Autorytet czy filozof? Czyli jak korzystać z porad na Forum.

[roslinyakwariowe.pl ●]

W ostatnich dyskusjach poruszyliście niezwykle poważny temat.

Czasem bywa tak iż mimo wielokrotnych ostrzeżeń, krnąbrni użytkownicy nie wyciągają wniosków i dalej kontynuują swoje destrukcyjną działalność na forum.
W ekstremalnych przypadkach utrudniających innym korzystanie z forum zmuszeni jesteśmy blokować dostęp do strony takim osobom aby uchronić Naszych Czytelników przed złymi radami i dbać o wysoki poziom merytoryczny Serwisu.

Być może ten wątek będzie dobrą okazją ku temu by przedyskutować sposoby w jakich można uchronić się przed skorzystaniem z wątpliwej porady na Forum:

1. Podstawa to odróżnienie początkującego od zaawansowanego akwarysty:
- ilość postów
- czas obecności na forum

2. Druga kwestia to ocena jego dokonań akwarystycznych
- link do opisu akwarium w podpisie i ocena akwarium
- obecność w wynikach wyszukiwania na stronie głównej serwisu (tutoriale, dział diy, pomysły na ciekawe dyskusje)

3. Trzecia i nie mniej ważna kwestia to ocena sposobu pisania i zwracania się do innych
- kultura osobista
- poprawna ortografia, która odzwierciedla szacunek do dyskutantów
- sposób formowania wypowiedzi: poprawna składnia zdania, uporządkowane dawkowanie informacji

4. Publikacja źródeł informacji.
W razie wątpliwości poproś przedmówcę o źródło na którym opiera swoje wypowiedzi.
Pozwoli Ci to zapoznać się z podstawami z zakresu danego tematu i poszerzyć posiadaną wiedzę.

Być może macie swoje własne wskazówki, które pozwolą odróżnić prawdziwego akwarystę z wiedzą od "filozofa"?



Zapraszamy do dyskusji,
na pewno będzie ona ciekawym źródłem informacji, szczególnie dla początkujących na Forum.

Prosimy jednak o nie publikowanie nazwisk i nicków. niech to będzie kompendium wiedzy i wskazówek, bez osobistych ataków na kogokolwiek.

[droser ●]

Moim zdaniem, przede wszystkim zdrowy rozsądek jest dobrym sprzymierzeńcem w odróżnianiu ziarna od plew i to nie tylko na forum.

Uważam, że przy niektórych dyskusjach redakcja za rzadko reaguje, choćby zaznaczając swoją obecność w dyskusji. To wpływało by pozytywnie na poziom merytoryczny, a i doświadczenie jakie ma ekipa RA jest również ważną sprawą.

Co do oceniania użytkownika po jego zbiorniku - tylko bez przesady! Mi osobiście układanie layoutu nie wychodzi konkursowo

[Godween ●]

Ponieważ każde Forum tworzy pewną aurę anonimowości, jest dobrą okazją, by zaistnieć osobom z natury cichym, zakompleksionym i nie potrafiącym nawiązać relacji z innymi bliźnimi w rzeczywistości (real).

Z racji wykonywanego zawodu mogę stanowczo powiedzieć/napisać, że forma agresji internetowej jest wyjątkowo destruktywna dla osoby ludzkiej: brak kontroli zewnętrznej i impet emocji wewnątrz powodują coś w rodzaju bomby z opóźnionym zapłonem, która wybucha w całej okazałości po zamknięciu pokrywy laptopa lub wyłączenia komputera, już w świecie realnym, wśród osób najbliższych, albo w autoagresji. Stąd zdwojona agresja osób uzależnionych od Internetu.
Jest to o tyle ważne, aby w sobie nie wywoływać podobnych uczuć, albo nie podsycać ich dodatkowo np. w dialogach różnych for, gdyż skutki takie mogą być naprawdę poważne.

Internet, jak wiemy, to baza ogromnie pożytecznej wiedzy, możliwość rozpoczęcia naprawdę fajnych relacji, ale jedynie i pod warunkiem, że będą one miały przełożenie w rzeczywistość, a nie pozostaną na poziomie jedynie wirtualnym.

Pozdrawiam, Godw.

[maslo_82 ●]

Co do oceniania użytkownika po jego zbiorniku - tylko bez przesady! Mi osobiście układanie layoutu nie wychodzi konkursowo

Tam nie chodziło o layout, tylko o to że na podstawie chowu blyxy i dwóch kryptokoryn, kolega uważa sie za eksperta od solenia i granulatów.

[droser ●]

A ja chciałem jedynie przybrać żartobliwą formę wypowiedzi.

[Usunięto użytkownika 23881 ●]

Myślę, że warto zwracać uwagę na styl, ton udzielającego porady. Jeśli jest to ton nie znoszący sprzeciwu, to wszystko wiadomo...

