UPAŁY !!! jak sobie radzicie ?

zulix napisał(a):Mój system chłodzenia:

Chodzi całą dobę. W mieszkaniu średnio 29-31, akwarium 25-27.
W ciągu kilku dni wiadro wody ubywa

"odważne" ustawienie wiatraka

Jest dobre rozwiązanie na schłodzenie o kilka stopni akwarium, chodzi mi o ogniwo Peltiera.
wystarczy poznać zasadę działania znaleźć dobry zasilacz 12V do 4A może być większy i zamontować to ogniwo na przykład na ściance filtra a jeszcze lepiej jak ktoś ma sump.
Przypominam tylko że ogiwo peltiera musi mieć swoje chłodzenie niewielkie typu radiator i Fan komputerowy od procesora
Są to ogniwa stosowane w lodówkach turystycznych! i są bardzo tanie
Co forumowicze o tym sądzą.

Każdy sposób jest dobry ale ja nie stosuję żadnego z nich,choć mam pokój od południa (kryty balkon - mieszkam na parterze + 4 piętra w bloku).

Zamykam okno (dodatkowo zasłaniam roletą) i włączam wentylator w tych najgorszych godzinach.

Siódmego (piątek) było 40 a dzień później 41,5 ("w cieniu" o godz. 13).W zbiorniku 112l. (wsadziłem termometr,choć z reguły go nie ma) było odpowiednio 24,5 i 25,5 st. C.

Witam
Jak radzicie sobie w te upały z temperaturą w akwariach?. Mieszkam w bloku z wielkiej płyty i u mnie temperatura w akwariach skoczyła do 31st . Ja najpierw radziłem sobie w ten sposób że butelki z zamarzniętą wodą , oraz wkłady do lodówki turystycznej wkładałem do akwarium , ale była to mało efektywna metoda . Udawało się zejść z temperatura o 2/3 st ale na krótki czas .Po poprzedniej fali upałów zauważyłem że akwarium nie tak szybko oddaje zgromadzoną energię . W pokoju temperatura spadła do 24st , a akwarium złapało optymalną temperaturę 25st dopiero po 4/5 dniach. Dwa dni temu przez te upały zaczęła mi słabnąć jeszcze fretka chora na serce . Więc pojechałem do Castoramy kupić klimę przenośną , niestety pólki puste ani klimy ani nawet jednego wiatraka .Fuksem na olx udało mi się kupić nowy przenośny klimatyzator Tesco .Musiałem wykuć dziurę na balkon do odprowadzania ciepłego powietrza z agregatu i skropliny. Nie jest to ideał jeżeli chodzi o chłodzenie ale w tej awaryjnej sytuacji daje radę . Działa 24g na dobę i temperatura spadła mi w mieszkaniu do 26st .Temperatura wylotowa powietrza z klimatyzatora to 13st .Taki klimatyzator nie jest zbyt efektywny ale ratuje sytuacje , bo tyle ile wyrzuci powietrza na zewnątrz tyle musi wciągnąć nagrzanego do mieszkania.
pozdrawiam Bent

http://www.roslinyakwariowe.pl/dyskusje ... 31775.html - tu jest podobny temat i mój wpis (na końcu)...

tomaszsu75 napisał(a):http://www.roslinyakwariowe.pl/dyskusje/aquascaping/akwarium/upaly-jak-sobie-radzicie-31775.html - tu jest podobny temat i mój wpis (na końcu)...

Przeczytałem ten temat i w sumie nic nowego się nie dowiedziałem. Mam pięć akwarii i robienie np do każdego akwarium chłodzenia mija się z celem . Jak napisałem mam też chorą fretkę i u mnie najlepszym rozwiązaniem będzie na przyszły rok zamontowanie klimatyzacji stacjonarnej . O ile krótkotrwałe upały można jakoś przetrwać to przy dłuższych już nie jest tak łatwo.
pozdrawiam Bent

Zastanawiam się tylko co Cię skłoniło do zakupu klimatyzatora przenośnego (czyli wewnętrznego) a nie zewnętrznego.
Klimatyzator "przenośny" przegrywa z typowym zewnętrznym rozwiązaniem klimatyzatorów praktycznie pod każdym względem. Podstawowymi atutami drugie z nich jest przede wszystkim cisza i wydajność.
Przenośny dałem w cudzysłowie, bo konieczność każdorazowego montażu odprowadzenia zewnętrznego tą jego "przenośność" dość skutecznie utrudnia. Nie zmienia faktu że firmy produkujące takie klimatyzatory uwielbiają posługiwać się tym słowem w celach marketingowych.

