Moim zdaniem jest to compsopogon. Przyczyny jego powstawania są opisywane różnie dlatego sam o nim poczytaj może na coś wpadniesz. Z tego co ja wiem samą stabilizacją się go nie pozbędziesz. Można przedawkować carbo, nie jestem zwolennikiem jego stosowania dlatego nie polecam. Inna metoda to moczenie poszczególnych zaatakowanych roślin w kąpielach z kwaskiem (przepis do znalezienia). Trzecim sposobem jest odłowienie obsady, wyjęcie filtra i spuszczanie całej wody. Następnie woda utlenionia 50/50 z wodą i spryskiwac obficie zainfekowane miejsca. Po 10 minutach zalać zbiornik a po 20 min zrobić podmianie 50%, wpuścić obsadę i wlać bakterie startowe. Każda z tych metod jest agresywna i delikatniejsze
rośliny mogą nie przetrzymać, również należy się liczyć z zachwianiem biologii w akwarium. Sam nie miałem z nim doczynienia dlatego mój post potraktuj jako ostateczność, bo może ktoś będzie miał lepszy pomysł, bo samemu się z nim zmagał.
Nie znam się, więc się wypowiem.