Projekt T1000 - marlowe

[bkoz ●]

Może i mega, ale trzeba też mega uważać żeby tego dna nie ruszyć - czyli sadzimy i już tylko tniemy.
Jak sobie przypomnę czego do tej ziemi nie dałem: nawóz do trawników na 100m2, jakieś nawozy do roślin doniczkowych - generalnie wszystko co miałem.
Do tego akwarium przez pierwsze 3 miesiące stało na biurku pod oknem i prawie codziennie przez ok. 3-4 godziny świeciło na nie słońce (odsłaniałem firankę, żeby mocniej świeciło) - jaki to jest piękny widok, refleksy na dnie jak w morzu (może nie koniecznie naszym).

[Lali75 ●]

Marcin powiem tak powoli zrobisz, nie ma co na pałę, żeby później czegoś żałować. W sumie to myślałam, że na święta się już wprowadzisz ale lepiej powoli ale z głową.
Swoją drogą taka łaskawa dla nas nowa władza, ze za chwile będziemy cały budżet dźwigać na karkach ..... cholera wie co robić bo coraz gorzej to wygląda....
Przy okazji napisz czy to prawda że odliczanie leasingów i kosztów Vat (paliwo i inne pierdoły) chcą praktycznie skasować, jeśli nie prowadzisz kilometrówek ? albo wleź na gg.

[yoyi ●]

Ooo tylko nie na pw ani GG bo też mnie to interesuje.
Ja na swoje wymarzone 8 lat musiałem czekać także masz czas[SMILING FACE WITH SMILING EYES]

[Lali75 ●]

Ooo tylko nie na pw ani GG bo też mnie to interesuje.
Ja na swoje wymarzone 8 lat musiałem czekać także masz czas[SMILING FACE WITH SMILING EYES]

Może tu napisać ..... nie chciałam żeby sobie głupotami wątku zaśmiecał
W sumie wczoraj o tych planach przeczytałam ..... i w szoku jestem ....nie wiem ile w tym prawdy

[Prospero]

Zazdroszczę (w dobrym tego słowa znaczeniu) i czekam jak dziecko na lizaka na dalszy rozwój projektu!

[aquamateo]

Powiem tak, cinko z funduszami, a przede mną całe wykończenie, nie wiem jak to bedzie z T1000..... Tzn na pewno powstanie, tylko kiedy?

Życie to taki rollercoaster, przez chwile pędzimy szaleńczo, by znów na jakiś czas się zatrzymać, zwolnić i czekać na następny moment przyspieszenia.
Taka sinusoida wariata . Nie zawsze możemy mieć to co chcemy tak w ogóle, lub tylko chwilowo. Ważne by do czegoś dążyć i mieć jakiś cel, ale ważne też by nie realizować go jeśli nie można tego zrobić na 100%. Poczekasz i sam ocenisz, czy masz czas i środki które pozwolą osiągnąć pełną satysfakcję. Jeżeli nie, to szkoda energii, którą możesz spożytkować w inny, wcale nie gorszy projekt.

[bkoz ●]

To może jakiś osobny wątek założyć w bardziej właściwym dziale - wiele osób na działalności jest i mogłoby się wymieniać informacjami.

[szamot1 ●]

Powiem tak, cinko z funduszami, a przede mną całe wykończenie, nie wiem jak to bedzie z T1000..... Tzn na pewno powstanie, tylko kiedy?

Życie to taki rollercoaster, przez chwile pędzimy szaleńczo, by znów na jakiś czas się zatrzymać, zwolnić i czekać na następny moment przyspieszenia.
Taka sinusoida wariata . Nie zawsze możemy mieć to co chcemy tak w ogóle, lub tylko chwilowo. Ważne by do czegoś dążyć i mieć jakiś cel, ale ważne też by nie realizować go jeśli nie można tego zrobić na 100%. Poczekasz i sam ocenisz, czy masz czas i środki które pozwolą osiągnąć pełną satysfakcję. Jeżeli nie, to szkoda energii, którą możesz spożytkować w inny, wcale nie gorszy projekt.

Większych bzdur dawno tu nie czytałem ale od ciebie mogłem sie tego spodziewać.
Mam jeździć ZTM bo nie stać mnie na wymarzone ferrari? Mam nie mieć małego akwarium bo nie stać mnie na 1000 litrów?

[Piotr Baszucki]

Większych bzdur dawno tu nie czytałem ale od ciebie mogłem sie tego spodziewać.
Mam jeździć ZTM bo nie stać mnie na wymarzone ferrari? Mam nie mieć małego akwarium bo nie stać mnie na 1000 litrów?

@Aquamateo nie negował założenia mniejszego akwarium.
Wyraźnie napisał o włożeniu energii w inny projekt, więc w sumie to niepotrzebny atak.

[Lali75 ●]

Ja uważam, że powinien dążyć do celu.... nawet jeśli zajmie mu to więcej czasu. Nie ma co się spinać, na pierwszym miejscu w tej chwili, wskakując w buty Marcina, byłby dla mnie dom ......
Na razie akwarium ma... a ja wychodzę z założenia że co się odwlecze to nie ucieknie.....

[szamot1 ●]

"Ważne by do czegoś dążyć i mieć jakiś cel, ale ważne też by nie realizować go jeśli nie można tego zrobić na 100%."

Jak rozumiem dotyczy to nie tylko akwarystyki dlatego przykład samochodu. Jeśli nie stać mnie na dom to znaczy, że nie powinienem sobie kupić mieszkania?

