przezyłem inwazję glonów (najprawdopodobniej zielenice, bo metoda na te glony pomogła je zwalczyć). Problem polega na tym, że o ile ze wszystkich roslin glony zniknęły (także usuwane ręcznie) o tyle z mchu nie bardzo wiem jak mam je usunąć. Ma ktoś jakis pomysł? Może krewetki (ale nie wiem jakie
)?
Akwa 64 l i nie bardzo mam już jak dołozyć jakąkolwiek rybkę