260l - Białe Glossy - Lali75

Aaa, chyba w końcu pojąłem.
Autor miał na myśli to, że przy podmianie należy uzupełnić dawką dla niej i dalej następny tydzień jechać normalnie na całościowej, ale ja tępy jestem.
Miałem z tym problem, bo do tej pory spotykałem się z dawką tygodniową, podmianą i dalej znowu tygodniowa, a oni tu jeszcze każą uzupełnić tę podmiankową stratę.
Uff, ale to trudne było.

Odnośnie nawozów Mikro, to jest jeszcze Floramix dla roślin wodnych Intermaga, szkoda, że nikt go konkretnie nie testował.

Witam, a jak Ci się sprawdza reaktor Sery?? Głośny, cichy ?? Skuteczny ??? Pozdrawiam

mys_za napisał(a):Witam, a jak Ci się sprawdza reaktor Sery?? Głośny, cichy ?? Skuteczny ??? Pozdrawiam

Ogólnie jestem zadowolona, troche żałuje że nie wzięłam tego 1000, ale to tylko dlatego że u mnie ta sera pracuje pod filtrem o przepływie 1500l i wyrzuca trochę co2 przez wylot. Nie jest to jakaś duża liczba bąbli ale jednak są. Oszczędności w gazie jakoś nie czuje, ale gazuje dużo, wcześniej miałam spiek na wężu wylotowym z filtra i akwarium było pełne bąbli. Teraz jest o niebo lepiej. Jak bym miała kupować jeszcze raz kupiłabym tak samo tyle że ten większy bo przy tym przepływie filtra pewno rozpuściłoby się wszystko. Jeśli chodzi o głośność, na początku troszkę szumiał, teraz jest bezszelestny warunek jest tylko taki że musi stać idealnie w pionie. Rozpuszcza jak najbardziej prawidłowo, ph leci w dół momentalnie.

Armek napisał(a):Odnośnie nawozów Mikro, to jest jeszcze Floramix dla roślin wodnych Intermaga, szkoda, że nikt go konkretnie nie testował.

Testowali go chyba na rzeszowskim forum, ta stara gwardia akwarystyczna, z tego co czytałam ma swoje zalety, ale ma tez wady, chyba jak każdy nawóz. Ogólnie to jest tak, że taki nawóz po prostu musi załapać w danym zbiorniku. Ja zaczęłam testy od tych najdroższych i ciągle się zastanawiam skąd te ochy i achy jak naprawdę można wydać mniej i mieć to samo,
Gdzieś tu na forum jest wątek o ferce (potas), zbadali to w jakimś laboratorium, okazało, się że to zwykłe sole. Mało chłopaka nie zjedli sprzedawcy tego nawozu, miał robic jeszcze inne testy, ale po tej jatce sobie odpuścił albo po prostu nie podał wyników tu na forum. Ot tak daje to do myślenia.

Lali75 Chciałbym zapytać czy w nawożeniu makroelementami także obowiązuje zasada jak w przypadku mikro tzn.podawanie nawozów do podmiany i jednocześnie dawki dziennej.Będę wdzięczny za odpowiedź.

aygora napisał(a):Lali75 Chciałbym zapytać czy w nawożeniu makroelementami także obowiązuje zasada jak w przypadku mikro tzn.podawanie nawozów do podmiany i jednocześnie dawki dziennej.Będę wdzięczny za odpowiedź.

Wszystko zależy jak nawozimy, kiedyś na forach królowało EI, tam zalecenia były proste, nawozy do podmiany, nie ważne czy mikro czy makro, ale troche czasu musiało upłynąć nim ludzie się zorientowali ze EI, nie zawsze działa tak jak byśmy chcieli, a rośliny bardzo wymagające tym dawkowaniem ciężko wybarwić.

Od razu napiszę, że to są tylko i wyłącznie moje sugestie i to czym ja się kieruje.

Każdy zbiornik tez jest inny, ma inne wymagania inne światło jeden ma co2 drugi nie, zazwyczaj jest tak że producent pisze jak dawkować, i jeśli jest to zbiornik bez olbrzymiej ilości światła bez co2, to nawozy zarówno mikro jak makro można podawać w dawkach jednorazowych. Tu się zgadzam.
Natomiast powstaje coraz więcej baniaków z olbrzymia ilością światła (ledy nam w tym pomagają raz, że pochłaniają mniej prądu, dwa, że dają coraz lepszy strumień swietlny dla roślin)
W takich zbiornikach margines błędu jest naprawdę niewielki, dlatego ja uważam że w tak specjalistycznych zbiornikach, każdy ale to każdy nawóz jest lepiej podawać w dawkach dziennych. Nawet rozbijając to co sugeruje producent tygodniowo na dawki dzienne. Chociaż w moim odczuciu, te dawki tygodniowe zawsze są zawyżone zwłaszcza w mikro a to dla tego że część nawozów po prostu się rozpada w zbiorniku.
Dawkując codziennie.
Zawsze nawet jak coś spie...... łatwiej to skorygować.

Taki prosty przykład podam, za którymś razem w celach testów i walki ze spalonymi stożkami postanowiłam, że wyzeruje zbiornik z azotu, no może nie do końca chciałam zejść do jakiś ilości 2-5 czyli minimalnych. No i co zrobiłam .....całe nawożenie bez większych zmian, tylko przestałam lać Azot w ogóle....robiłam już tak nie raz zwłaszcza na początku kiedy moje podłoże azot oddawało.
Dokładnie w trzeciej dobie wylazła sinica, wiedziałam już że azot ten co był został wciągnięty przez rośliny, kolejnego dnia korekta, skoro azotu nie ma dałam 3x dawkę dzienną czyli wtedy to było jakieś 4,5ppm, w kolejnych dniach już prawidłowa dawka 1,5ppm. Sinica schodziła praktycznie kilka dni .... bez mojej ingerencji podmian czy kombinacji. Sama się zdziwiłam, że w ciągu trzech dni wyparował cały azot, bo zanim zaczęłam głodzić zbiornik to zrobiłam test pokazywał go w granicach 15 i według moich obliczeń przy zużyciu 10ppm tygodniowo miało zostać około 5 czyli to na czym mi zależało.
Wiec teraz tak albo test mnie robi w bambuko ..... albo wystarczyła ta dysproporcja w podawaniu fosforu i azotu, na niższych stężeniach azotu w zbiorniku niż kiedyś.

