Zaczęło się od wytrzeszczonych oczu, następnie doszło do tego wychudzenie górnej połowy ciała, łuski nie odstają, brak zmiany koloru ciała - niestety wszystko wskazuje na gruźlicę, a nie posocznicę.
Bojownik nie jest w akwarium sam, są jeszcze cztery Piskorki i oczywiście trudno u nich wypatrzyć jakieś zmiany, ale czy mimo tego są skazane na zakażenie?
Nie chciałbym tych rybek zabijać, skoro jednak istnieje szansa na wyleczenie, nawet nikła.
Nie dostanę potrzebnych medykamentów bez recepty, więc czy mógłby mi ktoś posiadający jakieś "resztki", przesłać do Francji? Z góry pokryję wszystkie koszta.
W grę wchodzą następujące środki:
Ampicylina
Erytromycyna
Minocyklina
Trimetopryn
Kanamycyna