Miecho_I napisał(a):akwa docelowo 120(150)x50x50
Mam bardzo podobny zbiornik (10 cm szerszy), który stoi na konstrukcji z profili obudowanej płytą meblową. Mogę więc napisać coś niecoś z praktyki.
Miecho_I napisał(a):planuje dać w środek konstrukcję metalową z profili cienkościennych: gubość? przekrój kwadrat/prodstokąt ??cmx??cm ?
Ja zastosowałem profile stalowe o przekroju kwadratowym, bok 30 mm, grubość ścianki 2 mm. Sprawują się bardzo dobrze.
Miecho_I napisał(a):a pod akwa jako blat płyte ok 3cm grubości jaką się daje w kuchniach na blaty
Oczywiście można (np. mój kolega użył blatu kuchennego przy akwarium chyba identycznym z Twoim wymiarami). Ja zastosowałem 2 warstwy płyty meblowej i od czoła zamaskowałem połączenie listwą drewnianą, która jest nieco szersza niż grubość blatu (2x18 mm) dzięki czemu schowałem także piankę pod akwarium. Też dobrze się sprawuje.
Miecho_I napisał(a):szafka bedzie dłuższa od akwarium o jakieś 100cm i obciążona telewizorem, stelaż metalowy tylko pod akwa?
Pomijając względy natury filozoficznej (czy jest sens stawiać konkurencyjne obiekty obok siebie) i praktycznej (będzie się chlapało na telewizor) to technicznie chyba można stelaż skrócić do samego akwarium.
Miecho_I napisał(a):czy stelaż musi być dokładnie pod akwa [1] czy może być węższy [2], pod szafkę też dać płytę?
U mnie stelaż jest o 5 cm krótszy niż akwarium z każdego boku akwarium i od przodu. Chodziło mi o uzyskanie efektu optycznego uwypuklenia zbiornika. Jeśli zbiornik nieco wystaje poza obrys stolika to wydaje się on bardziej uwypuklony – zawsze mi się to podobało. Oczywiście akwarium nie wystaje aż o 5 cm bo dochodzą jeszcze ścianki z płyty meblowej o grubości 18 mm. Stoi stabilnie i jestem zadowolony z rozwiązania. Poniżej ilustracje.
Miecho_I napisał(a):Łączenia:
jak wykonać technicznie aby uzyskać maksymalna wytrzymałość: na "skosach" [1]czy do czoła? [2,3,4]
elemęty poprzeczne górne oprzeć na pionowych [2] czy pomiedzy nie [3] ??
elemęty podłużne oprzec na pionowych?
U mnie profile były cięte pod kątem prostym i jest ok. Tak naprawdę to obciążenie rzędu 500 kg na taką konstrukcję to nie jest aż tak wiele i wydaje mi się, że nie ma to aż takiego znaczenia czy spawy są wykonane na „skosach” czy prosto.
Natomiast jeśli chodzi drugą część pytania to moim zdaniem powinno się robić tak jak na [2] i [4]. Czyli najpierw wykonujesz jako niezależny element konstrukcję pod blat (płaska rama). Następnie w analogiczny sposób przygotowujesz ramę, która będzie się opierała na podłodze (można potem pod nią podłożyć płytę meblową – na pewno nacisk na podłogę rozłoży się bardziej równomiernie – ale nie ma takiej potrzeby). Dopiero między takie dwie ramy wspawuje się nogi. Dlaczego to takie ważne? Po pierwsze lepiej są przenoszone naciski (ale jak pisałem tak naprawdę nie jest to aż takie ważne). Po drugie chodzi o to, że w ten sposób można dokładnie wykonać ramę pod blat, która powinna być możliwie dokładnie płaska (żeby potem szkło nie pękło). Jest to już kawałem powierzchni i profile o pewnej długości - przy spawaniu może ją „poskręcać”. Dlatego taką ramę powinno się wykonać jako niezalężny element z wykorzystaniem stołu spawalniczego. Wtedy powinna wyjść względnie płaska i nieposkręcana. Dopiero do niej dospawujesz potem nogi.
I tu jeszcze jedna praktyczna uwaga: podparcie pod ramą (czyli noga) powinno być co jakieś 60 cm. Czyli w przypadku zbiornika o długości 120 cm trzeba dać w sumie 6 nóg (3 z przodu i 3 tyłu). Mniej: ryzyko ugięcie się ramy pod blatem na środku zbiornika i w skrajnym przypadku pęknięcie szkła. Więcej: nie ma sensu. Przy takiej ilości punktów podparcia jest ok. – sprawdziłem na swoim przypadku oraz kilku kolegów.
Przednią, środkową nogę warto wykonać jako demontowaną (rozpieraną na śrubie). Dzięki temu można np. swobodnie włożyć/wyjąć element dłuższy niż prześwit między podparciami (np. sump).