witam mam pytanko dla doświadczonych botaników
otóż przy restrczie akwarium posadziłem w nim barklaję około 3 miesięcy temu
wypuściła kilka listków a po miesiącu pęd kwiatowy który szybko pioł się do powieżchni jednak zatrzymał się jakieś 5 cm przed nią.
Pędsterczał tak niezakwitnięty ok miesiąca, napęczniał i pękł i w akwa ok 30 nasionek po powierzchni pływało, wyłowiłem je i dałem na okno na watę skropliłem to roztworem Symfoni złotej i leży to już tak dwa tygodnie i nic nie kiełkuje
Ponieważ mam w akwarium jeszcze jeden pęd który tez zatrzymał się przed powieżchnią i jest już spuchnięty więc lada dzień pęknie.
I teraz co mam zrobić z nasionami aby sie nie zmarnowały???