Polecamy

Produkty Tetra do akwarium

Lista artykułów


Cytaty pochodzą z grupy dyskusyjnej pl.rec.akwarium


Subject: Re: Nawozy w akwarium (co hodowac?)
Subject: Re: Problemy z roslinami
Subject: Re: Dopuszczalny poziom Fe i Vit. C w wodzie
Subject: Re: Do czego rosliny wykorzystuja zelazo?
Subject: Re: Wymiana wody i niedobory (po raz kolejny)
Subject: Re: Wymiana wody i niedobory
Subject: Re: Jeszcze o CO2
Subject: Re: CO2 w Wa-wie
Subject: Re: Problemy z roslinami
Subject: Bezpieczne stezenie CO2
Subject: Re: dyfuzja CO2 - znowu
Subject: Re: nawozenie CO2
Subject: CO2 (prawie) za darmo



Date: Fri, 16 Oct 1998 07:44:34 GMT
From: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. (Tomasz Nidecki)
Subject: Re: Nawozy w akwarium (co hodowac?)


Kiedys slyszalem, ze uzdatniacze wody robia wiecej zlego niz dobrego (chemia) ale to raczej odnosilo sie do polskich wynalazkow. Jak nazywa sie ten srodek Tetry? i co eliminuje lub neutralizuje w kranowie? No i czy nie wprowadza jakiejs zbednej chemi do akwarium?

Mysle, ze jesli firmuje to Tetra to na pewno nic zlego Ci do akwarium nie wprowadzi. Nie pamietam jak sie nazywa, bo mi sie skonczylo opakowanie :(((

Rozumiem, ze taki CO2 nie wplywa zle na ryby...?

No i tu wlasnie jest dluzszy wywod potrzebny. CO2 nie wplywa zle na ryby, ale nieodpowiednie dozowanie czy jego brak moze spowodowac tragedie, ktora ja niedawno przeszedlem na wlasnej skorze.
W skrocie:
Dalem do akwarium bardzo silne oswietlenie, bez dozowania CO2. Akwarium ma 140cm dlugosci, 25 szerokosci i 25 dlugosci i dalem tam 4 jarzeniowki 18W. Posadzilem gaszcz roslin. Po jednym-dwoch dniach zaczely mi padac ryby. Zdziwilo mnie to, bo filtr i dno byly dojrzale, nie bylo powodu zeby cokolwiek padalo. Poczytalem w TheKrib o akwariach holenderskich i doczytalem sie o efekcie zmiany pH wody przez rosliny (tzw. efekt dekalcyfikacji). Sprawdzam pH akwarium, O ZGROZO! PONAD 9!!!. Natychmiastowa podmiana wody, redukcja oswietlenia. Niestety niewiele pomoglo, nawet dwie jarzeniowki to bylo duzo i dalej - rano, po nocy, pH ponizej 6.5, wieczorem ok. 9! Na czym to polega? Rosliny nie majac wystarczajaco duzo CO2 zabieraja to CO2 ze znajdujacego sie w wodzie dosc czesto CaHCO2 bodajze (sorry nie pamietam wzorow chemicznych teraz...), w kazdym wypadku pozostaje zwiazek silnie zasadowy ktory zwieksza gwaltownie pH wody.

Po rozpoczeciu dozowania CO2 i przerzedzeniu roslinnosci pomoglo - po utracie polowie ryb (ok. 30 kasaczowcow... :( ) teraz mam spokoj i jest OK nawet bez dozowania, widac doszlo do rownowagi ilosci roslin, oswietlenia i zawartosci CO2 w wodzie.

I tak sie zastanawiam, czy faktycznie on dostatecznie sie rozpuszcza w wodzie w momencie gdy podawany
jest przez kostke?


Znacznie bardziej niz tlen. Na pewno nie tak, jak wtedy gdy idzie do rynienki, ale tez dobrze.

Troche bym sie bal, zeby do takiej butelki nie zassalo mi wody z akwarium i sie to wszsytko
nie wymieszalo, dlatego czy sa jakies pewniejsze sposoby (w miare niedrogie) na zrobienie
takiego narzadka do produkcji i podawania


Kup w sklepie np. na Nowogrodzkiej butle CO2, zrob rynienke i co pare dni uzupelniaj CO2 z butli do rynienki :) Tak robi wlasnie Pan Andrzej z Nowogrodzkiej i te metode mi polecal :).

CO2? Czy podawanie tego ma duzy wplyw na rozwoj roslin, czy np. jesli w zbiorniku np. 200l nie bedzie duzo ryb to mozna sobie to darowac.

