Na pro soilu pierwsza aranzacja byla ok ale zapuściłem henia i za gruby był, przy cięciu już sie urywał. Następna aranżacja to ciągła walka z krasnalami. Raz wygrana za kilkanaście dni od nowa. Znów walka - wygrana i chwila spokoju a potem od nowa. Jakoże ciągle miałem czyszczone wszystko, oba filtry, węgiel w nich itp wg poradnika goodweena wkurzyłem się i zlikwidowałem. A było to iwagumi na parvuli i accicularisie właśnie. Może uda mi się ze starej karty gdzieś zgrać jakąś fote z życia tamtej aranżacji.
Po tych przebojach postanowiłem iść na łatwizne i zrobić coś od czego zaczynałem czyli microsoria. W planach miałem taki trochę dziki zbiornik, wyspa lekko zapuszczona. Chciałem
microsorium thin leaf ale nie miałem dostępu zbytnio a trafiło mi się narrow okazyjnie. Wiedziałem jedno, że tym razem nie chce pteropusa bo nie widziałem go w mojej koncepcjji.
Cieszę się, że zbiornik niektórym przypadł do gustu. Szkoda, że nie mogę zrobić normalnych fotek, ale może kiedyś dorwe jakiś aparacik