240l - Ogólne - Bartek

Ja jestem najbardziej pod wrażeniem "pancernosci" tej diy szafki Zielenina ładnie się rozrasta, trochę pusto na przedzie, ale pewnie juz masz plany co do zagospodarowania pierwszego planu. Powodzenia!

pit73 napisał(a):Ja jestem najbardziej pod wrażeniem "pancernosci" tej diy szafki Zielenina ładnie się rozrasta, trochę pusto na przedzie, ale pewnie juz masz plany co do zagospodarowania pierwszego planu. Powodzenia!

I tak sie bałem czy wytrzyma... żartuję . Ta konstrukcja dała mi pewność że nie będę wymieniał nowo położonych paneli .
Akwarium miało być w sumie z nawet mniejszą ilością roślin. Tak, dam im się porozrastać i muszę nabyć doświadczenia w ich pielęgnacji bo w sumie całość ma dopiero 3 miesiące a rośliny już mają swoje wzloty i upadki.

Jakiej chemii użyłeś do lakierowania szafki ?
Lakierowałeś w całości poskręcaną czy elementy ?
Ładnie to tak wpychać europejską wtyczkę do gniazka UK

Dwuskladnikowy lakier Morrells kolor tez Ci dobiorą z palety, mi akurat zostalo troche Ivory. Fajnie się naklada i szybko schnie. W 1 dzien mozna pomalowac na gotowo. MDF sporo wpija na krawedziach wiec przed malowaniem zapodalem szpachle i lekko papierkiem sciernym. Szafka malowana w calosci, drzwiczki osobno. Nie ma opcji zeby spuchla od wilgoci czy rozlanej wody.

W akwarium wystąpiły problemy z roślinami, które opisałem tutaj:
https://www.roslinyakwariowe.pl/dyskusj ... 77970.html

Odzew jest bardzo mały ale sugerując się kilkoma opiniami kolegówpostanowiłem podawać tylko makro (od tygodnia) i rośliny zdecydowanie odżyły. Nie wszystkie rosną ale dziury w liściach się połatały (nadwódka) i ogólnie widać poprawę we wzroście. Najbardziej u paprotnicy i tych kilku pędów moczarki, rosna jak szalone. Brodziec też podrósł kiilka dobrych centymetrów i wypuścił nowe pędy przy podłożu.
Lotos niestety dostał kilku dziur w liściach (czytałem, że to również może być od nadmiaru nawozów. nie wiem)

Co ważne rośliny bąblują.

Problem glonów pozostał ale w może trochę mniejszym stopniu. Szkoda mi mojego anubiasa bo jako wolnorosnący pokrywa sie czarnymi plamami (doszedłem, że to właśnie jakiś glon). Na dużym korzeniu glony wyraźnie zielone oraz miejscami krótkie brązowe kłębki lub nitki. Nie chciałbym aby mi opanowały całe akwarium. W zwalczaniu pomagają mi krewetki. Chwała im
Brązowy osad na nadwódce i brodźcu to również jakiś glon bo schodzi po potarciu.

Akwarium najbardziej podoba mi się przy wieczornym oświetleniu, przytłumione światło ale wyeksponowane kolory

Jakiś czas temu dostałem 50 krewetek z dużej hodowli. Pochowały się w krzakach więc nie wiem ile żyje nadal ale jakież pancerzyki czasem widzę a i krewetka z jajeczkami też mi się obiła o oczy więc chyba dają radę.
Lubie podglądać jak siedzą na korzeniu i skubią glony

Z pamiętnika Akwarystyka ciąg dalszy... Żartowałem hłehłehłehłe , oczywiście żadnym akwarystykiem nie jestem ani tym bardziej Akwarystą . Nie po drodze mi również z aquascapingiem. Nie mam do tego ani wyobraźni ani wizji. Jak na razie staram się żeby w szkiełku rosło i żyło.

