Witam,
chciałbym Was podpytać co mogę poprawić w swoim akwarium. Mam je od listopada, wcześniej przez rok miałem małe 25l.
Mam od dłuższego czasu inwazje małych ślimaczków, ustała na jakieś dwa tygodnie gdy wyrzuciłem dużo roślin razem z korzeniami (naprawdę jak ręką odjął, nie umiałem znaleźć ślimaka a wcześniej wyciągałem ich po 20-30 dziennie). Robi mi się też coraz większy osad na szybach oraz na tafli wody.
Opisze akwarium: filtr Unimax 250,
rośliny dwie
żabienice oraz rogatek w niedużej ilości, pokrywa
Aquael LED 2x16W. Obsada: fantomy czerwone x6, neon innesa x6, danio x7, prętnik x2, kosiarka x2.
Rośliny ogólne rosną szybko, ale nie są zbyt ładne (zwłaszcza liście żabienicy). Rybki wyglądają dobrze chociaż nie wiem czy nie mam ich za dużo (prętniki są od niedawna, zastanawiam się nad wymianą rybek na mniejszą ilość ale za to nieco większe). Miałem problem z glonami nitkowymi ale po usunięciu roślin na których się tworzyły problem zniknął całkowicie. Chciałbym posadzi jakieś
rośliny na tył akwarium ale nie wiem jakie. W filtrze chyba już pora na wymianę wkładów (9 miesięcy bez wymiany, jeden raz czyściłem) oraz chyba wymienię wężę (bardzo zabrudzone). Podepnę też chyba deszczownie. Podmiany staram się robić 1 raz w tygodniu ale nie są duże (ok 12 litrów). Z parametrów sprawdzam tylko NO3 - jest na poziomie ok 20-30. Co jakiś czas odmulam podłożone i jest mega syf w podłożu. Sporo glonowego nalotu robi mi się także na szybach, zwłaszcza blisko podłożona ale staram się w miarę regularnie czyścić. Od jakiegoś czasu nawożę troche carbo w płynie oraz mikro i makroelementy. Świecę od 14 do 21.30, karmię raz dziennie pokarmem "kirysek" lub płatkami.
Proszę o podpowiedzi jak mogę poprawić ogólną kondycje akwarium oraz co polecacie zmienić.
Dołączam zdjęcia ogólne, żabienicy oraz osadu na tafli wody.