Wszystko zalezy od tego jak Ci ida rosliny. Jesli jestes zadowolony - nie podawaj, jesli nie ma problemow z pH tez nie musisz. Ja musialem.

Mialem zakladac malutkie 10l akwarium z 1 bojownikiem a teraz rozpatruje powaznie mozliwosc powrotu do duzego ok. 200l akwarium i tak sie zastanawiam co hodowac?

Oj tego to ja Ci nie powiem :)))

Mysle raczej o jakims jedno-dwugatunkowm, akwarium, nie przeladowanym (za to duzo roslin i jakis korzen) kilka ladnych okazow ryb.

To myslisz jak dojrzaly akwarysta :). Ja tez wole cos takiego, niz misz-masz roznych gatunkow ryb z roznych rodzin :).

Co mozecie doradzic? Chodzi mi o to, zeby ryby nie zjadaly w zadnym wypadku roslin, nie mialy jakis specjalnych wymagan co do wody i byly dosc ciekawe.(dobieranie i utrzymywanie odpowiedniej twardosci czy pH to dla mnie czarna magia:)

Ja osobiscie bardzo lubie duze, lagodne pielegnice - Heros severus (tzw. pielegnica plamooka, Sewerum) czy Cichlasoma festivum (skosnoprega), Herotilapia multispinosa (rzadka, ale ladna), ziemiojady (wtedy rosliny tylko w doniczkach bo ziemiojady rozgrzebuja dno).

Co wiec moge zaczac hodowac, zeby nie stac z jakimis czujnikami i nie martwic sie, ze pH jest 5 a nie 5.5 czy twardosc wody taka a nie inna? :)

Pielegnicom bedzie wszystko jedno :)

Jednoczesnie myslalem o jakis wiekszych rypenkach zeby bylo kilka sztuk w tych 200l ale zeby mialy gdzie plywac i moze sie dorobily potomstwa.

No to u pielegnic zdecydowanie mozesz sie tego spodziewac :)

Do początku



Date: Tue, 08 Dec 1998 12:55:05 GMT
From: <Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Subject: Re: Problemy z roslinami


Wloz zardzewialy gwozdz, srubke, wkret, kawal drutu w bezposrednie sasiedztwo rosliny. powinno pomoc.

Nie lepiej preparat Tetry z zelazem ? :)

Jezeli dziala jedno i drugie, to pytanie moje brzmi zawsze - a co jest tansze?

No jasne, ale czy taka rdza nie truje ryb poza zbawiennym dzialaniem na rosliny? :)


Pytanie czy dziala. Cale tabuny specjalistow i hobbystow na sieci spieraja sie czy zelazo Fe+++ jest dostepne dla roslin czy tez jedynie Fe++. :) Tlumaczac z polskiego na nasze czy jony zelaza utlenione - patrz rdza - moga zostac wykorzystane przez rosliny czy tez nie. Z tego powodu w preparatach zawierajacych zelazo stosuje sie specjalne kompleksy zelaza tak by mogly byc uzyteczne dla roslin. Niestety trwalosc tych kompleksow w wodzie w obecnosci tlenu nie jest zbyt wysoka trzeba wiec dodawac go ciagle ale bez przesady. Zalecany poziom zelaza to 0.5ppm i nie nalezy przekraczac 1.5 - 2.0 ppm Niestety testy na zelazo sa drogie, a przy okazji tez trwaja spory czy wykrywaja zelazo w formie Fe+++ czy tez Fe++. Oczywiscie dla roslin wymagajacych niewiele zelaza przyslowiowy zardzewialy gwozdz moze wystarczyc tyle ze jak rozumiem wiadomosci dostepne na sieci w podlozu moze nastapic redukcja Fe+++ do Fe++ jesli panuja tam warunki beztlenowe - gnijaca materia organiczna - co nie jest zbyt zdrowe dla korzeni roslin.

Moze wiec ten gwozdz dziala ale nie jest to napewno metoda ktora nalezy propagowac zwlaszcza wsrod tych, ktorzy kochaja rosliny akwariowe conajmniej tak jak ryby :)

Do początku



From: Tomasz Bauer <Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Subject: Re: Dopuszczalny poziom Fe i Vit. C w wodzie
Date: 25 May 1999 00:00:00 GMT


Kolega - chemik wyprodukowal dla mnie nawoz dla roslin akwariowych w postaci zelaza kompleksowanego EDTA i stabilizowanego witamina C. W zwiazku z iloscia jaka otrzymal (kilkadziesiat gram krysztalkow ;-) powstaje pytanie jaka dawke Fe w takiej postaci i witaminy C mozna bezpiecznie podac do zbiornika w ktorym zyja i rybki i rosliny...
Dzieki za konsultacje.



