027l - BN/T - Kamenesos

Hej
Akwarium 30x30x30
Oświetlenie 2 x Leddy Smart 2 Sunny
CO2 z butli przez pierwsze 4 miesiące.
Filtracja do najtańsza kaskada z allegro.
Nawożenia brak, woda RO z mineralizatorem.
Aranżację tworzą Monte Carlo i Mech Jamajski.

Fajne
Ale była bieda na starcie

Fajnie zarosło. Dla mnie super! Bardzo dobrze wygląda ten mech. W obsłudze pewnie prosty zbiornik. Jakie podłoże? Piasek i aktywne, czy zwykły żwir?

Zbiornik bardzo prosty w obsłudze ale niestety do czasu. Mam wrażenie że w momencie kiedy zarosło tak jak zarosło pielęgnacja tych mchów jest raczej niemożliwa. Od spodu zaczynają gnić z uwagi na objętość, przyciąć od dołu się ich nie da, przyciąć od góry nie za bardzo. Próbowałem później wersji gdzie większość wyjąłem, dość radykalnie przyciąłem zostawiając same młode końcówki i posadziłem jeszcze raz. No i po tym zabiegu już nie uzyskałem naturalnego wygląda w akwarium i aranżacje spotkał koniec. Także prawie bezobsługowo ale ta kostka mnie nauczyła, że można albo dać temu żyć na rok i koniec albo znacznie częściej ciąć i pilnować tych mchów. Chyba że macie jakieś inne sztuczki jak sobie z tym radzicie?
Co do podłoża do zwykły żwir. Wstawiałem wcześniej na forum akwarium które było tylko na substracie, dość laboratoryjnie podszedłem do wody, wszystko mierzone, wszystko w parametrach ok a sobie z nim nie poradziłem z uwagi co raz to nowe plagi glonów i po 5 miesiącach się poddałem. Więc musiałem odpocząć od bajerów W tym roku wyszło coś takiego i teraz zbieram pomysły na nowe nieduże szkiełka.

Po kilku cięciach mchu i żmudnym wybieraniu skrawków przestałem. Teraz urywam przytrzymując drugą ręką. Łatwiej i mniej śmieci.

Świetne mcharium miło się na to patrzy .Ale jak sam zauważyłeś pielęgnacja tego to katorga i w wykonaniu jednej osoby jest to nie możliwe ,musi być druga osoba która odsysa odcinany mech .

Swego czasu podjąłem próbę z mchami w 54 litrach poddałem się po 3 miesiącach bo przy każdym cięciu musiała asystować żona ,a mech trzeba było ciąć co 10-14 dni aby utrzymać go w wymaganym stanie/wielkości .
Żmudne cięcie i odsysanie sciętego mchu z wodą ,dolewanie wody i kolejna partia do cięcia ,znowu dolanie wody i cięcie .... Na pielęgnacji tych 54l schodziło mi średnio 5h co niedziela ... no dramat nie wspomnę już o bólu pleców po tym wszystkim .Jak teraz o tym pomyslkę to się sam śmieje jaki człowiek był durny

Ja nie wiem co Wy macie z tymi mchami. Poprostu wyłącza się filtry i mech opada na dno. Po mcho-kosach (nie mylić z siano-kosami ), odsysanie i podmiana. A to że dużo cięcia, to fakt.

Roznoszą się drobinki po całym dnie, potem rośnie na dziko. Jak tniesz i nie odsysasz to nie wybierzesz wszystkiego.

Można też ułożyć aranżację w ten sposób, żeby elementy porośnięte mechem dało się wyciągnąć i wyczyścić na spokojnie. Ciężko to ogarnąć, ale w małym zbiorniku jest to możliwe.

Jak masz jeden gatunek mchu to jest łatwiej, gorzej jak masz kilka i formujesz takie kule.
Żeby zachować pożądany kształt trzeba często ciąć i najlepiej odsysać na bieżąco.
W dużym akwarium jest łatwiej bo jest więcej wody, w małej kostce, ledwo zassiesz wodę i już połowy nie ma, wlewasz z powrotem, tniesz dalej i tak do skutku
Mech potrafi się tak pozagnieżdżać że jak go dobrze nie odessiesz to porośnie w losowych miejscach, dlatego jak ma się aranżacje z dużą roślinnością i mchami to trzeba ściągać na bieżąco.
Jak się ma jeden gatunek mchu i piasek na podłozu to można ściąć i zebrać.