Dobrym rozwiązaniem są też "chłodziarki" do akwariów jak nazywają je sprzedawcy.
Szczególnie często stosuje się je w akwarystyce morskiej. Niemniej jednak w naszym kraju jest to wciąż bardzo drogie rozwiązanie, ceny z kosmosu, szczególnie jeżeli porówna się je z odpowiednikami na zagranicznych rynkach.

aquamateo napisał(a):Zastanawiam się tylko co Cię skłoniło do zakupu klimatyzatora przenośnego (czyli wewnętrznego) a nie zewnętrznego.
Klimatyzator "przenośny" przegrywa z typowym zewnętrznym rozwiązaniem klimatyzatorów praktycznie pod każdym względem.
Przenośny dałem w cudzysłowie, bo konieczność każdorazowego montażu odprowadzenia zewnętrznego tą jego "przenośność" dość skutecznie utrudnia. Nie zmienia faktu że firmy produkujące takie klimatyzatory uwielbiają posługiwać się tym słowem w celach marketingowych.

Dobrym rozwiązaniem są też "chłodziarki" do akwariów jak nazywają je sprzedawcy.
Szczególnie często stosuje się je w akwarystyce morskiej. Niemniej jednak w naszym kraju jest to wciąż bardzo drogie rozwiązanie, ceny z kosmosu, szczególnie jeżeli porówna się je z odpowiednikami na zagranicznych rynkach.

Jak napisałem musiałem działać szybko bo między innymi z fretką było coraz gorzej Według weterynarza dla fretki temperatura powyżej 27 st jest już problemem , a moja jest dodatkowo chora na nieuleczalną chorobę serca i żyje tylko dzięki lekom .Nie pomagały okłady z zmoczonych ręczników , do akwariuum na krótką chwilę pomagały zamrożone butelki i wklady termiczne to lodówek turystycznych W akwariach jak napisałem temp 31 a nawet 32 st.Dzwoniłem do jednej firmy i najbliższy termin montażu klimatyzacji za jakieś 2 tyg , czyli najprawdopodobniej już po upałach. Za klimatyzator przenośny nowy zapłaciłem 600zł i mogę powiedzieć że w tej awaryjnej sytuacji rozwiązał problem.Po przywiezieniu do domu wykułem dziurę i po pól g już chłodził pokój.Do przyszłego roku będę miał czas na spokojnie rozglądnąć się w temacie klimatyzatorów i na wiosnę zamontować stacjonarny. Wtedy rozwiążę wszystkie problemy : fretka , akwaria no i cała rodzina odpocznie od upałów
pozdrawiam Bent

Bent423 napisał(a):

aquamateo napisał(a):Zastanawiam się tylko co Cię skłoniło do zakupu klimatyzatora przenośnego (czyli wewnętrznego) a nie zewnętrznego.
Klimatyzator "przenośny" przegrywa z typowym zewnętrznym rozwiązaniem klimatyzatorów praktycznie pod każdym względem.
Przenośny dałem w cudzysłowie, bo konieczność każdorazowego montażu odprowadzenia zewnętrznego tą jego "przenośność" dość skutecznie utrudnia. Nie zmienia faktu że firmy produkujące takie klimatyzatory uwielbiają posługiwać się tym słowem w celach marketingowych.

Dobrym rozwiązaniem są też "chłodziarki" do akwariów jak nazywają je sprzedawcy.
Szczególnie często stosuje się je w akwarystyce morskiej. Niemniej jednak w naszym kraju jest to wciąż bardzo drogie rozwiązanie, ceny z kosmosu, szczególnie jeżeli porówna się je z odpowiednikami na zagranicznych rynkach.

