Dzień dobry,
W akwarium, w którym są krewetki z reguły zakłada się gąbkę jako prefiltr.
Chciałbym stworzyć akwarium, które poza dolewaniem wody i karmieniem nie wymaga zupełnie opieki. To czy prefiltr się zatka zależy od jego gęstości. W filtrach typu Hamburg o dużej powierzchni gąbki z tego co się orientuje nie potrzeba w ogóle latami czyścić gąbki.
Zastanawiam się jednak nad budową filtra w rodzaju dużego czarnego boxa gdzie zasys byłby wieloma otworami na dole, do którego krewetki i ślimaki by się zmieściły. Filtr byłby zasypany jedynie ceramika a od góry zamontowana byłaby zwykła pompka typu pat mini. W rezultacie w większości pojemnika panowałyby całkowita ciemność a dzięki wielu otworom nie byłoby prądu aby małe krewetki zasysać do góry.
Zarówno krewetki jak i ślimaki maja oczy wiec raczej same by nie szły w kierunku gdzie nie ma zupełnie światła i by zawracały.
Jeśli odpowiednio jasno przedstawiłem idee tego co chce zrobić, mozecie napisać czy takie rozwiązanie z punktu widzenia bezpieczeństwa krewetek jest satysfakcjonujące?