Witajcie
Na początku napiszę, że kompletnie nie wiedziałem, w którym dziale zamieścić ten post, więc gdyby było cos nie tak, to proszę o przeniesienie.
A więc posiadam kilka takich - nazwijmy to kłod z jesionu (zdjęcie). Podocinane na odpowiedni wymiar, tak by nad nimi był jeszcze 1cm-2cm wody i możliwość dania mchu. Gdzie tylko nie spojrzę, to wszędzie jest pomoc odnośnie preparacji samych korzeni drzew. Ich podział na korzenie z drzew liściastych, iglastych, itd. Wszystko korzenie.
Ja chciałbym poustawiać to pionowo, niczym las. Każda kłoda została dotychczas wygotowana w samej wodzie dwa razy po 2h. Czy preparacja korzenia i konaru powinna przebiegać identycznie czy zna ktoś może jakiś odrębny sposób?
Pozdrawiam
P.S. Wiem że to szaleństwo, ale chcę spróbować. Tylko nie chciałbym przy okazji niczego żywego potruć..