Żywy pokarm

Dodam swoje 3 grosze:
jest przyjęte, że żywy pokarm słonowodny [solowiec, lasonogi itp. itd.] jest bezpieczniejszy - potencjalnie przenosić może znacznie mniej pasożytów/bakterii itp. groźnych dla naszych ryb słodkowodnych.

Ktoś pyta o serce drobiowe/indycze - myślę, że można tak karmić - to jeden z filarów diety moich paletek - przy okazji zawsze jednak łapią neony innesa i dobrze się na tym mają. Pokarm taki jest jednak kaloryczny i trzeba z głową.

W niejednym domu dziś kotlecik zagości, więc żeby nie tworzyć nowego odgrzewam starego. Wpadłem na pewien filmik https://youtu.be/LPA8-Wt8lqQ . Nie wiem ilu z was go widziało. Co przykuło moją uwagę to sposób podawania pokarmu. Z jednej strony, rozmrazajac, płucząc oczyszczamy go ale czy napewno. Tak naprawdę bakterii i tak w ten sposób się nie pozbędziemy więc czy warto się tak starać. Ci którzy filmu nie widzieli a hodują własny pokarm może czegoś się dowiedzą lub niektórych zachęci do hodowli własnego.