Policz sobie (albo niech Ci on policzy) ile tego trzeba rozpuscic aby uzyskać 1.4 g Fe na litr. I dodawaj ok. 6 kropli na sto litrow CODZIENNIE. IMHO lepiej jest zrobić pełny nawóz znany jako PMDD (Poor Man's Dupla Drops), zawierający wszystkie potrzebne elementy. Taki sobie własnie niedawno zrobiłem i dodaję. Efekty niedokarmienia roslin zanikły (głównie brak potasu) i zaczynaja bardzo ładnie rosnąć. Mam tego pół litra i częsć mogę chętnym odstąpić. ALe BEZ gwarancji, że nie zaszkodzi. W końcu to home made. BTW, zainteresowała mnie ta stabilizacja witaminą C. Można by jakies szczegóły od kolegi?

Do początku



From: Tomasz Bauer <Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Subject: Re: Dopuszczalny poziom Fe i Vit. C w wodzie
Date: 26 May 1999 00:00:00 GMT


BTW, zainteresowała mnie ta stabilizacja witaminL C. MoNna by jakies szczegůły od kolegi?
Tez mnie to zaintrygowalo. Sprawdzilem w "Lekach wspolczesnej terapii", wyglada na to, ze vit C zapobiega utlenianiu Fe++ do Fe+++.


To na pewno. Jako lekarz doskonale wiesz jakie dzialanie ma witamina C (oraz np E). Chodzilo mi raczej o proporcje w mieszaninie i oczywiscie to o czym piszesz - jak ryby reaguja na witamine C :-)

Do początku



From: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. (Tomasz Kwiecien)
Subject: Re: Do czego rosliny wykorzystuja zelazo?
Date: 26 Aug 1999 00:00:00 GMT


do fotosyntezy (wchodzi w sklad chlorofilu) - o ile dobrze z biologii pamietam... Kurcze, tez sie zastanawialem, ale w chlorofilu jest magnez... a wiec zostaje odpowiedz, ze Fe jest kofaktorem i aktywatorem enzymow kom. roslinnych... (jak Mo Co Zn Mn ...i inne). Mozna by poszukac, ktore to enzymy, jakich procesow (fotosynteza)... ale chyba nikomu sie nie chce... :)

Masz racje, sprawdzilem, w chlorofilu jest Mg++. Podobnie jest zbudowana czasteczka hemu, w ktorym wystepuje zelazo, stad moja pomylka. Masz jeszcze racje w jednym - nie chce sie nikomu szukac po co jest to zelazo...;-)

Do początku



From: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. (Tomasz Kwiecien)
Subject: Re: Wymiana wody i niedobory (po raz kolejny)
Date: 26 Aug 1999 00:00:00 GMT


Zrobilem male doswiadczenie. Przez tydzien nie nawozilem PMDD i zmienialem wode 10-15 % na dobe.

Wyniki:
Rosliny puszczaja babelki caly czas.
Szybkie wzrosty.

Pamietam, ze dodanie PMDD (lub Fe) tuz po zmianie wody, dawalo znaczne przyspieszenie babelkowania.(przy zmianie 50% na tydzien)... za kilka dni sproboje procz zmiany wody dodawac Fe... W moim PMDD brakowalo chyba tylko Ca... i Co... obserwowane wyniki sugeruja, ze w wodzie brakuje(jest za malo) Ca lub Co ?


Albo jestem dzisiaj zmeczony, albo wniosek o niedoborze CO2 jest przedwczesny. Ja zjawisko wzmozonego babelkowania po zmianie wody obserwuje czesto, ale nie wiaze tego z Fe++. Oto moja koncepcja: W procesie fotosyntezy rosliny zuzywaja CO2 z wody, czyli dochodzi do ciaglego, powolnego rozpadu kwasu weglowego, czyli spada KH. Po dolaniu swiezej kranowy dowozisz m.in. weglany, a wiec przesuwasz rownowage na strone kw. weglowego. Natura szybko probuje doprowadzic do poprzedniego stanu rownowagi, wiec gwaltownie wzrasta stezenie wolnego CO2, ktory jest intensywnie wykorzystywany przez rosliny, stad babelkowanie, czyli tlen.