[szamot1 ●]

Ja uważam, że powinien dążyć do celu.... nawet jeśli zajmie mu to więcej czasu. Nie ma co się spinać, na pierwszym miejscu w tej chwili, wskakując w buty Marcina, byłby dla mnie dom ......
Na razie akwarium ma... a ja wychodzę z założenia że co się odwlecze to nie ucieknie.....

Ja sie nie odnosze tu do akwarium i domu marlowe.
Bardziej zwróciłem uwage na ten nieudolny coaching.

[Lali75 ●]

Ja uważam, że powinien dążyć do celu.... nawet jeśli zajmie mu to więcej czasu. Nie ma co się spinać, na pierwszym miejscu w tej chwili, wskakując w buty Marcina, byłby dla mnie dom ......
Na razie akwarium ma... a ja wychodzę z założenia że co się odwlecze to nie ucieknie.....

Ja sie nie odnosze tu do akwarium i domu marlowe.
Bardziej zwróciłem uwage na ten nieudolny coaching.

Szamot doskonale rozumiem ......
Również uważam, że lepiej się skupić na dążeniu do celu, pół środki, odpuszczanie czegoś, to też nie w moim stylu, natomiast biorę pod uwagę to, że czasem życie rysuje nam różne scenariusze i nie zawsze mamy wpływ na wszystko na co byśmy chcieli mieć, mimo hartu i uporu w dążeniu do celu.

[aquamateo]

szamot, Twoja bystrość umysłu i zrozumienie tekstu pisanego wciąż tak samo powala jak dawniej.
Chciałeś błysnąć, a wyszło jak zwykle.
Przepisanie tekstu tak byś go "ogarnął" nie wchodzi w rachubę, wykaż jakiś progress w rozwoju i daj znać gdy będziesz w końcu ready.

pozdrawiam

[italak ●]

Uwielbiam takich mądrali. Po kiego grzyba mącą? Żenujące. .....

[aquamateo]

Pełna koncentracja, wysil szare komórki

Jeśli nie stać mnie na dom to znaczy, że nie powinienem sobie kupić mieszkania?

Dokładnie odwrotnie
Jeśli nie stać Cię na dom, to kup mieszkanie. Będzie Cię stać na dom, to sprzedasz mieszkanie lub nie, i przeprowadzisz się do domu.

pozdrawiam raz jeszcze Fikusie Ty

[Ensa ●]

A, ja zazdroszczę, że ma czas i planuje na spokojnie. Ja przez chwilę myślałam o wiekim akwarium, które będzie robiło za ścianę między salonem, a korytarzem. Zmęczona już na etapie fundamentów ( mikropale itd) odpuściłam. Tak samo jak dałam sobie spokój z hydrauliką. Teraz żałuję, nie tyle wielkiej ściany. Roboty przy 300 mam po dziurki w nosie. Ale tego, że nie doprowadziłam wody i kanalizy. Tzn, kanalizy ciągle nie wiem, czy nie żałuję, bo jednak smród w salonie by mnie drażnił. Z przyjemnością będę obserwowała wątek i realizację marzeń.

[weder ●]

A, ja zazdroszczę, że ma czas i planuje na spokojnie. Ja przez chwilę myślałam o wiekim akwarium, które będzie robiło za ścianę między salonem, a korytarzem. Zmęczona już na etapie fundamentów ( mikropale itd) odpuściłam. Tak samo jak dałam sobie spokój z hydrauliką. Teraz żałuję, nie tyle wielkiej ściany. Roboty przy 300 mam po dziurki w nosie. Ale tego, że nie doprowadziłam wody i kanalizy. Tzn, kanalizy ciągle nie wiem, czy nie żałuję, bo jednak smród w salonie by mnie drażnił. Z przyjemnością będę obserwowała wątek i realizację marzeń.

Kanalizacja w ścianie jest syfonowana z kształtek kolanowych tak, że pełni to funkcję klasycznego syfonu. Z ściany nic nie wystaje i nic nie śmierdzi. Kolejne zabezpieczenie to zaślepka. Co do słuszności doprowadzania kanalizacji jest odległość jaka dzieli akwarium od ujęcia wody i np. umywalki. Bo jaki sens jest robić kanalizę pod akwarium w szafce jak do umywalki mamy 3m. Bo utarło się, że jak się ma duże akwarium to potrzebna jest kanalizacja. Owszem jak się ma podmianę na stałym przelewie. Ale tak to wyznacznikiem jest odległość a nie wielkość zbiornika.

[Ensa ●]

Za dużo nie rozumiem z tego:-) Wiem jedno, miałam jednego z najlepszych hydraulików w moim mieście. Za barbarzyńskie pieniądze, ale fachowiec, ceni się, ok, rozumiem. Skończyło się, że jak spuszczam wodę z wanny, to mi bulgocze w zlewie. Wannę mam w sypialni. Osobiście hydraulika chciałam w niej utopić. Teraz mądrala coś mówi o odległości zlewu od pionu. W pierwszym domu namówił mnie hydraulik na kratkę od kanalizy w garażu. Smród był epicki, bo była niezalewana. Między innymi przez ten garaż wybiłam sobie z głowy kanalizę w salonie. O fachowca w naszym kraju trudniej niż o pięknego holendra

[damdaz ●]

Ensa, poczytaj o zaworach napowietrzających kanalizację. Groszowa sprawa. Zamontowany przy umywalce (o ile jest miejsce) mógłby pomóc przy "bulgotaniu"