"Wieczór Marzeń" we Wrocławskim ZOO odbył się 10.czerwca. Ogród zoologiczny tego wieczoru w pełni należał do dzieci i witał je najróżniejszymi atrakcjami.</p>
<p>Dzięki współpracy z Wrocławskim Towarzystwem Akwarystycznym (WTA) nasza redakcja po raz pierwszy wzięła udział w tej wspaniałej akcji, jednak już dziś obiecujemy że będziemy je powtarzać w kolejnych latach
Zdjęcia przedstawiają część niespodzianek, które czekały na dzieci przy akwariach w ZOO. Pozostałe atrakcje rozmieszczone były w innych częściach. Żadne zdjęcie nie odda tego co działo się tego wieczoru w ogrodzie, przybyło 2600 osób więc naprawdę było co robić
Wraz z Wrocławskim Towarzystwem Akwarystycznym staraliśmy się zapewnić dzieciaczkom jak najwięcej wrażeń i na twarzy każdego z nich wywołać uśmiech.</p>
Autorzy zdjęć: Sławomir Siudakiewicz, Grzegorz Sobolewski, Piotr Baszucki
Zapraszamy do zapoznania się z jeszcze jedną fotoralacją na stronie Dolnośląskiego Forum Akwarystycznego (DFA):
http://sepher.eportal.com.pl/dfa/viewto ... ?f=2&t=856
Przed godz.18-tą mogliśmy wszystko przygotować i z uśmiechami na twarzach czekać na dzieciaczki.
Powoli zaczęli pojawiać się pierwsi goście.
Ogromną frajdę dzieciom sprawił pan Marian, który chętnie podwoził maluchy swoim pojazdem.
Goście ZOO wybierali bardzo różne sposoby na dotarcie pod akwarium.
Dzieciaczków w tym roku było bardzo dużo, ale jak widać chętnie dzieliły się miejscem w wózeczkach.
Pod naszą urną pojawiali się pierwsi goście i razem z rodzicami wypełniali kupony, wybierając imię dla rybki.
Mamy i opiekunowie chętnie pomagali najmłodszym.
Były również dzieciaczki które starały się same wypełnić kupony.
<p>Kolorowe buziaki naszych małych gości poprawiały nam nastrój. Imiona dla rybek były naprawdę bardzo ciekawe.
Dzieciaczki zadawały też dużo pytań związanych z rybkami.</p>
Już jutro -18.06.2011 wręczymy małym zwycięzcom nagrody.
Nagrody przygotowane dla dzieci towarzyszyły przez cały "Wieczór Marzeń".
Tuż obok WTA przygotowało kilka stolików pełnych gipsowych figurek i rybek.
Dzieci miały możliwość pomalowania rybki i zabrania jej do domu. Każda pomalowana rybka zapewniała również nagrodę.
W malowaniu pomagali rodzice a także opiekunowie i ekipa WTA.
Rybki były naprawdę piękne i kolorowe.
Malowały maluszki i większe dzieciaczki. Dla nikogo nie zabrakło materiałów do zabaw, wspólnymi siłami udało nam się zabrać naprawdę sporo fantów dla dzieci.
Z pomalowaną rybką można było zgłosić się po odbiór nagrody.
Nagrody były bardzo różne, każdy dzieciaczek był zadowolony z podarunków.
Nikt nie wyruszył spod akwarium bez upominku i bez uśmiechu na twarzy.
Rodzice byli zadowoleni z prezentów tak samo jak dzieci - będzie co czytać na dobranoc
Loteria fantowa, każdy dzieciaczek mógł wylosować wspaniałą nagrodę. I kolejne uśmiechy, które były najwspanialszym wydarzeniem tego wieczoru.
Losowanie bardzo podobało się dzieciaczkom. Chętnie przynosiły pomalowane już rybki żeby pokazać swoje dzieła i wylosować nagrodę.
Tuż obok pojawił się policyjny samochód który wzbudził niemałą sensację.
Można było przez chwilę zamienić się miejscem z panem policjantem.
Każdy dzieciaczek mógł wziąć sobie do domu karteczkę z odciskiem palca.
Odważne maluchy głaskały węża, po minie widać że bardzo się podobało.Zwierzęta opuściły swoje klatki żeby przywitać się z dziećmi.
Takie bliskie spotkania ze zwierzętami dzieci na pewno długo zapamiętają.
Puszczyk bardzo chętnie fotografował się z dziećmi, dawał się nawet głaskać.
Uśmiech dzieci mówił wszystko.
Było też łowienie plastykowych rybek - za każdą z rybek były oczywiście nagrody i prezenty. Rybki można było zabrać do domu.
Pan z WTA pomagał łowić plastykowe rybki.
I udało się! Każda rybka złowiona w akwarium wędrowała z dzieciaczkiem do domu. Oprócz tego za wyłowienie rybki czekały na dzieci nagrody.
Tłoczno było pod akwarium w ZOO, ale dla nikogo nie zabrakło atrakcji.
Goście pod akwarium.
Na miejsce przy stoliku trzeba było poczekać. Dzieci było tak dużo że brakowało miejsc do malowania rybek.
Goście "Wieczoru Marzeń" pod akwarium.
Gości było naprawdę dużo i ciężko było nadążyć za tym co się działo. Ale naprawdę było warto!
Serdeczne podziękowania dla Moniki Stawińskiej od której zakupiliśmy gipsowe figurki. Monia przygotowuje je wspólnie z rodzicami, a dochód z figurek przeznaczony jest na jej rehabilitację.
Dziękujemy Monisiu.
Zapraszamy Państwa do zapoznania się z blogiem Moni, na którym można znaleźć część prac tej małej artystki:
http://staraniamonisi.blogspot.com
Nagrodą za wymyślenie imienia dla naszej rybki spełniającej marzenia był ten oto wielki miś, który trafia do Oliwii Komadowskiej z Wrocławia