Cześć.
Mam problem ze ślimakami helmetami. Przez swój "sposób bycia"

(nie wiem jak to nazwać) zdemolowały mi trawniczek z
monte carlo. Trzymam je w kostce nano i teraz wygląda to tak, że łażą wśród roślinek i je dosłownie tratują. Trudno zrobic jakąś sensowną aranżację, bo ślimaki wszystko rozwalają i rozkopują. Są jakieś nieduże roślinki, które powinny sie utrzymać na miejscu mimo takich "lokatorów"? Lubię te ślimaki, nie chcę się ich pozbywać, ale patrząc co robą, przychodzi mi do głowy jedynie zrobienie aranżacji z uwiązanych na korzeniach
anubiasów nana mini...
Ktoś przerabiał podobne historie z helmetami?