Jak napisałem musiałem działać szybko bo między innymi z fretką było coraz gorzej Według weterynarza dla fretki temperatura powyżej 27 st jest już problemem , a moja jest dodatkowo chora na nieuleczalną chorobę serca i żyje tylko dzięki lekom .Nie pomagały okłady z zmoczonych ręczników , do akwariuum na krótką chwilę pomagały zamrożone butelki i wklady termiczne to lodówek turystycznych W akwariach jak napisałem temp 31 a nawet 32 st.Dzwoniłem do jednej firmy i najbliższy termin montażu klimatyzacji za jakieś 2 tyg , czyli najprawdopodobniej już po upałach. Za klimatyzator przenośny nowy zapłaciłem 600zł i mogę powiedzieć że w tej awaryjnej sytuacji rozwiązał problem.Po przywiezieniu do domu wykułem dziurę i po pól g już chłodził pokój.Do przyszłego roku będę miał czas na spokojnie rozglądnąć się w temacie klimatyzatorów i na wiosnę zamontować stacjonarny. Wtedy rozwiążę wszystkie problemy : fretka , akwaria no i cała rodzina odpocznie od upałów
pozdrawiam Bent

Polecam klimatyzator zewnętrzny , mi udało się zamontować przed upałami - inne życie moje i moich zwierząt a kilka ich mam a odnośnie klimatyzatora wewnętrznego to spełnia swoją rolę ale jest strasznie głośny i dlatego zamieniłem na zewnętrzny.

Ja stosuję w swoim zbiorniku zwykły wentylator komputerowy i daje radę...
Działało w zbiorniku 240L (tam były 2x12cm zasilane z 12v zasilacza) teraz mam 10cm i jest spoko. W pokoju 29st C a w akwarium 25-26st C

Przy najmniejszych akwariach nawet nie trzeba zasilacza do wentylatora wystarczy stara ladowarka od telefonu. Tylko ze wiatrak troszke wolnej sie kreci Sprawdzone na 10l akwarium z 31C na 27C

A ja co dzień kostke 1litra lodu wrzucam do akwa o pojemności 200l i schładzam ja z 31 na 26 *C

Mi się wydaje,że jeśli do schłodzenia używamy kostek lodu,to powinniśmy robić to stopniowo a nie tak aby w ciągu kilku godzin różnica wynosiła aż 5*.Ryby nie lubią tak gwałtownych skoków - odbije się to na ich zdrowiu.

Ja obserwuję termometr i wahania temperatury nie przekraczają 1-1,5*.W maximum dnia jest 26 a nad razem 25.Jeżeli zbliży się do tragicznego w skutkach progu,to mam przygotowane małe paluszki lodu.Na razie odpukać - jeszcze ich nie użyłem......

Może i racja bo kostka 1l lodu w 31*C rozpuszcza sie w ok 15 min chociaż nie zauważyłem żeby ryby chorowały a robie tak już od 3 lat

Wygląda na to,że się przyzwyczaiły i uodporniły.

Na szczęście dziś u mnie jest o parę *C chłodniej ale i tak się czuje zaduch.Miało padać.....kicha,poszło gdzie indziej!.
Nie wiem co gorsze: patelnia 40*C czy parówa po deszczu,burzy gdzie wilgotność sięga 70-80% i 30-36*C ?.

Oby to już był koniec upałów.......

A ja mam u siebie 31* i cóż czekam na samoistne ochłodzenie.

U mnie 28 C, wentylator chodzi od rana do wieczora, jakis BOYU, typ nie pamietam, dawno kupowałem ale sprawdza się

Mamy ostatnio bardzo wysokie temperatury powietrza. W moim akwarium temp. dochodzi do 30 st.C. Sytuację pogarsza moje 80x4=320W w T5. Na szczęście od poniedziałku ma się ochłodzić.
Jaką maksymalną temperaturę mieliście podczas upałów. Czy zauważyliście jakieś negatywne skutki?

U mnie przy temp. 30st.C w dzień a w nocy spada do 26st.C zauważyłem że glossostigma i limnophila sessiliflora troszkę zmarniały bo w wymaganiach tych dwóch roślin piszę że max. temp. jest 28st. Oraz krewetki amano są bardziej ruchliwe niż wcześniej.

GP napisał(a):Mamy ostatnio bardzo wysokie temperatury powietrza. W moim akwarium temp. dochodzi do 30 st.C. Sytuację pogarsza moje 80x4=320W w T5. Na szczęście od poniedziałku ma się ochłodzić.
Jaką maksymalną temperaturę mieliście podczas upałów. Czy zauważyliście jakieś negatywne skutki?

Jak będziesz miał taką temperaturę przez parę dni nic się nie stanie. Takie upały najgorzej odczuwają mchy.