Witam,
problem opisywałem w temacie z moim zbiornikiem jednak nikt nie opisywał zdecydowałem się więc stworzyć temat.
Zbiornik 60x30x35
Oświetlenie: 2x24w Luxline Plus i Aquastar
Zbiornik zalany ponad 3 tyg temu.
Od jakiegoś tygodnia mam lekki problem z bąblującym zielonym glonem przypominającym watę/ pajęczynę.
Rośliny rosną dość dobrze, oprócz
małego heńka i
monte carlo, które po przypadkowym 3 dniowym zaciemnieniu (źle ustawiony wyłącznik) zaczęły gnić, lecz i tak widać przyrosty.
Początkowo miałem zamiar nawozić pełną linią ADY tzn. przez pierwsze 2 tyg samo Brighty K wg zaleceń, potem zmierzyłem parametry i byłem trochę w szoku. Fosfor 0 jestem w stanie zrozumieć, ale NO3 było też prawie niemierzalne.
Zdecydowałem lać z soli 0.3 ppm fosforu i oprócz tego 3 naciśnięcia Special Lights dziennie. Cały czas azot jest na dość niskim poziomie (0-5 ppm).
Zdziwony postanowiłem zrobić test
do szklanki wlałem wodę z akwa i jedno naciśnięcie dozownika special lights. Po zmierzeniu azotany ok 20-30 mg/l. Czy to możliwe, że azot oprócz NO3 jest tam w jakiejś innej postaci niewykrywalnej przez testy? Jeśli nie to pytam się jak to jest, że raczej zachwalana przez wszystkich linia ma tak rozcieńczone nawozy?
No ale wracając do glonów, zamierzam podnieść azotany solami, tak aby w akwa było te 15 ppm. Myślicie, że to dobry pomysł? Co to w ogóle za glon? Zwykłe zielenice? Bąblowanie jest przy sinicach ale wyglądem ich raczej nie przypominają.
Nalot staram się usuwać przy podmianach (ok 20l 2 razy w tygodniu czyste RO + mineralizator brązowy KH: 2 GH 6).
Oprócz tego dozuję Step 1, jedno naciśnięcie dziennie. Proszę o komentarze.