Czy żona wspiera Cię w akwarystyce?

[MikołajW ●]

Moja żona pokazuje mi gdzie mam glony i jest moim doradcą przy układaniu aranżacji .

[astar ●]

Moja krzyczy na mnie jak robię większą przycinkę, że takie zarośnięte bardziej jej się podobało ...

Wysłane z ALE-L21 przy użyciu aplikacji mobilnej roslinyakwariowe.pl

[mateuszurad ●]

To u mnie nie jet źle
Wspiera mnie jak najbardziej i ma nawet swój zbiorniczek z caridinami:)
Był czas że chciałem zlikwidować duży zbiornik i ona mnie powstrzymała przed tym.

[antipathiQue ●]

Wspiera wspiera... nawet w sobotę sama zawiozła mnie do sklepu RA w Krakowie co bym wreszcie zrobił restart... A jak już wróciliśmy to pomogła mocować mikrozoria do korzenia

Wysłane z SM-G950F przy użyciu aplikacji mobilnej roslinyakwariowe.pl

[pet22 ●]

Zawsze za
Moja praca na zmiany daje wiele możliwości
Parę starych fotek 7-15.00- Kasia w pracy ja w domu oczywiście sprzątam
na całego

[ArturTraffic ●]

Jesli zona nie wspiera akwarysty a wrecz utrudnia to nalezy pozbyc sie szkodnika Zostanie akwaryscie ta sama ilosc przyjemnosci (z naszej ukochanej pasji ) przy znacznej redukcji kosztow i frustracji (zona)

[fifiok ●]

Moja żonka znosi te pasję całkiem dobrze, nawet powoli się wdraża w serwisowanie akwariów pod moją nieobecność. Często pozostawiam je pod opieką jej oraz teściowej, może rewelacji po powrocie z delegacji nie ma ale pracuje nad tym:D:D:D

Jedynie ciągle te narzekanie dlaczego tyle zieleni, ja chce więcej innych kolorów! Chyba kupie plastikowe niebieskie roślinki dla świętego spokoju:)

[ArturTraffic ●]

.........pod opieka tesciowej?...... Co ja slysze :.......to kolega ma zylke do ryzykanctwa

[fifiok ●]

.........pod opieka tesciowej?...... Co ja slysze :.......to kolega ma zylke do ryzykanctwa

Trzeba lubić wyzwania;)

[astar ●]

.........pod opieka tesciowej?...... Co ja slysze :.......to kolega ma zylke do ryzykanctwa

Trzeba lubić wyzwania;)

Miłośnik sportów ekstremalnych

[bigbadelectriccow ●]

Dobra zona to skarb akwarysty. Z moja to roznie bywa, ale generalnie ok. Moje sprawdzone metody:

1. Proszenie ( dziala tylko przy pierwszym akwarium)
2. Przekupowanie (' chce tyle wydac na akwa, co powiesz jak za rownowartosc tego, kupie ci nowa torebke?), patrz punkt 7.
3. Drazenie tematu jak kropla skale. temat nowego akwarium zaczynam mimochodem 6 miesiecy wczesniej.
4. Robienie deal'a - 'jak mi ustapisz przy akwarium, to ja ci pojde na reke przy....'
5. Szantaz i postanowienie na swoim mimo wszystko. w koncu to ja jestem panem w tym domu! ( nie wiem jak to dziala w praktyce, jeszcze nie probowalem, bo boje sie zony, ale niczego nie wykluczam;)
6. Wytlumaczenie,
a)ze przeciez moglbym wydawac te kase na fajki i alkohol.
b)ze dzieki temu nie mam jeszcze kryzysu wieku sredniego
c) ze to mimo wszystko dosyc niewinna zabawa i ze w wieczorami moglbym np. zagladac na dno innego szkielka...
7. Bezczelne klamanie co do kosztow. Wszystkie wydatki obnizamy o polowe. Wazne, zeby nie przeginac, bo zacznie nabierac podejrzen.
8. Porownywanie sie do znajomych z jeszcze ' gorszymi' hobby: 'bo Taki-a-Taki, lubi to-i-to i w weekend nie ma go w domu/wydaje na to jeszcze wiecej/smierdzi smarem po powrocie do domu. itp'

