No dobrze. Czyli wygląda na to że sporo postów tutaj jakie przeczytałem to herezje
Praktycznie zawsze jak wyszukiwałem coś o walce z nitkami to pierwsze co ludzie pisali to lać węgiel w płynie w przedawkowanych ilościach. Mój post powstał żeby tą wiedzę skumulować w jednym miejscu ponieważ wiele wzmianek się różniło, a ja stosuję to ponad 2 tygodnie i brak jakichkolwiek efektów - uznałem że źle stosuję to carbo.
Testy mam, poniżej podam parametry wody i dane o akwarium, ale najpierw opiszę mój problem. Akwarium jest młode (ok. 1,5 miesiąca). Po ok tygodniu od uruchomienia pojawiły się drobne białe niteczki (praktycznie niezauważalne). Wiedząc z teorii (bo dużo czytałem) że młode akwarium tak ma że przewijają się przez nie glony (musi dojrzeć), cierpliwie usuwałem niteczki. W międzyczasie roślinki zaczynały się ukorzeniać i powoli rosnąć. Wydawało się że będzie dobrze. Zacząłem na wodzie kranowej, ale z myślą że przejdę na RO (moja woda strasznie twarda GH ok. 25!). W międzyczasie czytałem o nawożeniu i proporcjach pierwiastków - wyszło mi że przy takim GH wszystkiego musiałbym mieć strasznie dużo żeby utrzymać proporcje - dlatego zdecydowałem o RO. Jakieś 1,5 tygodnia od wystartowania miałem już RO więc zacząłem zjeżdżać z twardością w dół. W międzyczasie moja
Ludwigia zaczęła gnić (losowe krzaki). Doszedłem do wniosku że to wina stosunków N:K:P (blokada azotu - 5 ppm potasu vs. 30 ppm azotu). Wraz z zjeżdżaniem z twardością zacząłem poprawiać stosunki N:K:P (zero azotu - przy podmianach na RO spadał, podawałem tylko potas aby zwiększać). Jak doszedłem do mniej więcej poprawnego stosunku N = 7,5, K = 12, P = 0,2
Ludwigia przestała gnić (BINGO!), ale przez zbyt szybkie ratowanie
Ludwigii (szybkie zmienianie parametrów) glon który był w ryzach nagle zaczął GWAŁTOWNIE ROSNĄĆ. Wiem, wiem - największy błąd - szybkie zmiany = glon. Teraz w praktyce wiem jak to jest :/
Białe nitki zmieniły kolor na zielony o konsystencji rzadkiej waty. Przy wyciąganiu się rozciąga i urywa. Nie jest twardy, ale jest śliski i porządnie trzyma się korzeni oraz liści. Dziadostwo rośnie w postępie geometrycznym - jeśli co dwa dni porządnie nie wyczyszczę to wszystko jest zielone.
Moje dotychczasowe zmagania z dziadem:
1. Po pierwsze uznałem że jeśli będę go usuwał to w końcu odpuści - bo parametry się ustabilizowały,
rośliny rosną i wygrają. Ale niestety nie odpuszcza i powoli niszczy
rośliny - już wiem że raczej nie wygrają.
2. Zwiększyłem
CO2 do 6b/s (indykator jasnozielony, według tabeli mam ok 30-45 ppm).
3. Przeczytałem o carbo i zacząłem stosować - nic to nie dało do tej pory.
4. W międzyczasie szukałem innej przyczyny (oprócz tej nagłej zmiany parametrów, bo glon nie odpuszcza mimo stabilizacji).
5. Krótsze świecenie - brak efektów, glon rośnie,
rośliny wolniej.
6. Mikro trochę lałem ale przestałem - żadnych efektów.
7. Myślę - Fe - zmniejszyłem do mikro dawek, a ostatnio nie leję - żadnych efektów.
8. Padło na filtr (za słaba filtracja/bakterie nie dają rady) - no ale NO2 = 0, NH3/4 praktycznie też 0 więc filtruje. Na wszelki wypadek rozbudowałem go o dodatkowy litr materiału do filtracji biologicznej - lawa eihem. Filtr mam multikani - takie modułowe ustrojstwo - im więcej modułów tym większe akwaria może filtrować. Miałem 3 moduły, teraz mam 4. Efekty - ??? nie wiem bo nowa konfiguracja działa dopiero 3 dni, nic się nie zmieniło do tej pory.