Co się zmieniło? Wyleciał duży korzeń. Raz, że miałem małą plagę krasnorostów a dwa, że krewetki go skrobały i wszędzie latało pełno farfocli. Był lekko spróchniały.
Z krasnymi walczę nadal ale jest ich już z 80% mniej. Wszystko co rośnie na korzeniach i kamieniach wykąpałem w roztworze kwasku i krasne odpadły po czasie. Od 5 dni leję EC, najpierw 20ml a od 3 dni 30ml/dzień. Faunie na razie to nie przeszkadza a glona zdecydowanie mniej aczkolwiek... pokochał on Bucephalandrę. To chyba dość rzadka roślina i jak zaczął się pojawiać "meszek" to myślałem, że to jej część. Potem się okazało że to jednak krasnorost. On po prostu kocha jej liście. był moment, że wszystkie były obrośnięte dookoła tak, że ledwo było widać zieleń. Po kąpieli w kwasku znikł ale miejscami próbuje odrastać. Miejsca te traktuję strzykawką i EC.

Rośliny u mnie rosną dość powoli w porównaniu tego co czytam u niektórych. Doszło kilka, między innymi Alternanthera Reineckii 'Pink'. Na początku rosła pięknie ale w pewnym momencie dostała dziur po całości, myślałem, że nic z niej nie będzie ale na próbę pociąłem na kawałki i posadziłem koło "rośliny matki"coś widać że większość przeżyje bo idą do góry i kondycja nieco lepsza. Doszła Ludwigia glandulosa (tak, wiem... lubię czerwone rosliny ) oraz Echinodorusy -Red Chamaleon i Dschungelstar. Kilka liści zwiędło ale być może się zaaklimatyzują.
Java moss na korzeniu, kąpiel kwaskowa mu nie zaszkodziła ale musiałem długo przeglądać i płukać przed zamoczeniem bo się w nim od groma młodych krewetek pochowało.
Tiger Lotus: Ciągle wypuszcza nowe liście ale staram się go trzymać na jednej wysokości co rusz obrywając te przy powierzchni. Zastanawiam się czy nie zostawić jednego na górze, może zakwitnie? Ale mam akwarium przykryte i będzie blisko świetlówek.
Co mnie trochę irytuje to Lilaeopsis brasiliensis, za cholerę nie chce rosnąć w górę. Posadziłem tą trawkę w rogu wieki temu, i tylko raz przyciąłem myśląc że przyspieszę rozwój. W górę nie rośnie a na boki tylko małe kiełki. Rozwija się tak powoli że krasny zaczął ją atakować.
Dumny jestem natomiast z mojego brodźca . Dostałem kiedyś jeden marny pęd 7 centymetrowego truchła a teraz mam ładna kępkę.
Wode podmieniam raz w tygodniu - 50l. Podcinam rośliny może raz na 1-1,5 tyg. Coś tam wytnę coś tam przesadzę. Na zdjęciach poniżej nie robiłem nic od 2 tygodni.
Od jakiegoś czasu zacząłem sobie w końcu notować ile czego dolewam bo nigdy nie pamiętałem, Mierzę teraz tylko NO3, dolewając nawozy testuję, obserwuję. Tak czy inaczej wciąż im czegoś brakuje bo albo pozwijane liście albo dziury gdzieniegdzie.

Acha... na dole leży trupek, wiem o nim i wydobędę niebawem. Halloween był

Mały update bo dawno nic nie dalem do mojego archiwum. W sumie niewiele się zmieniło wizualnie poza kilkoma wyrzuconymi roślinami i przemieszczeniem innych.
Samo akwarium już się w pełni ustabilizowało. Doszedłem czego i ile lać. Teraz jedyne co robię to podcinam lekko co ok 2 tygodnie i podmieniam wodę co tydzień. Parametrów już wogóle nie sprawdzam od bardzo dawna. Cieszy mnie że rośliny rosną w tempie które mi odpowiada, nie za szybko nie za wolno.

kilka fotek

Fajnie i zielono . Powodzenia!

salava8 napisał(a):Fajnie i zielono . Powodzenia!

Dzięki.

Ostatnio nieco się zmieniło. Nadszedł czas żeby wyczyścić filtr więc postanowiłem go przy okazji podmienić na CristalProfi greenline e1501 (który zakupiłem używany razem z akwarium ale jeszcze go nie sprawdzałem). Działa i nie cieknie ale jest znacznie głośniejszy od Fluwala, rożnicy nie zauważyłem w jakości wody.
Fluwal 306 był zabity mułem, nieczyszczony 5 miesięcy. Wodę z niego zlałem przez sitko coby wyłapać ewentualne krewetki i faktycznie wyjąłem ze 30szt. od kilku milimetrowych do dorosłych osobników. Widocznie dobrze się mają i tej ciemnicy

Teraz słów kilka o świetle. Do przedwczoraj (02.03) miałem dwie świetlówki t8 juvel 1047mm, 4000K, 38W, 2400lm.

