Po długim czasie przymierzam się do ponownego zalania mojej 325, wymiary 130-50-50
i zastanawiam się nad wyborem filtra. Poprzednio zbiornik pracował na jakimś starym fluvalu nie pamiętam nazwy poza tym już nie ma po nim śladu, następnie był Aqua nowa ncf 1500, i tu muszę przyznać ze jestem trochę zawiedziony. Pierwszy model jaki miałem zaraz po podłączeniu ciekł na głowicy, po odesłaniu na reklamacje do sklepu przysłano mi niby nowy, choć nie mam pewności czy jednak nie odesłali mi tego samego bo ciekł dokładnie w tym samym miejscu
Dopiero druga reklamacja u producenta filtra odniosła pożądany skutek i filtr już nie ciekł, może i nawet był bym z niego zadowolony poza jedną rzeczą, która mnie strasznie denerwowała, mianowicie filtr był dosyć głośny. Do tego stopnia ze nawet z zamkniętej szafki było go mocno słychać co było strasznie denerwujące. Skończyło się na tym że po likwidacji zbiornika pierwsze co zrobiłem to sprzedałem filtr.
A wiec do rzeczy szukam czegoś solidnego. Zaznaczę od razu, żeby nie problem z finansami wybór był by oczywisty kupił bym jakiegoś eheima o odpowiednich parametrach i po sprawie, ale że mnie nie stać i na razie na pewno się to nie zmieni więc po opisach na forum chyba najbliżej mi do
jbl e1501 greenline. Zastanawiam się tylko czy nie będzie ciut za mały i czy nie lepiej kupić tą większą nosowość mianowicie e 1901. Dodam że jako obsadę planuje paletki więc wiadomo filtracja musi być dosyć solidna. Chyba jednak zdecyduje się na większy, choć może lepiej było by dwa mniejsze jednak to rozwiązanie odpada brak miejsca w szafce. Mam jeszcze jedno pytanie mianowicie chodzi mi o głośność filtrów
jbl bo czytałem różne opinie a przerzuciłem chyba całe forum jedni piszą że ok drudzy że głośne i nie wiem co myśleć a jak przypomnę sobie traktor w postaci ncf 1500 to aż ciarki mi po plechach przechodzą