Smutna lekcja od fotografa

Takie czasy łatwizna i cwaniactwo


To samo dzieje się z muzyką i filmem. Ludzie wolą ściągnąć sobie za darmo pliki mp3 lub jakiś film niż kupić płytę lub iść do kina.

Co mają powiedzieć firmy produkujące np. Auta w dobie zalewających zamienników części do tych samochodów, taka sytuacja jest do zaobserwowania w bardzo wielu dziedzinach.

Takie ściąganie jest ok, ale nie w każdym kraju.
M

Tak ma być, a kto frajer niech traci korzyści.

weder napisał(a):Takie czasy łatwizna i cwaniactwo


To samo dzieje się z muzyką i filmem. Ludzie wolą ściągnąć sobie za darmo pliki mp3 lub jakiś film niż kupić płytę lub iść do kina.

Co mają powiedzieć firmy produkujące np. Auta w dobie zalewających zamienników części do tych samochodów, taka sytuacja jest do zaobserwowania w bardzo wielu dziedzinach.

Zdecydowana większość z tych osób nigdy nie obejrzałoby filmu, czy nie słuchało muzyki z płyty gdyby musieli za to zapłacić. Robią to tylko dlatego, że jest dostępne za darmo. Dlatego liczenie strat przez muzyków i producentów filmowych jest bardzo daleko na wyrost. A z samochodami akurat nienajlepszy przykład, bo zamienniki części samochodowych w ogromnej większości produkowane są w tych samych fabrykach co oryginały, różnią się jedynie pudełkiem i ewentualnymi emblematami na produkcie (nie mówię o częściach masowo zużywalnych i regularnie wymienianych typu filtry itp.) Lepszym przykładem byłyby tonery do drukarek, choć i w tym nie widzę nic złego. Równie dobrze możesz produkować części zamienne do filtrów Tetra, własnej produkcji i jakości (tutaj rynek przyjmie Cię z otwartymi rękami ).

Żyjemy w dobie internetu i ta płaszczyzna życia będzie nadal ewoluować... kosztem innych. Zniknie telewizja w jej klasycznym wydaniu, a kiedyś pewnie też prasa drukowana i jeszcze wiele innych kwestii ulegnie zmianie lub zniknie. Zmiany przynoszą rewolucję, często kosztem innych dziedzin. A puki produkt multimedialny jest dostępny w formie, która pozwala na jego powielanie w łatwy sposób to trzeba się liczyć z tym, że będzie on ogólnodostępny na za darmo.

Grzesiek22 napisał(a):Tak ma być, a kto frajer niech traci korzyści.

Ciekawe jakbyś pisał gdyby to były prace twojego autorstwa. Jakbyś miesiącami tworzył nagrywał, żył z tego. A ktoś to sobie ogarnął za darmo.

Dla mnie to kradzież lub złodziejstwo.

Ps. Ciekawi mnie Twoja reakcja jakbyś zobaczył zdjęcie swojej bańki na innym forum podpisane przez pana XXX, że to jego. Oraz opis, że zdjęcie zostało sprzedane do firmy która wykorzystała je komercyjnie.

weder napisał(a):Takie czasy łatwizna i cwaniactwo

Niestety masz rację.
Żadne tłumaczenie - doba internetu... Złodziej i tak zostanie złodziejem, a cwaniak cwaniakiem.

Tylko, że niektórzy uważają ściąganie plików za coś normalnego żadne tam złodziejstwo. Przecież autorowi fizycznie nic nie zginęło a plików może mieć miliony.

weder napisał(a):

Grzesiek22 napisał(a):Tak ma być, a kto frajer niech traci korzyści.

Ciekawe jakbyś pisał gdyby to były prace twojego autorstwa. Jakbyś miesiącami tworzył nagrywał, żył z tego. A ktoś to sobie ogarnął za darmo.

Dla mnie to kradzież lub złodziejstwo.

To przypomnij sobie jak z ZAIXEM wygrał fryzjer który włączał radio w swoim salonie fryzierskim.
Wszem i wobec wiadomo że wszystkie nagrania filmowe i audio są objęte prawami autorskimi do rozpowszechniania publicznego.
W niektórych krajach można ściągać co się chce a w niektórych tylko do czasu sporej kary, jeden z moich znajomych coś tam jakieś 700€ zapłacił.
Zdjęcia prywatne są priorytetem względem praw autorskich i nie mylisz się że moja reakcja była by adekwatna do sposobu użycia moich zdjęć. To chyba normalne?

weder napisał(a):Ps. Ciekawi mnie Twoja reakcja jakbyś zobaczył zdjęcie swojej bańki na innym forum podpisane przez pana XXX, że to jego. Oraz opis, że zdjęcie zostało sprzedane do firmy która wykorzystała je komercyjnie.

Tak, prędzej sztachety zakwitną

Aż chce się zacytować fragment powieści Sienkiewicza:
"Jeśli ktoś Kalemu zabrać krowy to jest zły uczynek.
Dobry, to jak Kali zabrać komu krowy."

Sprawa z ZAiKS dotyczyła czego innego. Warto poczytać czym jest to stowarzyszenie.

Fryzjer jest buntownikiem, który dysponuje zbyt dużą ilością wolnego czasu i lubi robić pajaca z siebie i swoich Klientów, żeby coś komuś na siłę udowodnić (bo jak inaczej nazwać proponowanie komuś zatyczek do uszu).

Jeśli miał zamiar umilać czas swoim Klientom muzyką (bo np. potrafi rozmawiać tylko na 2-3 tematy), mógł kupić płytę CD z indiańską muzyką relaksacyjną i po sprawie. Ale wolał biegać po sądach - to jego prywatny wybór. Poza tym fryzjer płacił abonament.

p.s. Mój fryzjer opowiada świetne dowcipy.

Uwielbiam ten obrazek: