalnym zestawem i butla mnie przerasta w chwili obecnej.
Całość ma składać się z 2 butelek 2,25l po coca coli bo podobno są bardzo wytrzymałe. Sam roztwór to cukier, woda, drożdże. Podobno dodanie łyżeczki sody pomoże w ustabilizowaniu całej reakcji.
Między butelkami a dyfuzorkiem zastanawiam się czy nie rozciąć wężyka i wcisnąć w niego mniejszy z regulatorem od kroplówki bo podobno dzięki temu można tym jakoś sterować. Mógłbym wtedy przez pierwsze dni kiedy reakcja jest najsilniejsza przykręcać ją troszkę. Nie wiem jakie ciśnienie powstaje w tych butelkach i czy taki wężyk wciśnięty ile się da na przykład nie wyskoczy? Czy regulować potem ręcznie podawanie gazu w czasie świecenia, czy podawać całodobowo? Tu może być problem ze względu na wyjazdy, godziny pracy, co chwilę byłyby różne godziny więc chyba to nie jest dobry pomysł?
Jeśli chodzi o dyfuzorek czytałem różne tematy. Zastanawiam się nad kupnem kostki lipowej lub zrobienie samemu tzw dyfuzorka typu dzwon. Nie wiem co byłoby lepsze. Dzwon podobno jest stabilniejszy jeśli chodzi o tempo rozpuszczalności ale rozpuszcza znacznie mniej
co2 w baniaku. Kostka lipowa natomiast rozpuszcza lepiej ale gwałtownie w pierwsze dni. Jeśli połączyłbym ją z tym regulatorem od kroplówki i przykręcał na początku mogłoby wyjść dobrze. Czytałem też, że można włożyć mały filterek wewnętrzny, podłączyć do niego bimbrownie i na timerze uruchamiać go na kilka godzin dziennie w tych samych godzinach. Wtedy ta rozpuszczalność jest większa w godzinach świecenia a mniejsza w nocy.
W jaki sposób kontrolować cały proces. Czy wydać pieniądze na test całodobowy
JBL czy po prostu obserwować akwarium?
Rozumiem, że po dodaniu
CO2 w zbiorniku może być potrzeba dodatkowego nawożenia, co polecacie? Są jakieś mieszanki mikro makro warte polecenia, czytałem o zastosowaniu pałeczek nawozowych do wciskania w podłoże.