9. Umiec pojsc na kompromis
a) zonie nie pasuje 'zielony' do wystroju pokoju, a akwarium ma byc dekoracyjne? zaden problem: zalozylem bialo-czarne minimalistyczne Malawi na swietlowkach aktynicznych i wyglada jak z katalogu Ikei
b) zona nie chce kolejnego akwa na wierzchu? Mozna wstawic je do zamknietej szafki/schowka. co z oczu, to z serca...a nam to przeciez nie robi roznicy
c) ze niby nie ma na to juz miejsca? Przebudowalem strych na powierzchnie mieszkalna, ze niby pokoj zabaw dla dzieci bedzie
d) nie dawac jej powodow do narzekania: jesli akwa ma byc w sypialni, to nie zaczynac tematu, jesli nie ma sie odlozonych srodkow na jakiegos cichego Eheim'a.
e) nie zajmowac sie akwarystyka kosztem zycia rodzinnego. Wode podmieniamy/rosliny przycinamy, dopiero gdy zona i dzeci pojda spac. I to po cichu, zeby nikogo nie obudzic!

[Krzysztof Radziszewski ●]

No to muszę wam się przyznać, że moja żona to Skarb. Jak miałem stawiać 12l, które dostałem w prezencie i nie miałem pomysłu jak się za to zabrać powiedziała, w takim razie po co masz się męczyć kup większe. Co najlepsze razem wybieraliśmy w sklepach korzenie gdzie bidulka w jednym stłukła sobie palca ale nic to. Razem układaliśmy z nich aranżacje i sądziliśmy rośliny, a po miesiącu od startu jak stwierdziłem, że tak być nie może bo to za małe nie miała nic przeciwko temu żebym sam kleił zbiornik. Nawet się kilka razy popłakała przez moje nerwy jak klejenie nie wychodziło ale nadal pomagała przytrzymywać tafle. Rośliny też chce przycinać tylko czeka na moją aprobatę czy tak czy inaczej lub w jakim czasie, które rośliny. Teściowa to tylko czasem przyjdzie zajęć jak zbiornik wygląda a po przycince zawsze marudzi, że wcześniej było ładniej bo teraz tak łyso. Muszę przyznać, że żona wspiera mnie jak tylko może, znosi moje nerwy jak coś nie wychodzi jak powinni i jestem jej za to bardzo wdzięczny. Każdemu z was życzę takiej podpory.

[Little_insane ●]

Przepraszam, a gdzie temat "Czy mąż wspiera cię w akwarystyce?"
Mojemu generalnie sprawa do bólu obojętna. A szkoda bo czasem potrzebuje pogadać, pokazać zdjęcia itd a reakcja jest tylko typu : . Irytujące okropnie. Ale dużym plusem jest wspieranie jak mam ochotę wszystko wyrzucić za okno - wtedy mówi, żeby próbować jeszcze raz, dokupić sprzętu jeśli potrzeba ( ) i w końcu powinno się udać, bo szkoda byłoby poddać się po tylu latach. Ostatnio przeszłam na Malawi bo roślin (a raczej niepowodzeń) miałam dość, to tak mnie zmotywował że kupiłam kolejne szkło i zabawa zacznie się od nowa...

[marikfox ●]

Rozumiem ze sprobujesz znowu z roslinami?
Wrzuc szkielko na forum to koledzy pomoga Ci w prowadzeniu zbiornika az sama nie ogarniesz.
Jest tu wielu doswiadczonych akwarystow co moga sie pochwalic pieknymi akwariami i z pewnoscia chetnie pomoga.

[Rfck ●]

Przepraszam, a gdzie temat "Czy mąż wspiera cię w akwarystyce?"
Mojemu generalnie sprawa do bólu obojętna. A szkoda bo czasem potrzebuje pogadać, pokazać zdjęcia itd a reakcja jest tylko typu : . Irytujące okropnie. Ale dużym plusem jest wspieranie jak mam ochotę wszystko wyrzucić za okno - wtedy mówi, żeby próbować jeszcze raz, dokupić sprzętu jeśli potrzeba ( ) i w końcu powinno się udać, bo szkoda byłoby poddać się po tylu latach. Ostatnio przeszłam na Malawi bo roślin (a raczej niepowodzeń) miałam dość, to tak mnie zmotywował że kupiłam kolejne szkło i zabawa zacznie się od nowa...

