Jak przycinać mchy?

Witam,

Czy macie może jakiś patent na przycinanie mchów? Tak żeby nie dopuścić lub mocno ograniczyć rozprzestrzenianie się małych i większych kawałków odciętego mchu?

Mam problem z tym, bo potem nie jestem w stanie powybierać wszystkiego z trawnika oraz z innych zakamarków. A po kilku tygodniach nawet z najmniejszego kawałeczka rozrasta się mech i zachwaszcza, mocno wrastając się w elementy dekoracji.

Wszelkie pomysły sugestie mile widziane, te prostsze oraz te bardziej zawiłe.

Pozdrawiam,
Romek

piroman napisał(a):Witam,

Czy macie może jakiś patent na przycinanie mchów? Tak żeby nie dopuścić lub mocno ograniczyć rozprzestrzenianie się małych i większych kawałków odciętego mchu?

Mam problem z tym, bo potem nie jestem w stanie powybierać wszystkiego z trawnika oraz z innych zakamarków. A po kilku tygodniach nawet z najmniejszego kawałeczka rozrasta się mech i zachwaszcza, mocno wrastając się w elementy dekoracji.

Wszelkie pomysły sugestie mile widziane, te prostsze oraz te bardziej zawiłe.

Pozdrawiam,
Romek

Mech trzeba jedną ręką przycinać a drugą od razu wyłapywać odcięte fragmenty wężykiem 6-10mm. Jest to pracochłonne, ale w ten sposób uzyskasz zamierzony efekt.

Czy to trudnie? Nie! Ale wymaga cierpliwości, która jest kwintesencją akwarystyki roślinnej.

Chyba na filmie Grzegorz Mosurek opowiadał jak to robili na szkoleniu w siedzibie ADA
http://www.roslinyakwariowe.pl/index.ph ... amano.html:

Ja przestałem się bawić w sadzenie mchu na korzeniach itp. Sadze je teraz na małych kawałkach lawy. Gdy mech się rozrośnie to wyciągam go z wody, obcinam w wiaderku i znowu do akwarium xd

OK, dzięki za wskazówki.

podłącze sie do tematu i proponuje umiescic tu sposoby przycinania konkretnych mchów np christmas moss. Jak przyciąć juz powstałe gałązki tak aby z nich wyrosły kolejne ładnie uformowane.

Dejvix napisał(a):podłącze sie do tematu i proponuje umiescic tu sposoby przycinania konkretnych mchów np christmas moss. Jak przyciąć juz powstałe gałązki tak aby z nich wyrosły kolejne ładnie uformowane.

formować modelować to musisz sam niektóre mszaki lepiej przechodzą wyrywanie odrywanie niż cięcie szybciej dochodzą do siebie

ja weepinga zawsze skubałem jak "dywan z psich kłaków" i świetnie się rozrósł