Po pierwsze bardzo mi się nie podoba ton Twojej wypowiedzi, którą do mnie kierujesz. Ja byłem w stosunku do Ciebie uprzejmy i oczekuję dyskusji na podobnym poziomie. W przeciwnym razie nie będę zainteresowany jej kontynuowaniem.
Po drugie - Twoje oczekiwania dotyczą całej metodologii oraz szczegółowego opracowania naukowego, które jest własnością firmy
Tropica (prywatnej firmy) - więc do nich powinieneś skierować swoje spostrzeżenia związane z żartami, nie do mnie.
Jeśli wnioski i zobrazowanie wyników badań za pomocą wykresu zrozumiałego dla każdej osoby bez wykształcenia biologicznego są dla Ciebie niewystarczające - nie widzę najmniejszych przeszkód by samodzielnie skontaktować się z dyrekcją firmy i poprosić o nie na własne potrzeby (wątpię jednak aby zgodzili się na upublicznienie - nie będą ułatwiali życia konkurencji).
Dla zachęty dodam, że sam w przeszłości otrzymywałem na własną prośbę pełne wersje z baz naukowych, których autorami byli pracownicy
Tropica m.in. Pana Ole Pedersena, które przesyłał mi je pocztą z Tajlandii. Więc - dla chcącego nic trudnego.
Ja widzę 2 opcje, dlaczego
Tropica zleciła sponsorowane "badanie" i nawet nie chce się nim podzielić, albo przebieg był na tyle wątpliwy że lepiej było się nie chwalić albo wynik badania im się "nie zgadzał".
Podejrzewam iż zespołowi
Tropica nie przyszło do głowy iż mogą być posądzani o nieuczciwość czy publikację fałszywych wyników własnych badań lub jakikolwiek błąd w metodologii - biorąc bo uwagę iż w zespole posiadają doświadczonego botanika z tytułem doktora habilitowanego, który jest profesorem Uniwersytetu w Kopenhadze i znanym specjalistą w dziedzinie roślin wodnych.
A co do odbioru strony to do mnie nie przemawia pismo obrazkowe, ale rozumiem że trzeba iść z duchem czasu i przystosować przekaz do możliwości odbiorców, tylko czy wszyscy już nas mają za jaskiniowców ?.. lol
Dla zainteresowanych są bazy artykułów naukowych (płatne), gdzie bywają materiały bez ani jednego zdjęcia. Nie zapominajmy jednak, że
Tropica to firma produkująca
rośliny i nawozy. A każda oferta musi być przejrzysta i zrozumiała dla każdego akwarysty - zarówno profesora jak i chłopca, który ma 13 lat i zakłada swoje pierwsze akwarium.
p.s. Bogato opisane doświadczenie Conlina i Searsa było jednorazowym strzałem, opublikowanym prawie 20 lat temu:
http://www.thekrib.com/Plants/Fertilize ... onlin.htmlTo była jeszcze era niekomercyjnego internetu. Co ciekawsze w bibliografii tego artykułu znajdują się opracowania Clausa Christiensena z firmy
Tropica i nawiązania do jego wypowiedzi w liście dyskusyjnej "Aquatic Plants Digest".