Objawy niedoboru zelaza IMHO nie wystapia od razu, bo rosliny maja jego pewien zapas, a dopiero po jakims czasie.

Do początku



From: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. (Tomasz Bauer)
Subject: Re: Wymiana wody i niedobory
Date: 19 Jul 1999 00:00:00 GMT


Zastanawiam sie rowniez, czy dodanie wyznaczonej dawki chelatu zelaza do mieszaniny soli, nie spowoduje powstania chelatow innych soli, uwolnienie Fe2+ i utlenienie. (bylby wzgledny niedobor Fe)
Moze za malo EDTA ?


Hmmm... Trzeba by spojrzec do tablic i sprawdzic stale trwalosci odpowiednich kompleksow. A najprosciej dac 1:1 EDTA:sol i powinno byc OK. Wowczas kazdy kation bedzie mial mozliwosc "zalapania" sie na kompleks :-)

Do początku



Date: Fri, 02 Apr 1999 06:49:28 GMT
From: Michal Oczkowski <Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Subject: Re: Jeszcze o CO2


Czyli dokladniej jakich? Rozpylajacych? Tylko czy przy nich nie traci sie zbyt duzo CO2?

Sa rozne dyfuzory. Rozpylajace sa jednym z nich. No niestety traci sie troche gazu, ale przy ilosci 5 litrow, ktora przy zbiorniku 400 litrow wystarczy na pol roku najmarniej, a nabicie kosztuje mniej niz 10 zł, to te straty nie maja wiekszego znaczenia. Sa rowniez dyfuzory kaskadowe, i wiele innych, ale z tego co poczytalem, to b. skuteczne sa d. silnie rozpylajace gaz. Malo z niego dociera do powierzchni -wiekszosc rozpuszcza sie w wodzie, jesli zeczywiscie rozdrobnienie jest b. silne.

Do początku



Date: Thu, 01 Apr 1999 13:01:50 GMT
From: Michal Oczkowski <Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Subject: Re: Jeszcze o CO2


Hm, nie rozumiem, mowisz, ze rynna jest za malo wydajna? Wydaje mi sie, ze bardziej, niz dyfuzory Tetry, no chyba ze te sa tylko do malych zbiornikow...

Sorry znow zastosowalem skrot myslowy. Tetry jest rowniez malo wydajny, nie wymusza rozpuszczania CO2 w wodzie, dziala na zasadzie styku powierzchni wody z gazem czyli tak jak rynna. Mowie o dyfuzorach wymuszajacych rozpuszczanie.

Do początku



Date: Wed, 31 Mar 1999 06:43:22 GMT
From: "Marek Oberman" <Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Subject: Re: Jeszcze o CO2


A mozesz mi napisac prosze, jak wygladaja te dyfuzory Tetry? (chyba ze znajde czas niedlugo i sam zobacze...) Tak samo mioko - Ty masz chyba eheimowskie? Na jakiej zasadzie te firmy robia dyfuzory? Jak wiecie, ja mam rynne pod powierzchnia i ja bede jako dyfuzor stosowal.

I mysle, ze to jeszcze lepsze rozwiazanie niz dyfuzory Tetry ktore ja mam, bo Twoja rynna ma wieksza powierzchnie styku CO2 z woda. Ja nie walne sobie rynny bo mam za chudy baniak i za bardzo by ja bylo widac, poza tym jak pisalem po kilku godzinach stosowania CO2 zobaczylem gaszcz babelkow na roslinach, wiec zly ten dyfuzor nie jest, ale rynna chyba lepsza bedzie. Mioko, ma dyfuzor-rozpylacz i non-stop podaje CO2 do baniaka w formie pylu banieczek skierowanego wprost do komory malego aquashuta, ktroy rozdmuchuje :) to wraz z woda. IMHO w duuzych baniakach to chyba najlepsze rozwiazanie.

Do początku



From: Michal Oczkowski <Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Subject: Re: Jeszcze o CO2
Date: Wed, 31 Mar 1999 07:00:30 GMT


I mysle, ze to jeszcze lepsze rozwiazanie niz dyfuzory Tetry ktore ja mam, bo Twoja rynna ma wieksza powierzchnie styku CO2 z woda.

Marku, bez problemu zwiekszasz powierzchnie w Tetry dyfuzorach laczac je ze soba. W instrukcji jest napisane, ze jeden dzwon dyfuzora jest na 50 litrow wody. Chociaz rozwiazanie tonida rowniez mi sie podoba. Taka rynne mozna przykleic np do listwy wzmacniajacej tylna scianke akwarium.