Tak czy siak podawanie tych nawozów co dzień, powoduje too, że mogę coś skorygować od razu, nie czekać do podmiany dlatego, przy zbiornikach z tak dużą ilością światła jest to w moim odczuciu dużo lepszy sposób, a przede wszystkim bezpieczniejszy.

Bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.Rzeczywiście dzienna dawka daje margines bezpieczeństwa ,łatwą korektę ewentualnego błędu.Rozumiem,że do wody do podmiany dawkujemy makro a potem dzienna dawka.

aygora napisał(a):Bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.Rzeczywiście dzienna dawka daje margines bezpieczeństwa ,łatwą korektę ewentualnego błędu.Rozumiem,że do wody do podmiany dawkujemy makro a potem dzienna dawka.

Chyba nie zrozumiałeś ja zarówno mikro jak i makro (u mnie są to osobne butelki czyli azot, fosfor, ) dawkuje w dawkach dziennych. czyli dawkę tygodniową dziele przez 7 i dawkuje codziennie rano. np dla fosforu dawka tygodniowa 2,1mg/l..... dawkuje codziennie 0,3mg/l
Jedynie mg daje na podmienianą wodę, potasu nie daję od początku ale jakbym miała lać to tez codziennie.

Zrozumiałem nareszcie.Dziękuję bardzo.

Minął kolejny tydzień, wiele się nie zmieniło, dość mocno przycięłam zielsko, bo w maju komunie i nie będzie czasu na zabawy z akwarium.
Mój ostatni eksperyment z obniżaniem azotu do wartości prawie niemierzalnych, skończył się atakiem sinic, po sinicach już nie ma śladu (zostało niewiele przy przedniej szybie. Azot wrócił już na swój docelowy poziom 10mg/l (tyleż samo podaję tygodniowo)
Potas bez uzupełniania spadł już na około 12-15mg/l i musze powiedzie, że stożki wyglądają coraz lepiej, zdarzają się jeszcze gdzie nie gdzie karłowate, ale jest jest naprawdę mało.
I kilka zdjęć:
A i jeszcze jedno moje apistogamma boreli odchowały 2 sztuki małych, wychowały się praktycznie same bez karmienia. w towarzystwie skalarów.

Bardzo ładnie wygląda szkło. Tak przejrzyście i czysto.

Elegancko wyglada wszystko

michalakwa napisał(a):Elegancko wyglada wszystko

Ta hehe wykarczowane, właśnie przeczytałam w inny wątku że akwa po przycince to tragedia. A dla mnie ma swój urok takie akwarium ale tak czy siak musiałam ciąć mocno bo maj na komunie zarezerwowany jak pisałam i nie będzie czasu na zabawę z aromaticą której nie nawidzę ciąć, bo w większości ten ją od dołu

Mi sie bardzo podoba Twoje szkielko. Tylko czarne tlo bym dolozyl Aromatica i u mnie mimo ze jeszcza mala to sie robi niezly busz

michalakwa napisał(a):Mi sie bardzo podoba Twoje szkielko. Tylko czarne tlo bym dolozyl Aromatica i u mnie mimo ze jeszcza mala to sie robi niezly busz

Czarne tło leży w garażu hehe to jest białe matowe półprzezroczyste, z tyłu podświetlane na jpg tego nie widać, ale w realu wygląda dużo lepiej niż czarne, zresztą na początku ten zbiornik miał czarne tło ale zupełnie do niego nie pasuje.

Dobrze akwarium się prezentuje,a rośliny wyglądają zdrowo.Nie zmieniałbym tego tła. Ciekawy jestem dokładnych wymiarów zbiornika i grubości szkła z jakiego został wykonany.

Aquaelowe Glossy 120x40x63 ale te 10 cm od góry to jakby pokrywa, tyle że, to jedna konstrukcja ze szkła zbiornika. Białe glossy jest ze szkła opti withe natomiast czarne niby nie. Grubość szkła to 8mm. Do tego jest szafka (drzwiczki również z białego szkła hartowanego) całość tworzy jedna bryłę. Tak z perspektywy czasu mogę powiedzieć że ma jedna wadę, mogło by być 120x50, tu po prostu co by człowiek nie wykombinował brakuje głębi bo sam zbiornik wydaje się wysoki.

Schludnie, widać kobiecą rękę, każda roślina na swoim miejscu. No i do tego piękne skalary ( pasiaste, czyli takie jak lubię ) Ogółem przyjemny widok.

Minął tydzień cos tam się podziało, niewiele większość zielska odbijała po ostrym cieciu.
kilka przycięłam dziś. Musze powiedzieć że powoli zaczynam wygrywać z calem i potasem, i jestem z tego dumna, bo chwilami myślałam już o wymianie podłoża na zwykły żwir.
Nawożenie bez wielkich zmian, zmniejszyłam jedynie fosfor
Parametry przed podmianą.
ph 6,4
no3 10
po4 0,25
potas 15
Od tego tygodnia podnoszę fe aby w końcu zacząć wybarwiać.
Kilka fot.

Dbasz o zbiornik wzorowo