Witam,
niestety po raz drugi pojawiły się u mnie glony typu spirogyra, być może panikuję bo znalazłem tylko 2 ogniska tego scier....
Wolę zapobiec temu od zalążka niż zareagować jak rozhulają się na dobre.
Za pierwszym razem poradziłem sobie po zaciemnieniu, po miesiącu czasu znowu wróciły. Może ktoś z was walczył z tym glonem i zwalczył na dobre?
Nie chcę robić kolejnego zaciemnienia bo po zaciemnieniu glonów nie ma ale z drugiej strony trzeba czekać aż
rośliny dojdą do siebie. Część roślin jest do wyrzucenia, druga część trzeba obciąć bo jest skarłowaciała itp itd. A co do czego gdy wszystko się goi bo zaciemnieniu, wraca do siebie, wychodzi na prostą to pojawiają się znowu nie proszeni goście
Co sądzicie o
femanga algen stop? Czy ona poradzi sobie z Spirogyra?
Ewentualnie jakieś inne preparaty, albo cokolwiek co mógłbym zrobić żeby to zwalczyć mało inwazyjnie?
Parametry akwarium to:
N03 10-15ppm
PO4 0.8 ppm
K 15-20 ppm
Fe 0.2-0.4 ppm
Co2 testów kropelkowych brak, zgodnie z indykatorem (zielony kolor) około 20 ppm
Świecę 8-9h, lampa led 96w.( 12 led fullspectrum, 84 diody białe, połowa 6000 kelwinów, druga połowa 10000 kelwinów)
W necie znalazłem że spirogyre zwalcza się po przez podwyższony poziom
co2, tak też zrobiłem.
Znalazłem też że ten glon pojawia się z powodu słabej filtracji, u mnie chodzi filtr
eheim 2217 w 200l akwarium.