Cześć,
przedstawić wam chcę tym razem zbiornik mojego brata Sławka,
po wielkich pertraktacjach z moim bratem "za i przeciw" w końcu udało mi się go namówić na akwarium które nie będzie przynosiło mu większych problemów, a mianowicie zbiornik który będzie żył swoim życiem on jedynie będzie musiał go pielęgnować... co tu dużo mówić zaraziłem go chyba tym hobby

bo złapał bakcyla, tak na poważnie bo widzę, że go to cieszy bardzo więc wszystko jest na dobrej drodze.
Zbiornik wystartował ok miesiąca temu więc już chwilkę hula po standardowych problemach przy starcie typu: okrzemki pylenie i jakieś tam wysypy innych glonów po cyklu azotowym na dzień dzisiejszy zbiornik wychodzi na prostą tzn nie zauważyłem jakiś obaw ,"że może to pieprznąć"
do rzeczy:
Akwarium o pojemności 21L brutto Mini M
Oświetlenie: Chichiros A301 na stalowych nóżkach (zaczęto od 5h świecenia po 10h)
Nawożenie: solami po pierwszym minionym tygodniu (brak jakiejkolwiek chemii)
Co2 z butli 24h
Podłoże:
Benibachi super powder, piasek ADA
Ogrzewanie: BRAK 21'-23'
Filtracja: Kaskada
Seachem 55 (keramzyt+ceramika, oryginalna gąbka)
Woda: 100% kranówka średnio twarda podmiany docelowo 30% raz w tygodniu (z początku co 3 dzień 40% podmiany przez 2 tyg do ustabilizowania parametrów)
Rośliny: cały czas się zmieniają, tzn zaczeliśmy w większości od szybko rosnących typu:
Kryptokoryna, Hydrocotyla Japan,
mały heniek,
Heterantera, mikrozorium pteropus i mini,
Rotale, PO Staurogene jakiś tam mech dla próby i trawki, z czasem po 3 tyg, była wymiana kilku roślin i dołożenie wolniej rosnących, docelowo ma być większość mini
anubiasów, bucek,
mini pelii ale to się wszystko jeszcze rozwinie...
Zwierzęta: na ten moment 3 amano jedna kosiarka i glonojad... na dniach ma coś brat dorzucić jakąś drobnice...