Witam
Moje skalary manacapuru zachorowały na jakieś pasożyty układu pokarmowego. Do końca nie wiem co im było.
Odłowiłem ryby do akwarium kwarantannowego ( 100 l ) i leczyłem metronidazolem i lewamizolem. Wydaje się, że pomogło wcześniej nie jadły i były płochliwe teraz rzucają się na pokarm i zachowują inaczej.
Teraz sedno sprawy. Manacapuru pływały i zachorowały w zbiorniku ogólnym roślinnym 720 l z sumpem.
Jest to zbiornik roślinny, inne zwierzęta (brzanki denisona, neony czerwone, mieczyki, molinezje, krewetki amano, glonojady, kosiarki) nie zachorowały wyglądają i zachowuja się normalnie. Jednak pasożyty pewnie są w tym zbiorniku i tylko manacapuru okazały się wrażliwe. Jeżeli po wyleczeniu wpuszczę skalary do akwarium ogólnego to mogą z powrotem zachorować.
Czy można stosować metronidazol w akwarium z roślinami jak to wpłynie na filtr biologiczny?
Być może nie będzie wielkiego zachwiania równowagi (mam nadzieję).
Jak to zrobić w tak dużym zbiorniku, podmiana wody 50% nie wchodzi w rachubę.
Lewamizolu raczej nie zastosuję bo mogę się w ten sposób pozbyć glonojadów i krewetek (chyba).
Co myślicie a może ktoś ma już doświadczenie w leczeniu pasożytów w akwarium roślinnym.
Załączam zdjęcie akwarium.
- Załączniki
DSC04305 (Medium).JPG- (70.27 KiB) Pobrane 296 razy