9. Dodatkowa zmiana w filtrze - dodanie
Seachem Purigen który wchłania związki azotowe i organicznie (bo może ten glon rośnie na COD i innych) - efekty? tak jak wyżej - zmiana weszła niedawno i nie widzę różnicy.
10. W międzyczasie zacząłem wlewać trochę garbników - zielona herbata - bo wyczytałem że na nitki pomaga (czy to też herezja? - znalazłem w gąszczu internetów kilkanaście postów potwierdzających skuteczność vs. bardzo mało informacji o niepowodzeniach). Po 2-3 dniach od rozpoczęcia stosowania herbatki glony zmieniły kolor na brązowy i już myślałem że będą odpuszczać... ALE K... NIE. Dalej rosną na potęgę, ale teraz są w większości brązowe (zielonych mniej).
Co wyczytałem i planowałem sprawdzić:
1. Zaciemnienie (3 dni)
2. Zaciemnienie + jakiś preparat na glony
3. Zbadanie SiO2 - znalazłem na forum wzmiankę, że ktoś miał dużo SiO2 (prawdopodobnie z substratu) i mu tak samo rosło - dodał do filtra pochłaniacz SiO2 i nitki wyparowały.
Na razie nie mam innych pomysłów
Parametry akwarium:
1. Wielkość: 120 litrów
2. Oświetlenie: LED 18w (2000 lumentów) + 18w (2000 lumenów); jedna
6500K, druga
6500K + dodatkowe diody czerwone i niebieskie (roślinna PLANT); świecę 9h (od 15:30 do 00:30, w dzień nie pada tam światło bo to jest korytarz bez okna)
3. Podłoże:
ICHIBAN Dark Soil Medium (podłoże aktywne)
4.
CO2 z butli
5. Temperatura wody ok 25,5 stopni
6. Parametry chemiczne z dzisiaj (03.03.2020):
- twardość ogólna GH: 9,8
- twardość węglanowa KH: 4,5
- pH wody: 6,4
- poziom NO3: 2,5 (jeszcze 2 dni temu było 5-6 ale chyba
Seachem Purigen wchłonął, więc uzupełniłem; ostatnio zauważyłem że szybko spada [roślinki biorą?], więc zwiększyłem dawkę z 10 do 15 ppm/tyg. w rozbiciu na dawki dzienne)
- poziom PO4: 0,25 (podawanie 1,5 ppm/tyg. w rozbiciu na dawki dzienne)
- poziom K: 10 (podawanie 15 ppm/tyg. w rozbiciu na dawki dzienne - to mniej spada vs azot, więc mniej podaję żeby utrzymać stosunki)
- poziom
CO2: ok. 30-40 (6b/s)
- poziom NO2: 0
- poziom NH3/NH4: < 0,2 (test
Zoolek mało dokładny w kolorach, na czystej RO pokazuje taki sam odcień, więc możliwe że jest 0)
- poziom Mg: 12
- poziam Ca: 50
7. Nawozy makro: sole (podaję jak napisałem wyżej), micro: QualDrop Fe (0,3 ml co 2 dni) i QualDrop Micro Plant (dwa razy dałem 0,3 ml, ale na razie przestałem)
8. Woda 100% RO + mineralozator Growise (posiada tylko Ca + Mg w stosunku 4:1)
9. Mam lampę UV (na nitki nie działa)
10. Obsada: 22 krewetki (10 amano, 6 pinokio, 6 RC); w kwarantannie czekają 2 glonojady + 5 otosków - jeszcze parę dni i jak będą ok. to wpuszczę.
Stawiam kratę piwa temu kto skutecznie mnie naprowadzi na rozwiązanie problemu. I nie żartuję W Warszawie dowiozę, a w polsce... hmm może da się wysłać? Załączam zdjęcia jak to wygląda:
Zdjęcia robione 4 dni temu. Teraz jest gorzej :/ Staram się ręcznie to wyciągać ale nie wyrabiam.