Do początku



Date: Tue, 06 Apr 1999 06:48:29 GMT
From: Michal Oczkowski <Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Subject: Re: CO2 w Wa-wie


1. Praxair ul Bukowiecka 71 tel. 6797659 - maja jeszcze 5 inych punktow;

Ja tu nabijalem i zaplacilem za 5 kg gazu chyba 7 czy 8 zl...

no wlasnie - w moim maja byc rosliny, nie tak zupelnie holenderskie, ale gestawo.
wiec bede musial o tym pomyslec w przyszlosci - a gdybym chcial sie przesiasc na morskie to tez bedzie jak znalazl - do regulacji PH


To nie do konca tak jest prosto... patrz tabela... ph nie powinno byc regulowane dozownikiem CO2 a jedynie moze byc lekko korygowane. W zaleznosci od twardosci wody przy takim podejsciu i przy twardej wodzie, zeby obnizyc PH o 2 stopnie trzeba by wtloczyc tyle gazu, ze po pierwsze duza butla by sie skonczyla w tydzien, a po drugie nic by nie przezylo w zbiorniku oprocz roslin... Bo CO2 w stezeniach wiekszych od dopuszczalnych jest toksyczny.

Do początku



Date: Tue, 08 Dec 1998 12:55:05 GMT
From: <Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Subject: Re: Problemy z roslinami


Czyli b.miekka woda. W podrecznikach podaja chyba ze miekka nie jest za dobra dla roslin. Czy dobrze z tego wnioskuje ze nie tyle miekka jest nie za dobra, co niebezpieczenstwo wynikajacych z niskiej twardosci silnych wahan PH? Czy b. miekka to lepiej (z CO2), ale przy utrzymaniu stalego PH (i w jakich granicach PH)?

W naturalnym srodowisku wiekszosci roslin woda jest taka miekka. Czesc z nich w twardszej wodzie wyksztalca zupelnie inne liscie chcac przetrwac. Ale raczej choruja niz realnie rosna. Sam sie przekonalem na wlasnej skorze z Rolata wallichi. Kupilem filtr RO, zaczalem zmiekczac wode i roslina zamiast listkow o dlugosci 1 cm i szerokosci ponad 1 mm zaczela wypuszczac dlugie na ponad 3 cm o szerokosci mniej niz .3 milimetra czyli tak jak na zdjeciach.

Problem wg mnie polega na czyms innym. W tak miekkiej wodzie ilosc dostepnego Ca i Mg jest niewielka. Bez starannego dozowania przy rownoczesnej czestej wymianie wody szybko mozna osiagnac niedobory i rosliny nie rosna lub gina. Z drugiej strony dopiero przy kH ponizej 4 stopni dodatek CO2 tak by utrzymac optymalny dla roslin i nieszkodliwy dla ryb poziom 15 mg/l pH obniza sie do zdaje sie 6.8 czyli optimum dla znacznej czesci roslin. Przy wodzie z kH okolo 10 stopni aby to uzyskac trzeba wladowac gdzies okolo 70 mg/l CO2. To juz jest toksyczne dla ryb a przy okazji dwutlenek wegla uchodzi z butli w tempie conajmniej 4 x wiekszym...

Tak wiec to nie miekka woda jest szkodliwa dla roslin. Szkopul w tym jak w wodzie o tak niskiej zawartosci Mg i Ca utrzymac je na stalym poziomie. W naturze poziom skladnikow pokarmowych jest niewieli ale staly i aby to osiagnac w "niewoli" trzeba sie niezle napracowac. Kolejny problem polega na tym iz nadmiar CO2 przy niedoborze swiatla nie daje nic, niedobor CO2 przy nadmiarze swiatla prowadzi do tego, iz niektore rosliny potrafiace wyekstrachowac sobie CO2 z weglanow wapnia zaczynaja pokrywac sie kamieniem jak start czajnik :)

Jesli wszystko jest OK to produkcja tlenu przez rosliny jest tak duza, ze ze wszystkich unosza sie kolumny tlenu. Przez korzenie do podloza jest dodawane tyle tlenu ze co pare minut wyskakuje z niego banka o srednicy ponad 5 mm ... A najwiekszy problem dla roslin lodygowych jest to ze co poltora tygodnia trzeba je skracac lub ponownie sadzic odciete czubki :)

Oczywiscie nie kazdemu zalezy na takim tempie. Klopot w tym iz roslina by sie rozwijac musi wytworzyc wiecej substancji pokarmowej i tlenu niz ich zuzywa. Ciagle zapominamy ze rosliny nie tylko rosna. Potrzebuja sie utrzymac przy zyciu oddychajac i konsumujac swoje zasoby. Jesli maja ich w nadmiarze rosna i rozmnazaja sie a oto nam chodzi.

