Dziś rano zaczęła kocić mi się gupiczka, urodziły się 3 nierozwinięte młode (w postaci żółtych jajek z oczkami) i na tym koniec. Nie chciałem żeby ryba męczyła się w kotniku więc ją wypuściłem (skoro i tak rodzi jajka to co mi zależy czy inne ryby je zjedzą czy nie). Ryba ma nadal nabrzmiały brzuch, w dodatku na spodzie brzucha i ogona zaczęły odstawać jej łuski. A przy płetwie ogonowej pojawiła się widoczna na zdjęciu rana, ryba leży na dnie a z dróg rodnych leci strużka czerwonego płynu (chyba krew). Dodam, że tydzień temu miałem taką samą sytuację, z tym że wtedy ryba urodziła 10 sztuk zdrowego narybku, jednak myśląc że jest chora na posocznice zutylizowałem ją (w humanitarny sposób). Czy to faktycznie może być posocznica, a skoro tak, to dlaczego ujawnia się dopiero przy porodach? Czy to może być jeszcze jakaś inna choroba, czy może po prostu niemożność wykończenia się. Niepokoi mnie to, proszę o szybką odpowiedź
- Załączniki
-
- IMG_20190405_182153.jpg
- (2.59 MiB) Pobrane 1129 razy
-
- IMG_20190405_182213.jpg
- (2.21 MiB) Pobrane 1129 razy