W artykule news:blotj1$8hq$722@aip.pl,
niejaki(a): Marcin Baranowski z adresu <martin777@poczta.NOSPAM.fm>
napisal(a):
Witam
Jeszcze do niedawna miałem całą masę drobnych zatoczków, które po
zgaszeniu światła wylegały setkami z przeróżnych zakamarków. Nie
wiadomym jest ze kwasna woda nie sluzy slimakom
(odwapnienie skorupki) a to napewno spowodowal
przedawkowany
co2 w miekkiej wodzie
Ja tez swego czasu pozbylem sie "niechcacy" slimakow
po zastosowaniu flubenolu diagnozujac daktylogyroze w kwarantannie
ktora na ogol pelni role zwyklego zbiornika (rzadko nabywam nowe ryby)
Tylko pojedyncze swiderki sie ostaly, srodek IMO malo szkodliwy dla ryb
(nawet po przedawkowaniu ok. 50%) i ziela nie rusza.
Efektem ubocznym moze ale nie musi byc zakwit pierwotniakowy
Pozdrawiam
Waldeusz