Już Ci mówię dlaczego tak jest. Jak się czymś pasjonujesz, w tym wypadku akwarystyką, a ktoś jest zupełnie do tego obojętny nie przeżywa tego w ogóle więc stąd taka reakcja, wyobraź sobie np. Jak mąż pokazuje Ci nowe części tuningowe do samochodu, jakieś chromowane rury i inne tego tepu elementy, dla Ciebie to kawał rury i nie rozumiesz czemu się zachwyca.. Jego reakcja jest szczera i nie udaje że jest zachwycony.

Dlatego jednym z rozwiązań są właśnie fora pasjonatów, gdzie możesz pogadać z ludźmi którzy również się tym interesują.

[Skajor ●]

Moja minister finansów, infrastruktury i planowania przestrzennego wspiera mnie Co prawda podmian jeszcze nie robi ale już interesuje się przycinaniem roślin; Czy aby tak na pewno dobrze jest przycięte?
No i gdy zastanawiałem się czy zmienić na 200l czy większe to sama powiedziała: kup 250l Więc jest ok

[Rfck ●]

Ledwo przyjechały do mnie nowe szkła, a już dostałem bardzo trafny pomysł aranżacji akwarium w kuchni

[mariusz178 ●]

Jak prowadziłem roślinniaka to żona podawała nawozy pod moją nieobecność

[Raffy ●]

A my mamy regał z krewetkami 30szt baniek, 500L rafę, 240 rośliniak, 240 malawi, 80L z L46, kostka z ukwiałami, 160L potok z babkami z rodzaju stiphodon i sicyopterus i.... dostałem od połówki 112l baniak na urodziny Jak znajduję coś nowego to mówi "to kupmy to" albo "to czemu tego nie mamy?!"
Lubi jak facet ma hobby i w pełni to rozumie
Sama ma swoje ulubione zwierzaki i w pełni ją wspieram

Z wcześniejszą połówką było "a po co ci to" i długo to nie pociągnęło

[Little_insane ●]

Rozumiem ze sprobujesz znowu z roslinami?
Wrzuc szkielko na forum to koledzy pomoga Ci w prowadzeniu zbiornika az sama nie ogarniesz.
Jest tu wielu doswiadczonych akwarystow co moga sie pochwalic pieknymi akwariami i z pewnoscia chetnie pomoga.

Taki mam plan Na forum jestem długo ale tylko podczytywałam, rośliny traktowałam jako dodatek, dwa razy probowałam na powazniej ale coś nie wychodziło... Najgorsze jest to, że kiedy nie mierzyłam parametrów i nie robiłam nic - rośliny rosły - dorzuciłam światło i butlę i się posypało. Dwukrotnie. Ale to bylo kilka lat temu, teraz wiem troche więcej, może z Waszą pomocą się uda. Bedę na pewno pytać o rady, sprzętu już trochę jest, kompletuje resztę i z końcem miesiąca powinnam ruszyc

Już Ci mówię dlaczego tak jest. Jak się czymś pasjonujesz, w tym wypadku akwarystyką, a ktoś jest zupełnie do tego obojętny nie przeżywa tego w ogóle więc stąd taka reakcja, wyobraź sobie np. Jak mąż pokazuje Ci nowe części tuningowe do samochodu, jakieś chromowane rury i inne tego tepu elementy, dla Ciebie to kawał rury i nie rozumiesz czemu się zachwyca.. Jego reakcja jest szczera i nie udaje że jest zachwycony.

Dlatego jednym z rozwiązań są właśnie fora pasjonatów, gdzie możesz pogadać z ludźmi którzy również się tym interesują.

Chyba trafiłeś w sedno jedyne co go kiedyś zainteresowało to Krab Tęczowy
Niestety nawet nikt z moich znajomych nie interesuje sie akwarystyką, wiec zostają fora i facebook, choć tam różnie z tymi 'złotymi radami' bywa.