Kto ma wiedzę, ten wie jakie to czasem jest kruche i relatywne, stąd potrafi radzić spokojnie i z pokorą. Do tego ważne są źródła czerpanej wiedzy, którą się ktoś dzieli. Pzdr

[Malker ●]

Niestety, Polaczkowatość szerzy się nawet na forum hobbystycznym. Właśnie przez takie osoby Polska będzie cały czas w ciemnej d...., daleko za każdym innym krajem. Polacy mają to do siebie, że jak sami nic nie robią to ktoś inny też nie może.
"Polak:
Panie Boże, sąsiad ma 2 krowy a ja nie mam żadnej - spraw aby mu zdechły.
Anglik:
Panie Boże, sąsiad ma 2 krowy a ja nie mam żadnej - spraw abym miał 3 krowy."

xxx pomaga innym, yyy jak i niektórzy na forum nie robią nic a najwięcej dyskutują... Rusz d...,poczytaj, przetestuj na "sobie" i udzielaj innym rad.
Forum powstało chyba tylko po to aby ściągnąć jak najwięcej osób a przy okazji znaleźć sobie klientów w sklepie - cóż, niektórzy są tak ciemni i mają klapki na oczach, że widzą w tym tylko i wyłącznie zysku dla założyciela sklepu i forum.

Pozdrawiam.

[piroman ●]

Witam,
Rzadko się odzywam, więc nie spełniam kryteriów autorytetu ale wtrącę swoje trzy grosze Za filozofa też się nie uważam, bo nawet bym nie śmiał, gdyż niemal wszyscy najmądrzejsi ludzie stąpający po Ziemi byli filozofami. A sama filozofia jest matką wszelkiej nauki i nadal kładzie podwaliny pod jej kolejne rozdziały. To tyle w kwestii obrony filozofów i samej filozofii

Jeśli chodzi o odróżnienie fachowca od laika to według mnie, poza wymienionymi punktami jest jeszcze aspekt sposobu przekonywania do swoich racji, nie chodzi mi tu o kulturę osobistą, bo to jest oczywiste. Dla mnie podejrzany jest ktoś kto na 100% deklaruje, że tak jest a nie inaczej. Takie podejście pachnie mi już nie całkowitym laikiem ale akwarystą, który uważa się za fachowca i może już nawet ma pewne osiągnięcia ale jest zamknięty na odmienne opinie. Uważa, że już wszytko w danym temacie jest mu znane i z politowaniem patrzy na tych którzy próbują innej drogi niż w jego mniemaniu jedyna słuszna. Wydaje mi się, że taki przypadek jest nawet gorszy od kompletnego laika, bo potrafi być naprawdę przekonywujący.

Jeśli chodzi o wątek poboczny czyli komunikację na forach i agresję. Mam tu też pewne swoje przemyślenia, sam na wielu forach się pojawiam z racji mojego ogólnego zainteresowania światem, choć zazwyczaj nie jestem zbytnio rozmowny. Z tego co zauważyłem problem agresji pojawia się na wszelkich forach i nie zależnie od wieku uczestników. Spotkałem się z awanturami na przeróżnych forach od wydawałoby się najbardziej spokojnych o tematyce uprawy ogrodów, przez uprawę storczyków, budowę modeli latających, informatykę, nurkowe... praktycznie wszędzie takie incydenty się zdarzają. Moim zdaniem problem jest w tym, że to nowe medium w postaci forum, pomimo swoich oczywistych zalet jest bardzo ułomne jeśli chodzi o sferę niewerbalną. Jedyne co nam oferuje to emotikony, którymi choć troszkę możemy przekazać nasze emocje ale poza tym to nic. I teraz jeśli ktoś odpowie w sposób, pół żartem pół serio, to ryzykuje, że rozmówca może odebrać to jako atak. W normalnej dyskusji, twarzą w twarz, rozmówca widziałby jakie druga osoba ma intencje, jakie emocje, zobaczyłby gestykulacje, postawę całego ciała, jakiś uśmiech lub mrugnięcie okiem, barwę i ton głosu, wszystko to co przekazuje naprawdę masę wiedzy o intencjach. W przypadku forum jest odarty z tej wiedzy i o ile kiedyś przy korespondencji listowej, miał czas na przemyślenie tego i ochłonięcie (bo przecież napisanie listu to była pewna ceremonia do której tak z marszu się nie przystępowało), to w przypadku forum od razu pisze co mu na duszy leży. I w ten sposób, często pomimo dobrych intencji współrozmówcy, zaczyna nakręcać się spirala uszczypliwości, przepychanek słownych oraz nawet inwektyw. Podsumowując wywód, ułomność forum (ubogie spektrum niewerbalne), oraz największe zalety (szybkość i ogólna dostępność) są głównym powodem wybuchu kłótni rozwijających się często w zawrotnym tempie. Może to kiedyś minie, gdy ludzie nauczą się używać tego medium, nabiorą większego dystansu do siebie, nauczą się ważyć słowa i używać emotikony. Na razie pozostaje tylko obserwacja tego ciekawego procesu i wiele pracy dla moderatorów

Serdecznie pozdrawiam,
Romek

[mayaca ●]

Dla mnie ktoś kto posiada wiedzę ,bazuje na swoich doświadczeniach nigdy nie udziela rad .Ja osobiście wolę gdy ktoś opisuje swoje doświadczenia ,jak i co zrobił by pozbyć się problemu ,wychodować piękny ogród ,otrzymać stabilne warunki .

