Witam wszystkich serdecznie.
Od razu powiem że najprawdopodobnie ta lampa po roku pujdzie do kosza, a koszt niemały.Ja zrobiłem podobnie tyle że w pokrywie ze spienionego pcv i co?
Diody wymagają chłodzenia - miałem dwa wętylatorki tu jest radiator ok.
Są uczulone na wilgoć ja miałem w pokrywie szybe 2 mm (pleksi się rysuje isłabiej przepuszcza światło) zato pokrywa jest ciężka.
Dodam że akwarium miałem 2 lata i świeciłem świetlówkami t8,
rośliny ładnie wybarwione choć nierosły za szybko i żadnych większych problemów z glonani ,ale zachciało mi sie zmienić na diody,diody biały zimny plus kilka kolor niebieski i czerwony.
Dodam że opiekowałem się akwarium tak samo jak przy świetlówkach i czekałem na efekty
Włączyłem diody i szok,super, światło jaśniejsze jak świetlówki akwarium jakby piękniejsze,po paru dniach
rośliny rosly jak oszalałe, byłem zachwycony .
pierwsze problemy to glony ,po miesiącu lub dwóch
rośliny przestały rosnąć i zaczeły gnić, niektóre diody padły elektronik powiedział że to wilgoć,
rośliny marniały a glony szalały.
Męczyłem się przez rok i wróciłem do świetlówek bo na forach wyczytałem że diody mają złe widmo i nienadają się do roślin cz jakoś tak.
Wróciłem do świetlówek i po trzech miesiącach reanimacji roślin akwarium chula bez restartu.
Kolega zastosował diody lepsze bo samsunga 5630 odporne na wilgoc i się nie palą ,koszt większy a z roślinami tak samo klapa i dwa tygodnie temu wrócił do świetlówek.
Diody do akwarium ok. ale nie do roślinnego, choć gdy czytam to forum to budują ale koszty kosmiczne.
Niechodzi mi oto żeby się wymądrzac ale opisać swoje doświadczenia w tym temacie.
Mimo mojej porażki życze wszystkim powodzenia i pieknych zieleniaków.