Przypadkiem wpadły mi w ręce dwie lampy ledowe Verde "VER-TRI3T-F1200-40-840"
Ich parametry to:
4000K, 6000lm, CRI 80, 40W, długość 1200mm (plus 20mm dławik)

Stwierdziłem, że może je wykorzystam i zawiesiłem jedna na próbę. Jakież było moje zdziwienie wieczorem kiedy zobaczyłem te mega ilości bąbli w wodzie. Rośliny bąblowały już wcześniej w moim akwarium ale tym razem było tego na prawdę dużo (jak dla mnie). Fotki z aparatu tego nie oddadzą niestety ponieważ nie widać tych setek drobinek w toni...






Postanowiłem, że na próbę pójdę tym tropem i zdecydowałem się dopasować lampę/y do moich wymiarów czyli obciąć je o 6cm żeby weszły do "pokrywy".
Samą górną pokrywę też musiałem wykonać nową. Na razie jest biała bo takie miałem pod ręką materiały ale jak się sprawdzi to oczywiście kolorystycznie będzie dopasowana.



i tutaj już obie nad akwarium:


Tak więc mam teraz 12000 lumenów co przy jakichś 220 litrach wody daje mi 54 lm/l co wydaje się być już całkiem sporo.
Czy dobrze zrobię nie włączając od razu dwóch lamp na raz tylko jedną z nich dołączać powiedzmy na godzinę dziennie i stopniowo wydłużać czas?

PS. Same lampy to nic szczególnego: ot driver, płytka drukowana i 288 białych diod smd 2835 w szeregach po 4szt, na płytkę z dławika wychodzi 160V.
Myślę, że gdyby zaistniała potrzeba wymiany nawet połowy z nich na 6500K to nie było by problemu... poza czasochłonnościa oczywiście

Zmienione światło i procesy zachodzące w akwarium skłoniły mnie do wyciągnięcia kamerki.
PS. Jakby co to czytałem ten wątek: https://www.roslinyakwariowe.pl/artykul ... arium.html i pracuję nad ograniczeniem oświetlenia, na razie w użyciu timery

W IE z powodu wirusa od dzisiaj całkowity lockdown, zakaz wychodzenia z domu dla wszystkich z małymi wyjątkami. Po kilku miesiącach wyciągnąłem z szafki testy:

PH - 6
NO2 - 0
NO3 - 5
PO4 - 0,5
K - około 15
KH - 3
GH - 3
nh3/NH4 - 0 do 0.25

Poza tym wystapił problem z zielenicami ale to chyba od zmienionego światła. W sumie to zawsze jakieś były ale przecierałem przednią szybę raz na 2 tyg. a teraz co tydzień. Krasne od jakiegoś czasu jakby też nieśmiało zaczęły powracać na krawędziach liści. Ehhh... zawsze coś.





Żabienica wypuściła pęd kwiatostanowy co jest dla mnie nowością, ten pęd szybko rośnie, w ciągu 3 dni wyskoczył w górę 15 do 20 cm.


Acha i doszedł jeden mieszkaniec

miałem kiedyś taką żabienicę, ale w moim 125 zdominowała cały zbiornik

Z jakiego miasta jesteś?też jestem z IE

bartosz34 napisał(a):W IE z powodu wirusa od dzisiaj całkowity lockdown, zakaz wychodzenia z domu dla wszystkich z małymi wyjątkami. Po kilku miesiącach wyciągnąłem z szafki testy:

PH - 6
NO2 - 0
NO3 - 5
PO4 - 0,5
K - około 15
KH - 3
GH - 3
nh3/NH4 - 0 do 0.25

Poza tym wystapił problem z zielenicami ale to chyba od zmienionego światła. W sumie to zawsze jakieś były ale przecierałem przednią szybę raz na 2 tyg. a teraz co tydzień. Krasne od jakiegoś czasu jakby też nieśmiało zaczęły powracać na krawędziach liści. Ehhh... zawsze coś.

20200327_160458.jpg

20200327_160556.jpg

20200327_161057.jpg

Żabienica wypuściła pęd kwiatostanowy co jest dla mnie nowością, ten pęd szybko rośnie, w ciągu 3 dni wyskoczył w górę 15 do 20 cm.