Zamiast "zrób tak i tak ' wolę formę opisu własnych doświadczeń .
I choć jestem akwarysta z zamiłowania od dziesiątek lat i wiele problemów za mną ,to nie uciekam od dobrych doświadczeń innych .
Wielu akwarystów zaczyna i kończy swoje posty od "zgadzam się z przedmówca ' "100% poparcia ' i inne jakże odkrywcze i wiele wnoszące w temat dzieła :P

Szacunek kochani ,szacunek do siebie to podstawa .

[etrusc ●]

Mleko się rozlało. Temat powstał a nawet jego klon Życie naprawdę jest trudne. Dlatego tego typu tematy nie powinny powstawać ponieważ ZAWSZE przynoszą odmienny skutek od zamierzonego. Bardzo szybko, zresztą to jest naturalna konsekwencja i ludzki odruch tego typu dyskusje kończą się na personalnych wojnach. Ups. mam nadzieję że temat nie powstał w takim zamiarze a ja niechcący wyjawiłem jakąś tajemnicę poliszynela.
Oczywistą oczywistością jest fakt, że we współczesnym świecie, gdzie w szkole lektury obowiązkowe omawia się we fragmentach a historia to jedna godzina (sic!) tygodniowo!! ciężko jest znaleźć miejsce w debacie publicznej, gdzie będzie nawet nie 100 ale przynajmniej 80% ludzi na poziomie.
Jednak człowiek rozumny i wykształcony w stopniu przeciętnym (a dziś magistrów rozdają na prawo i lewo) oraz dobrze wychowany (szkoła przypominam już nie wychowuje i to jest dramat współczesnej młodzieży, który sama doceni za kilkadziesiąt lat) powinien potrafić oddzielić ziarno od plew. <-- za to zdanie przepraszam może się okazać, że Ci wszyscy o których w nim nie wspomniałem poczują się urażeni lub w połowie trawienia jego treści się pogubią.
Dlatego uważam, że na forum o ile jego autorzy nie radzą sobie (czytaj w domyśle: nie radzą sobie w wyniku braku czasu) z pilnowaniem porządku na forum, co nowocześnie nazywa się moderacją, powinni do tego zadania zaprosić jedną, dwie czy ile tam potrzeba osób.
Na koniec wypada się odnieść do tezy czy bardziej teorii autora wątku zawartej w pierwszym poście. W pełni zgadzam się z pkt. 3 oraz 4.

[Przepol ●]

Ja mam dwie rady:

1. "Pokaż mi swoje akwarium a powiem Ci ile warte są twoje rady" Nieznany Akwarysta z roślinakwariowych.pl lub holenderskie

2. "I po co czytasz komentarze sfrustrowanych miernot?
Niech się durnie trują jadem, oszczędź sobie złego." Coma

[maslo_82 ●]

Ja mam dwie rady:

1. "Pokaż mi swoje akwarium a powiem Ci ile warte są twoje rady" Nieznany Akwarysta z roślinakwariowych.pl lub holenderskie

Nie do końca się z tym zgodzę. Jak widać na forum, akwaria są ocenianie w przeważającym stopniu przez pryzmat odczuć estetycznych i subiektywnej oceny dotyczącej aranżacji, a nie faktycznej kondycji zbiornika i roślin oraz oceny czy znajdują się w nim gatunki mniej lub bardziej chimeryczne w uprawie.

Jak jednak zauważył tao, temat naprawdę zszedł na niewłaściwą formę za nim został podzielony, a wszystko co ważne zostało napisane w pierwszym poście na tej stronie.

A ja bym powiedział że tak właśnie jest, ktoś kto już ma opanowane prowadzenie zbiornika w perfekcyjnej kondycji, najczęściej zaczyna pracować nad estetyką. Suma suamrum, najczęściej kondycja roślin idzie w parze z estetyką całości.

[Przepol ●]

Ale to właśnie sedno sprawy - jak wygląda i jak jest prowadzone akwarium - po co porady osoby mającej pełny system ady, lub easy lifu na aktywnym podłożu(a mającym mgliste spojrzenie na lt lub sole) dla osoby szukającej rozwiązań low tech.

Na forum chyba akwarium.net.pl widziałem akwa około 300 litrów, pełna automatyczna podmiana diy, światło, pokrywa diy, w razie wycieku wody sms to właściciela a w zbiorniku kilka roślin (ogólnie nieład , słabe rośliny) , rady tego użytkownika z elektroniki diy bezcenne , z prowadzenia akwarium już nie

[maslo_82 ●]

Ale ja napisałem, że kondycja roślin najczęściej idzie w parze z estetyką. A nie że estetyka idzie w parze z dobrą kondycją roślin.