Mam podobne
rośliny w 240L i bardzo, bardzo rzadko robię testy, ponieważ nic nie leję do wody, dozuję za to
co2, które było niezbędne w poprzedniej aranżacji, a teraz po prostu zostało więc niech leci

Z tabeli wychodzi mi ok 15 mg/l. Życie w akwarium samo generuje no3 na poziomie 2-3, po4 na 0,2. Potasu to nawet nie pamiętam. Od czasu do czasu upewniam się czy nh3 jest na 0. Posiadam 2 belki: 1 white i 1 wrgb. Obie są skręcone na 25%.
Generalnie te
rośliny są niewymagające. Kryptokorynom podaj kulki gliniano-torfowe w podłoże, które posłużą im lepiej niż płynny nawóz.
Co tydzień podmieniam 25% wody - leję RO bo nauczyłem się już, że w czasie tygodnia podnosi mi się gh o 2 (lawa), więc to koryguję.
Na Twoim miejscu i przy takiej aranżacji zacząłbym od ograniczenia nawozów i światła + przycinka. Poszedłbym ze wszystkim w dół i obserwował jak to wygląda w czasie. Jeżeli natomiast zauważysz potrzebę lania nawozów, to pamiętaj, że Twoje 10:1:15-20 to nie jest gotowa recepta i konieczna ilość, tylko jakiś stosunek, od którego można zacząć dozowanie.
Ten zbiornik powinien prowadzić się dość łatwo. Systematyczne podmiany, jak najmniej grzebania rękami przy dnie, dostosowanie światła. Jak raz zagra, to powinno się już trzymać.
U mnie wygląda to tak:
Są glonki, nitki, plamiki na anubiasach itp, ale nigdy nie zdominowały akwarium. Wcale z tym jakoś specjalnie nie walczę.