20200328_123931.jpg

Acha i doszedł jeden mieszkaniec

20200328_135522.jpg

Dublin.

Do archiwum.
Nic się nie dzieje. Co tydzień/dwa jakaś przycinka i wiosenne porządki. Nie chciałbym zapeszać i sprowadzać na siebie jakiejś plagi więc dodam, że nawiedzają mnie zielenice, zwłaszcza widać to na niektórych liściach. Ach... i krewetki, strasznie brudzą, wszędzie pełno farfocli. Zastanawiam się czy z tego powodu nie dołożyć fluwala 306 który stoi i się marnuje ale nie mam wszystkich rurek a obecnie trochę problem je kupić od ręki.

Znowu jakaś aktualizacja po chyba 4 miesiącach.
Zmieniłem wersję pokrywy: brzegi z 18mm pvc pokrytej z obu stron jakimś gładkim tworzywem (nie wiem jak to się fachowo nazywa), góra z pleksi kompozytowej (pokryta z obu stron aluminium). Całość oklejona czarnym matem, sam siebie pochwalę ale uważam że całkiem zgrabnie mi to wyszło.







Całość świeci mocno. Udało mi się to podłączyć do sterownika więc aktualnie świecę na 75% bo zielenice dawały o sobie znać na liściach i szybach.


W środek, pomiędzy lampy pójdzie wąska belka 24x1W- kolorowe diody, takie bardziej poranne i wieczorne oświetlenie. Materiały są w drodze.

Samo akwarium niewiele się zmienia. Wszystko sobie jakoś spokojnie w całym tym roślinnym bałaganie żyje, np. od miesięcy myślałem, że zostały mi tylko 2 otoski aż pewnego wieczora zobaczyłem na szybie pięć sztuk. Ukrywały sie.



Mam tzw zupę rybną (uaktualniłem w pierwszym poście) i myślałem, że parametry wody, które ostatnio mierzyłem 6 miesięcy temu będą fatalne ale nie, okazuje się amoniak i reszta "znika" co zresztą widać po niektórych roślinach więc zwiększyłem delikatnie nawożenie.
NH3/NH4 - 0 do 0.25
NO2 - 0
PH - 6.5
NO3 - 10
PO4 - 0,25
K - 10

Ja tam lubię zupy rybne Ładny zbiornik. Gratuluje!

Dzięki. Podświadomie czuję że chyba idą zmiany. Za dużo się tu naoglądałem naprawdę ładnych zbiorników i w składziku lądują jakieś znalezione krzaczory i kamory. Ale to może w przyszłym roku dopiero. W każdym razie robię projekt nowej szafki, ta co mam jest staromodna ale sugerowałem się irlandzkim stylem . Czas na coś nowoczesnego.

Chyba ostatecznie zakończyłem zabawę z oświetleniem. Doszła jedna wąska beleczka z 24 diodami 1W (8xR, 8xG, 8xB) o wymiarach 115cm x 3.5cm jako dopełnienie kolorystyki przy wschodach i zachodach oraz niebieskawej poświaty w nocy. Były problemy ze zdobyciem odpowiedniego profilu w IE, niby w ofercie wszyscy mają ale jak co do czego to sprowadzają na zamówienie większe ilości więc wyciąłem "C" z profilu o przekroju prostokątnym a na wierzch przykleiłem podfrezowaną pleksi.

Do archiwum.
Półtora roku od założenia jak z bicza trzasł.
Ostatnio powyrzucałem trochę roślin, między innymi "mini trawnik" z Lilaeopsis brasiliensis bo jakoś nie chciała się rozrastać. Na jej miejsce dałem Eleocharis parvula, zobaczę czy ta da sobie radę w jałowym podłożu, na razie się aklimatyzuje (dobrze że sobie prowadzę tego mikrobloga bo w życiu nie zapamiętał bym nazw tego co mi w akwarium rośnie albo rosło)
Podczas przycinki oszczędziłem chwilowo Lotusa, podoba mi się ta kępa czerwonych liści.



Aaaa... i wzmocniona pokrywa przydała się znakomicie

Pomocnicy jak się patrzy. Moi też próbują ale gonię żeby się nie przyzwyczajały, bo może kiedyś wrócę do otwartego.