A tak apropos - na liscie pelno jest pochwal na temat cyt. "rybich kosiarek" ale wg. mnie sa jeszcze pozyteczniejsze rybki. Glonojady przydatne sa tylko tam gdzie sa czarne glony a w dobrym akwarium ich poprostu nie ma... Wtedy czekaja na karmienie jak inne ryby. Natomiast sa nieprzydatne do czyszczenia powierzchni z glonow. NIe radze kupowac w celu rozwiazania tego problemu popularnego glonojada - zbrojnik niebieski - rosnie duzy i niszczy wtedy liscie. Zwlaszcza zabienic czy tez anubiasow. Zjada nie tylko glony ale i liscie robiac w nich dziury. Zakladajac kolejny raz akwarium 3 lata temu i nie majac dostepu do wiedzy popelnilem ten blad. Teraz mam takie 12 cm bydle ktorego nie moge wpuscic do akwarium z roslinami na ktorych mi zalezy. (moze go ktos chce? :)) Zamiast tego nalezy szukac za prawdziwym rarytasem - Latosa w ciagu ostatnich dwoch lat spotkalem je dwukrotnie - za kazdym razem w tym roku. Mam na mysli Otocinclus'y i Paraotocinclus'y. Rybka nie rosnie wieksza niz 4 -5 cm. Je tylko to co zeskrobie. Jest tak lekka, ze potrafi czyscic liscie rotali, ktora opisywalem powyzej. Z calego serca radze, zadnych slimakow ampulari, zadnych glonojadow poza niewielka iloscia SAE. Polecam otosy, naprawde warto :)

Do początku



From: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. (Tomasz Kwiecien)
Subject: Re: Bezpieczne stezenie CO2


Duzo sie pisze o toksycznosci CO2 przy duzych stezeniach. A wiec pytanko: Do jakiego stęzenia, CO2 w wodzie nie jest szkodliwe dla ryb? Uzywam CO2 i niechcial bym przesadzic.

Jezeli nie przekroczysz 30 mg/l, nie powinno sie nic dziac, ale lepiej sie utrzymywac w granicach 15-20 mg/l. Ja raz przekroczylem, ale na krotko, wiec sie nic nie stalo. Jezeli zauwazysz, ze rosliny produkuja wiecej tlenu, niz zwykle, powinien byc to dzwonek alarmowy.

ps Kiedys ktos pisal o tabelce do przeliczania Tww,ph,CO2 na serwisie akwa, czy mozna blizsza lokalizacje bo nie mogę znalesc. Z gory dzieki

Ja znalazlem ja dawno temu i skopiowalem na twardziela, zdaje sie, zebyla ona przyczepiona do ktoregos FAQ-a o CO2 (jest po polsku, wiec zapewne FAQ tez byl polski).

Podobna tabelka, ale mniej dokladna znajduje sie w ksiazce Dreyera i Kepplera "Akwarium Slodkowodne", dostepnej teraz w ksiegarniach i sklepach akwarystycznych za ok. 30 zlotych

Do początku



From: Michał Juncewicz
Subject: Re: Bezpieczne stezenie CO2


Duzo sie pisze o toksycznosci CO2 przy duzych stezeniach A wiec pytanko: Do jakiego stęzenia, CO2 w wodzie nie jest szkodliwe dla ryb? Uzywam CO2 i niechcial bym przesadzic.

W zaleznosci od gatunku... O ile dobrze pamietam gupiki znosily do 700ppm (pewnie twarda woda...) bez objawow Skalary 100ppm... gdzies bylo w internecie... Ale nie warto przesadzac... optimum 10-20 ppm (raczej 20) i wiecej niz 30 chyba nie warto...(CO2 tez kosztuje).

ps Kiedys ktos pisal o tabelce do przeliczania Tww,ph,CO2 na serwisie akwa, czy mozna blizsza lokalizacje bo nie moge znalesc. Z gory dzieki

Mozna tez policzyc pCO2=3*Tww*10^(7.0 - pH)

Do początku



From: "Marek Oberman" <Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Subject: Re: dyfuzja CO2 - znowu


Sama butla reduktor itd. to żaden problem, nie mam na razie pomysłu jak przeprowadzić samą dyfuzję. Chodzi mi o urządzenie które w miarę bezobsługowo (5 dni w tygodniu będę poza domem :-( ))gwarantowało by stały poziom nasycenia wody CO2 w trakcie dnia... Może coś jak w zestawie Tetry tylko większe i np połączone z zaworem sterowanym elektrycznie i zegar???