Rfck napisał(a):Jak masz jeden gatunek mchu to jest łatwiej, gorzej jak masz kilka i formujesz takie kule.
Żeby zachować pożądany kształt trzeba często ciąć i najlepiej odsysać na bieżąco.
W dużym akwarium jest łatwiej bo jest więcej wody, w małej kostce, ledwo zassiesz wodę i już połowy nie ma, wlewasz z powrotem, tniesz dalej i tak do skutku
Mech potrafi się tak pozagnieżdżać że jak go dobrze nie odessiesz to porośnie w losowych miejscach, dlatego jak ma się aranżacje z dużą roślinnością i mchami to trzeba ściągać na bieżąco.
Jak się ma jeden gatunek mchu i piasek na podłozu to można ściąć i zebrać.

No tak, ja pisałem na swoim przykładzie, gdzie podmiana tygodniowa to od 40 do 60L, to wtedy ma sens.

Można też zrobić sobie filtr taki do odmulania i zbierania ścinek. Ja za pierwszym razem jak ciąłem parvulę to mocno później kląłem sprzątanie. I choć mam skimmer, który dużo ułatwia to jednak i tak trawa się przykleja i nie chce sama płynąć.
A więc dzisiaj mając turbo 1000 w szafce, w kosz wsadziłem watę (nie miałem gąbki, a do tego właśnie celu gąbka będzie lepsza), a za koszem zamontowałem wąż 16/22 (trochę sztywny) i przy cięciu 90% ściągnąłem do filtra, a woda wróciła do akwa.
Tylko kosza nie można zapchać watą/gąbka do pełna, coby te śmieci miały się gdzie pomieścić, a nie zapchać węża.

I tak samo dzisiaj zbierałem glona, szczoteczką jak tylko starałem się wybierać, to tylko widziałem jak w wodzie unosiły się i uciekały drobne części glona. Dzień później 3 razy więcej zamiast mniej.
A tak od razu wciągałem do tego filtra i zobaczymy jaki będzie efekt.

Ale do cięcia drobnicy typu trawnik czy mchy to polecam. Aczkolwiek jakiś mały kubełek pewnie sprawdzi się lepiej, byleby pompa była za, oraz żeby dość dobry miała przepływ.

Później czyszczenie takiego kubła to trochę szkoda czasu...
W dużych akwariach po prostu w jednej ręce wąż, w drugiej nożyczki. Wąż zaczepiony haczykiem do wiadra. W małych akwariach, wodę przelewam przez sitko które wyłapuje cały mech, woda z powrotem do środka i tak do skutku

Wszelkie rośliny inne niż mech pływają więc nie ma problemu, oprócz tego o czym wspomniałeś że się potrafią kleić do krawędzi szyb. Ja po prostu zbieram co się da i podłączam dodatkowy, zewnętrzny skimmer na pół dnia.

Też mam wąż do odmulania z zaworem, podpinam się do prefiltra (HW 602B) i można odsysać, aż do zapchania. Potem chinol idzie do czyszczenia i po sprawie.

Podoba mi się .

Dzięki! I cieszę się wywołaniem merytorycznej dyskusji Aczkolwiek próbowałem patentu z wężykiem, w takiej objętości akwarium i kondensacji mchu wydaje mi się, że trzeba byłoby mieć gabaryty 5 latka i precyzję neurochirurga żeby pracować na 4 ręce Choć nie zmienia to faktu że wciąż jestem fanem takich kulek tylko robi się problem jak mech zaczyna ekspansję

mam taką kostkę i to w stylu mizube więc miejsca jeszcze mniej
W paludarium natomiast w cześci podwodnej mam takie kule z mchu, tyle że nie Java, tam jest gorzej
Dlatego bardzo chciałbym posiadać te nożyczki

trochę się spóźniłeś z listem do mikołaja Też się za podobnymi rozglądam, bardzo ułatwiają życie.