W baniaku 850L mozesz spokojnie zamontowac specjalny dyfuzor Eheima do CO2 i dozowac non stop nastawiajac przykrecajac dysze. Przy butli ca. 3kg i tak starczy na jakies kilka miesiecy. Widzialem jak to dziala u Michala Oczkowskiego (btw. co z miokiem?) rozpylenie wyglada jak para pod woda czyli uzyskiwane sa tak drobne banieczki, jakich nie uzyskasz innymi metodami. Leci to sobie caly czas i w duzych banikach nie grozi przesyceniem bo szybko sie ulatnia. A i u mioka nad wylotem dyfuzora zamontowany byl najmniejszy z Aqua Szutow - mini bez pojemnika na wklady - robil po prostu jako mieszadlo do CO2 wysylajac dosc daleko to co wyplul dyfuzor. Ilosc dozownego CO2 trzeba ustalic doswiadczalnie, badajac przez pierwsze dni dozowania poziom pH i najlepiej miec mierniczek (robi Eheim) do CO2 w akwarium. (sa takie proste przyklejane od wewnatrz, wlewa sie do srodka jakis odczynnik i na skali mamy odczyt poziomu CO2 non stop. Odczynnik co jakis czs sie wymienia) Mozesz oczywiscie tez kombinowac z tym zaworem sterowanym + rynna na tyle baniaka.

Do początku



From: "Marek Oberman" <Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Subject: Re: nawozenie CO2


Czy ktos moglby mi (i innym pewnie tez) prosto wyjasnic, jak zmontowaczestaw do nawozenia CO2 wydzielanym z fermentacji drozdzy. Przeczytalem o tym na the Krib i nie wiem dwoch rzeczy. 1. Skad wziac zawor uniemozliwiajacy cofanie sie wody z akwarium;

Ze sklepu, sa takie ktore stosuje sie przy pompkach coby ich nie zalalo.

2. Co robic z CO2, ktory wpuszczam do akwarium - puszczac go przez kostke, zwyczajnie rurka, pod jakis dzwon?


W przypadku drozdzy, tylko dzwon, kostka bedzie nieefektywna, nadaje sie jesli masz baniak powyzej 350L gdzie mozna ustawic na stale dawkowanie i masz butle z 5kg ktora Ci ztarczy na rok. Z drozdzy zaraz by wsio wylecialo i tyle. Zrobic instalacje, z bytleki na przewodzie jak najblizej dzwonu dac ten zawor jednokierunkowy, przy wylocie z butli zaciskacz. Korek w butelce i polaczenie z wezykiem musza byc szczelne. Butelka najlepiej po napojach gazowanych (nie wiem czy po innych ma odpowiednia wytrzymalosc) CO2 magazynuje sie w butelce, raz dziennie napelniasz dzwony i zakrecasz zacisk. Nie wiem jeszcze czy to sie sprawdzi ale tez zaczynam asdzic, dopoki nie znajde czasu na polatenie za butla do nabijania 3-5kg. Na olaczeniu wylotu z butli i wezyka tyrzeba chyba bedzie dac zacisk bo inaczej cisnienie "zdejmie" wezyk.

Jesli jednak masz czas polazic za butla 3kg + reduktor i trafic taki komplet za jakies 120 zl (podobno mozna bo obok mnie sa np. po 300 z groszami) to chyba warto zainwestowac w butle, nabijesz raz na rok za 12-15zl 3kg CO2 spozywczego i zwroci Ci sie po kilku miesiacach. Cukier jakby nie patrzyl kosztuje a idzie tego chyba 0,5kg naraz, zawor z blokada kosztuje na Nowogrodzkiej w Wawie 20 zl.

Do początku



<From: "mafiozo" <Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Subject: CO2 (prawie) za darmo

Proponowana metoda pozyskiwania CO2 w postaci czystej, przy umiarkowanych kosztach (20litrow za ok 1pln) polega na przereagowaniu sody z kwasem np. octowym. Polecam wszystkim zainteresowanym (a takze ciekawym) eksperyment. Jak latwo jest udowodnic, soda, czyli kwasny weglan wapnia pod wplywem kwasu przereaguje dajac kwas weglowy, ktory (ku naszej uciesze) jest na tyle nietrwaly, ze natychmiast rozpada sie na wode i CO2. Wydajnosc reakcji jest wystarczajaca - torebka sody (u mnie w sklepie 80gr) i pol szklanki kwasu octowego daje ok. 20l gazu. Proponuje przeprowadzic w/w reakcje w butelce PET szybko zamykajac korek. Jak skonczy bulgotac mozna otworzyc, ale uwazajcie na korek i... butelke - za pierwszym razem korek zostal mi w reku a butelka... odleciala dobre 20m. Polecam wszystkim eksperyment - koszt praktycznie rzaden, a mozna szybko uzyskac cenny "nawoz".

Do początku



From: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. (Tomek Bauer)
Subject: Re: CO2 (prawie) za darmo

Proponowana metoda pozyskiwania CO2 w postaci czystej, przy umiarkowanych kosztach (20litrow za ok 1pln) polega na przereagowaniu sody z kwasem np. octowym. Polecam wszystkim zainteresowanym (a takze ciekawym) eksperyment. Jak latwo jest udowodnic, soda, czyli kwasny weglan wapnia

Kwasny weglan SODU!!!

Pomysl nieglupi, zalecany ongis maloletnim chemikom do produkcji domowej oranzady (pamieta ktos jeszcze taki plyn?). Tylko jak bedziesz kontrolowal ilosc wydzielanego CO2? Chociaz...? Jakby tak zastosowac dzwon napelniany raz dziennie, to moze byc. Tylko zamiast octu wolalbym kwas cytrynowy, nie smierdzi tak :-)

Do początku



From: "mafiozo" <Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Subject: Re: CO2 (prawie) za darmo


Proponowana metoda pozyskiwania CO2 w postaci czystej, przy umiarkowanych kosztach (20litrow za ok 1pln) polega na przereagowaniu sody z kwasem np. octowym. Polecam wszystkim zainteresowanym (a takze ciekawym) eksperyment. Jak latwo jest udowodnic, soda, czyli kwasny weglan wapnia

Kwasny weglan SODU!!!

Pomysl nieglupi, zalecany ongis maloletnim chemikom do produkcji domowej oranzady (pamieta ktos jeszcze taki plyn?). Tylko jak bedziesz kontrolowal ilosc wydzielanego CO2? Chociaz...? Jakby tak zastosowac dzwon napelniany raz dziennie, to moze byc. Tylko zamiast octu wolalbym kwas cytrynowy, nie smierdzi tak :-)


Oczywiscie ze sodu, przepraszam za to przejezyczenie. Kontrolowac mozna dosc latwo - dozujac kwas do wodnego roztworu sody dodatkowo potraktowanego sola, aby uniknac rozpuszczania sie CO2 w tym roztworze. Ilosc wydzielonego dazu z jednej plaskiej lyzeczki (!) i 1 cm3 50% kwasu siarkowego (akurat taki mialem;) napelnil gazem prawie litrowa zlewke. Wniosek - z jednej torebki (80 gram) i 5 cm3 kwasu (ok. 5 pln za 2l) mozna otrzymac 20l gazu, czyli wiecej niz zawiera jedna puszka Tetry.

Do początku

Forum dyskusyjne

Luźna gadka o NO3 i PO4
26.03.2024, 08:51 przez prot

Marniejące rośliny
25.03.2024, 09:12 przez A$

K większe od Ca
22.03.2024, 18:28 przez prot

Pompa RO
21.03.2024, 10:22 przez Hultaj

Tropica
20.03.2024, 20:26 przez AquaMolitor


Baza wiedzy akwarystycznej


 
 Działamy od 2001 roku i wspólnie z ponad
30 tysiącami akwarystów z całej Polski zdobywamy wiedzę i dzielimy się doświadczeniem oraz informujemy o nowościach z branży akwarystycznej.

 
Zapraszamy na Forum Dyskusyjne

Sklep akwarystyczny

Bogata oferta ponad 300 gatunków i odmian roślin.
Ponad 15 000 produktów dostępnych wysyłkowo lub do odbioru osobistego w Krakowie.
Punkt odbiorów: Kraków ul. Młyńska Boczna 5

Czytaj więcej o odbiorze osobistym

 
Copyright © 2001-2024 roslinyakwariowe.pl ®
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, rozpowszechnianie całości lub fragmentów strony zabronione.
           


 
Facebook Login